Rozdział 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

  Wodospad przechadzał się po stolicy Grupy Rodu Płynącej Wody - Wiecznej Rzece. Mieszkał tu od kiedy pamiętał. Często spacerował przy ślicznej i prawie zawsze spokojnej rzece.
  Nagle jego uwagę przykuł jeden plakat. Na pierwszej stronie widniał napis "Kaczka Grupy Gorących Płomieni znaleziona w głębi naszego terenu, między Wieczną Rzeką a Wartkim Strómieniem. Uciekła żołnieżom i teraz błąka się po naszych terenach. Prosimy o pozostanie w gniazdach"
  Na plakacie widniało i zdjęcie owej kaczki. Ładnej, ciemnej kaczki o czerwonych oczach.
  Ulice były teraz puste. Kaczki Rodu Płynącej Wody śmiertelnie bały się Rodu Gorących Płomieni. Nie zapomniały że wieki temu Ród ten wygnał kaczki władające wodą z Terenów Fioletowego Ognia.
  Wodospad jednak się ich nie bał. Uważał, że Ród Gorącego Ognia zasługuje za wybaczenie. To się działo wieki temu.
  Nagle usłyszał szelest trawy. Odwrócił głowę.
  Ujrzał ślicznął czarną kaczkę o świecących czerwienią oczach. Zerwała jeden z plakatów. Przez chwilę czytała, a w jej oczach widać było coraz więkrzy smutek.
  Kaczka go zauważyła. Cofnęła się gwałtownie. Widać było że się bała.
  - Nie bój się. Nic ci nie zrobię. - powiedział Wodospad.
  Nieznajoma nie chciała być postrzegana jako strachliwa i bezbronna. Szczególnie że kaczor który przed nią stał nie mógł być wiele starszy od niej.
  - Ta, pewnie chcesz żebym podeszła i władowała się w jakąś pułapkę. - Warknęła więc kaczka.
  - Jaką pułapkę? Myślisz że to miasto przewiduje takie sytuacje? Jestem pokojowy. - Wyjaśnił kaczor. - A i tak przy okazji, mam na imię Wodospad.
  - Jestem Zachód - mruknęła kaczka.
  - Chodź za mną, tutaj nie jesteś bezpieczna. - Powiedział Wodospad i ciągnąc za sobą Zachód pobiegł w stronę krzaków. - Tam dalej jest las. Jest on żadko patrolowany. Powinniśmy być tam bezpieczni.
  - Przecież muszę wrócić do domu. - Zauważyła Zachód.

Ciąg dalszy nastąpi...

•••

Heloł kaczusie! Jak widzicie ten rozdział jest pisany z perspektywy Wodospadu. Raz będzie to pisane z perspektywy Zachodu, a raz z perspektywy Wodospadu. Bajo!

~Kwakwa516

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro