7.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Hinata
- Urocze jak ty kiedy śpisz, albo myślisz o mnie jak śpię. - powiedziałem, na co wyższy się zarumienił. Po dłuższym czasie siedzenia tak postanowiliśmy wrócić do mnie. Jednak kiedy byliśmy już na miejscu na dworze było ciemno. - Kageyama-kun, może zostaniesz na noc?
- Mmmm, jeśli to nie problem... - ucieszyłem się.
- OCZYWIŚCIE, ŻE NIE!
- Cieszę się...
- Ja też... - weszliśmy do domu. - Mamo! Kageyama zostanie na noc, dobrze? - powiedziałem.
- Okej, zrobiłam Wam już kolację, macie w pokoju, a no i muszę teraz wyjść, a nie zdążyłabym wyciągnąć materaca, więc musicie spać razem. Natsu pojechała do babci. Wrócę jutro wieczorem. - odpowiedziała.
- Dobrze. - potwierdziłem, że zrozumiałem, no i ruszyliśmy z czarnowłosym do mojego pokoju. Zjedliśmy posiłek i usiedliśmy na moim łóżku.
- Naprawdę planujesz ze mną przyszłość? - po chwili spytał MÓJ rozgrywający.
- Tak, a ty?
- Tak samo...
- W takim razie planujmy przyszłość razem!
- Oczywiście jesteśmy za głupi na inny zawód, niżeli siatkarz, więc no...
- Potwierdzam! - zaśmialiśmy się i przewróciliśmy na poduszki rozrzucone na moim łóżku. Wtedy wpadł mi do głowy świetny pomysł. - Kageyama-kun! Zróbmy bitwę na poduszki, a potem maraton filmowy! - krzyknąłem.
- Dla Ciebie wszystko! - Tobio wziął przedmiot i lekko mnie nim tknął. Oczywiście po chwili dostał ze zdwojoną siłą.

Po długiej wymianie ciosów padliśmy wykończeni po raz drugi.
- Masz tu laptop, wybierz jakiś film/serial/anime, czy co tam chcesz, dostosuję się, a ja pójdę po popcorn i coś do picia.
- Ok, mogę dostać mleka do picia?
- Dobra, poszukam. - i wyruszyłem na poszukiwanie mleka i reszty rzeczy, które wymieniłem. Wyjąłem trzy duże miski, wstawiłem popcorn do mikrofalówki, a gdy się zrobił wysyłałem do jednego z naczyń. Do drugiego powędrowały chipsy o smaku Fromage (maj fejwryt), natomiast do trzeciego ciastka. Wyjąłem z szafki szklanki oraz coca-colę, no i oczywiście zacząłem przeszukiwać szafki w poszukiwaniu mleka. Znalazłem je w końcu i zaniosłem wszystko na górę. Kageyama wybrał już coś, więc postawiłem na łóżku to co wziąłem, no i zaczęliśmy oglądać. Okazało się, że był to horror. Przez cały seans wtulałem się w wyższego. Gdy skończyliśmy film przebraliśmy się w piżamy, odstawiliśmy puste naczynia na moje biurko i położyliśmy się na łóżku.
- Dobranoc Tobio-kun... - powiedziałem, a niebieskooki objął mnie.
- Dobranoc Shōyō-chan... - odpowiedział, a ja przytuliłem się do niego i zasnęliśmy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro