Moja codzienność
Kurwa pamiętaj aby wstać prawą girą, to jedyny przesąd w który wierzysz może poprawi ten marny los NIE SPIEPRZ TEGO (mah nejm) TY KŁURŁO
*Rano*
Oto moment prawdy
*Wstaje lewą nogą*
..... JAPIERDOLE!
*gdzieś tam w kosmosie*
*Planeta Szolo*
-NOŁ IM DIGIN DIN DIGIN DOŁN DOŁN DOŁN SZOLO SZOLO
-JAPIERDOLE!
-*Świerszcz*
-ARGGGHHH ! , DO ATAKU BLANECZKI! , KTOŚ Z POLSKIM RAPEM NAM TU WYSKAKUJE!
*ja słuchająca Marie aby nie kurwić mojego debilizmu*
-CZU CZU CZU CZUŁING GAM W ŁBIE MUSICA GRA TO NAPAD-....
Fbi: ... , TO NAPAD NA TWÓJ BYT
Elżbieta: jumisglhu tlego fsan?
-DAJESZ ELŻBIETKA!
ELSA: I NIEROZWAŻNAAAAAAAA NIEOSTROŻNAAAAAAAAAA ... to wciąż jestem ja
-------------------------------------------------
Rozdział nie jest sponsorowany przez żadnego twórce, a wy co myślicie o tym aby Marie była na Eurowizji 2024 w reprezentacji Polski?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro