×9×

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Keith leżał w łóżku i śnił o tym jak wyrywa robotom treningowym ręce, kiedy został obudzony przez pukanie do drzwi. Keith podniósł się na łokciach, po czym mruknął sennie:
– Kto tam? –
– To ja, Lance – odpowiedział mu głos zza drzwi.
Keith wstał i ruszył w stronę drzwi. Co ten chłopak chciał od niego o takiej godzinie?

Keith otworzył drzwi, a tam stał Lance, oraz, co dość zdziwiło Keith'a, Shiro i Hunk.
– Co jest? – zapytał Keith, po czym się odsuną na bok, żeby jego goście weszli i mogli usiąść.
– Keith, to bardzo poważna sprawa – powiedział Lance i spojrzał swojemu chłopakowi prosto w oczy.
– Lance ma rację – dodali Hunk i Shiro.

– Co jest? – zapytał ponownie Keith, tylko tym razem bardziej przejęty.
– No bo się teraz zastanawiamy... – zaczął Hunk, ale Lance mu przerwał.
– Może zaczniemy od początku? –
– Tak, faktycznie, tak będzie rozsądniej – przyznał Shiro, śmiertelnie poważnym tonem głosu.
Keith był mocno zdezorientowany. O co kurwa im chodziło?

– Otóż mój drogi – zaczął Lance – leżałem w łóżku, kiedy do głowy przyszła mi pewna myśl. Zadręczałem się nią przez około godzinę, aż postanowiłem pójść do Hunk'a. Najpierw był na mnie zły że budzę go o 23:27, ale kiedy zaczęliśmy się zastanawiać nad tym co mi przyszło do głowy, przebaczył mi. Razem zastanawialiśmy się przez kolejną godzinę, aż stwierdziliśmy że pójdziemy do Shiro. Ten też się wkurzył że go budzimy o tak późnej porze, w końcu było coś chwilę po północy, ale także przestał być zły, kiedy dołączył się do naszych wielkich rozmyślań. Niestety także do niczego nie doszliśmy, więc jesteśmy tu – Lance załączył swą opowieść.

Keith spojrzał na zegarek. 01:17.
– Wiecie że nie mogę wam pomóc, jeśli mi nie powiedzie nad czym się tak zastanawialiście – powiedział po chwili Keith i uniósł lewą brew.
– Wiemy. Tak więc pytanie brzmi: Co robi Pidge, kiedy ma okres? – powiedział Shiro.

Keith otworzył szeroko oczy. No właśnie, co ona wtedy robi?
– O kurwa... – mruknął Keith.
– Co nie! – wypalił Lance – Oto jest pytanie roku. Otóż mamy już kilka teorii. A: Pidge jest zbyt młoda i po prostu jeszcze okresu nie ma. B: Pidge porozmawiała z Allurą i okazało się że Alteanie również mają okres, oraz również stosują podpasek czy też tamponów. Więc podpaski czy tym podobne dostała od niej. C: Alteanie również mają okres, ale używają takich dziwnych rzeczy że sobię Pidge odpuściła –

– A co jeśli Alteanie w ogóle nie mają okresu? – zapytał Keith, coraz to bardziej przerażony faktem, że przez ostatni rok spał pod jednym dachem z istotą ludzką płci żeńskiej, zwanej również Pidge, która utknęła w cholernym kosmosie razem z okresem.

– Otóż, jeśli punk "C" jest tym prawidłowym, lub jak mówiłeś, Alteanie nie mają okresu, to też kilka możliwości wymyśliliśmy – odpowiedział Shiro.
– Związku z tym, że rozmawiamy o Pidge, mogła sobie, nie wiem jak to nazwać, stworzyć, wyprodukować te wszystkie higieniczne rzeczy. Wiecie o co c'mon. Warto też rozważyć opcje, że kiedy my śpimy, to ona może za pomocą Teludav'u i Allury, leci na ziemię i sobię kupuję kilka paczek – powiedział Hunk.

– Leci na ziemię? – zdziwił się Keith – Dajcie spokój, przecież to niedorzeczne. Prędzej ta opcja, co ona sama se tampony produkuje. No bo ej, czemu miałaby lecieć na ziemi, skoro jest taka zdolna i ,właśnie, może sama może się tym zająć –
– No w sumie masz rację kotku – powiedział Lance.

I tak też czwórka chłopaków spędziła całą noc, na rozwiązywaniu tej wielce przerażającej tajemnicy, a w międzyczasie, Pidge, która wszystko to słyszała kiedy szła po szklankę wody, śmiała się niczym diabeł podczas zsyłania Corona Virusa na ziemię, bo tylko ona (i może Allura, kto wie kurwa) znała prawdę.

Koniec :)

_____________________________
Ok, co tu się odpierdoliło?! XDDDD dobra, tutaj macie mały spojler, o tym co będzie w następnym rozdziale, który już jutro o 15 się pojawi. Ready?

Hihi będzie ciekawie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro