Chapter 11.
40 gwiazdek = nowy rozdział!
Do Emily dopiero po chwili dotarły słowa przyjaciółki. Caroline przespała się z Klausem. Okey... Jednak może być jeszcze dziwniej niż było. Nastolatka wzięła głęboki wdech.
-Wow... - wydusiła w końcu. To było jedyne na co było ją stać. Nie miałam pojęcia jak się zachować. Co innego Bonnie...
-I jak było? - pisnęła zakrywając usta dłońmi. Emily wytrzeszczyła oczy takiej odpowiedzi się nie spodziewała...
-Bonnie! - skarciła ją Carline - Zachowałam się karygodnie... Po tym wszystkim co Klausa zrobił Emily, Elenie... zresztą nam wszystkim. A ja... - Emily jej przerwała.
- Daj spokój. Znaczy, to co zrobił Klaus jest niewybaczalne, straciłam przez niego matkę, ale nikt z nas czasu nie cofnie, więc... było minęło. Ja z nim kontaktu utrzymywać nie zamierzam, ale to nie znaczy, że ty nie możesz. - wzruszyła ramionami - Tobie nic nie zrobił. Więc skoro coś do niego czujesz...
- Ale to nie tak! - zaoponowała - Znaczy... No nie zaprzeczycie, że jest przystojny. - spojrzała na nie znacząco.
-Czekaj. Może lepiej chodźmy do mnie? Jeśli ktoś wejdzie to za dużo usłyszy... - zaproponowała Emily. Dziewczyny szybko zgodziły się na jej propozycje i już po chwili wszystkie były w pokoju przyjaciółki, po drodze zgarniając cztery butelki whisky.
- Nie wzięłam szklanek... - mruknęła Bonnie, kładąc się na łóżku tuż obok siedzącej na nim Emily. Caroline usiadła na biurku przyjaciółki.
-Możemy pić z butelek. Ilość jest wystarczająca. - zaśmiała się Emily, a dziewczyny przytaknęły. Szybko się zaczęło. Każda otworzyła sobie jedną butelkę i pociągnęła spory łyk.
-Mów jak było. - rozkazała Bonnie. Na twarzy Caroline pojawił się rumieniec.
-Intensywnie... - mruknęła, ale dziewczyny kazały jej kontynuować - yhhh! No bosko było. Najlepszy seks w moim życiu, ale nie mam pojęcia co teraz zrobić...
-Zerwać z Tylerem i wyjechać z Klausem z Mystic Falls? - mruknęła Bonnie.
- Nie wyobrażam sobie tego. - wyszeptała. Emily pociągnęła kolejny łyk polącego podniebienie trunku. Było jej ciężko tak po prostu rozmawiać o Klausie. Za dużo przez niego przeszła. Z drugiej strony od śmierci jej matki minęło już dużo czasu, a będąc szczerym nigdy nie miała z nią rewelacyjnego kontaktu. Potrząsnęła głową. Baw się, Emily. Po prostu się baw.
- Co masz do stracenia? - wtrąciła Emily - W sensie... Jesteśmy w takim wieku w którym powinnyśmy ryzykować i po prostu cieszyć się życiem. Uczyć się na błędach. - uśmiechnęła się.
-Związek z Damonem Ci służy. - zauważyła blodnynka, ale Emily szybko pokręciła głową.
-To akurat nie jego słowa... - mruknęła pod nosem. Caroline szybko doskoczyła do łóżka i znalazła się między dziewczynami.
- Jest ktoś jeszcze! Kto? - Bonnie trzepnęła przyjaciółkę w ramię.
-Uspokój się. Pewnie Ric albo Stefan jej to poradzili. Prawda? - była pewna.
- Nie do końca... - Emily pokręciła głową I wzięła głęboki wdech. Wiedziała, że za chwilę się zacznie. - To Kol. Kol mi to powiedział... - wyszeptała tak cicho jak mogła.
- Kol Mikaelson! - wrzasnęła Bonnie - Co jest z wami kurwa! Czy każda blondynka ma mokro jak słyszy Mikaelson? - syknęła z przebiegłym uśmiechem.
-To nie tak! - zaoponowała Emi - Ja i Kol jesteśmy tylko przyjaciółmi. Tyle. - wzruszyła ramionami.
-Coś bujasz. Nie wierzę, że Kol tak po prostu przyjaźni sie z jakąś dziewczyną. Może bym uwierzyła gdybyś powiedziała, że to przyjaźń z bonusem. Ale tak? Nie wierzę...
-Miałyśmy gadać o Caroline i jej seksie z hybrydą, a nie o mnie! - przerwała jej.
-Okey okey... Ale jeszcze do Ciebie wrócimy. - mruknęła Bonnie.
-Ej Bon. - zaczęła Caroline z uśmiechem - Czyli dla Ciebie został Elijah. - poruszała brwiami.
- Nie powiedziałaś tego! - krzyknęła brunetka rzucając poduszką w przyjaciółkę. I tak zaczęła się bitwa na poduszki...
****
Zostałam nominowana, więc:
1. Emilia
2.
3.
4. Na ten moment Sadboi - Bars and Melody
5. Sherlock Holmes Studium w Szkarłacie
6. Kiedy gasną światła
7. Jeśli masz ze mną jakiś problem, to jest twój problem. 🖕
8. Nominuję:
_little_sunshine_69
marvela_2004
Jestem leniwa, więc pytania te same 😜
Ciąg dalszy nastąpi wkrótce! Także do następnego rozdziału kochani! 🖤🖤
Xoxo Emilia Mikaelson
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro