She doesn't want to go...
Nick
- Ona nie chce jechać- oznajmiłem obracając szklankę z cytrusowym sokiem w rękach. Przyglądałem się pomarańczowej cieczy, która z każdym ruchem mojej ręki biegała po ścianach szklanki.
- Próbowałeś ją jakoś przekonać?- zapytał Alex siedzący przy stole naprzeciwko mnie. Byliśmy w naszym mieszkaniu i omawialiśmy wszystko.
- Straszyłem ją, zaniosłem wbrew jej woli do domu, nic jej nie powiedziałem i… - wzruszyłem ramionami- Nie ważne co zrobię, ona i tak nie zmieni zdania. Jest cholernie uparta! – Zdenerwowany odłożyłem szklankę na stół.
- Może lepiej jej wszystko powiedzieć?- mruknął Mike.
Spojrzałem na niego zdziwiony.
- Zwariowałeś? Skoro nie chce nigdzie ze mną jechać, bo powiedziałem jej, że ktoś chce ją zabić, to pewnie gdybym jej wszystko opowiedział uciekłaby ode mnie ze strachu!
-Cholera, masz rację- warknął.
Oboje westchnęliśmy.
- Czyli będziesz musiał wprowadzić w życie plan B- mruknął Alex. Wcześniej im powiedziałem, co to znaczy. Nie chciałem tego robić, ale wiedziałem, że tak będzie lepiej. Bo przecież nie mogłem jej porwać i wywieźć. Ugh brzmi znajomo. Ale teraz to nie to samo. Wtedy nie miałem innego wyjścia, teraz mam. Beznadziejne, ale mam.
- Na to wygląda- westchnąłem przecierając twarz rękoma.
- Wiesz co to znaczy?- zapytał blondyn. Spojrzałem na niego poważny.
- Wiem.
Heyyyy to najkrótszy rozdział jaki kiedykolwiek napisałam, no ale chciałam coś wstawić xd Obiecuję, że wstawie następny w przyszłym tygodniu, bo później nie bd miała czasu. Egzaminy itp... Ugh no ale w maju i czerwcu będe dodawać baaaardzo często ze znanych wam przyczyn :D Yeah jeszcze niecałe 3 miesiące i HOLIDAYS <3333
IIII jak myślicie co może być tym planem B u Nicka ???
Wesołego jajka miśki!!!!! <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro