Rozdział 21

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Air
Eggman chciał strzelić do Aurory swoim laserem więc skoczyłem przed nią. Potem zanim zemdlałem, drugi laser uderzył też w nią. Przyjaciele zanieśli nas do domu (nie pytajcie skąd to wiem). Chłopaki zanieśli mnie do domu Sonica. Tam czekali aż się obudzę. Przez ten czas Sonic biegał na bierzni, Nik coś jadł, Tails naprawiał televizor, Shadow w coś grał a ja ciągle byłem nieprzytomny. U Aurory było podobnie. Poszły do domu Shiro i tam położyły Tinę do łóżka ponieważ ona też się nie Obudziła i Aurorę na drugie łóżko. W przeciwieństwie do nas, one cały czas siedziały przy Tinie i Aurorze i naprawdę bardzo się martwiły. Minął tydzień i powoli wszyscy zaczynali się martwić. Po prawie dwóch tygodniach nareszcie Obudziła się Tina. Aż ciężko sobie wyobrazić jak Sonic się cieszył, wszyscy się cieszyli ale on to w szczególności. Niestety Tina jeszcze nie do końca mogła chodzić, ledwo się ruszała żeby coś zjeść albo się napić. Po całym miesiącu nareszcie obudziłem się też ja. Kiedy tylko otworzyłem oczy, byli przy mnie Shadow, Arja i Rouge.
- Owww, gdzie ja jestem?
- Nareszcie się obudziłeś - powiedziała Rouge
- To byłem nieprzytomny?
- Emmmm jakby to delikatnie ująć, spałeś cały miesiąc! - powiedział Shadow
- No, a jak się czujesz - spytała Arja
- Głowa mnie trochę boli ale tak to okej, zaraz gdzie Aurora?
- Jest jedna sprawa - do pokoju wszedł Tails, Sonic, Shiro, Jully i Nik
- Widzisz Air, Aurora się........... Nie obudzi.......
Wszyscy posmutnieli
- Jak to się nie obudzi?
- Widzisz........ Dostała laserem prosto w głowę i niestety...... Próbowałem ją uratować ale było za puźno - powiedział Tails
- Nam też przykro Air ale.......... Czasem Bliskie nam osoby po prostu odchodzą - powiedziała Shiro
- Pozostaną miłe wspomnienia............- powiedział Nik
Ja tylko słuchałem i starem się nie płakać
- Air w porządku? - spytała Jully
- Chcę zostać sam.........
- Dobra chodźcie, a Air jakbyś chciał się z nią pożegnać to Tails wyniósł ją samolotem w góry bo nie chcieliśmy patrzeć na zmarłą przyjaciółkę.......... Zajrzymy do ciebie rano - powiedział Sonic i wszyscy wyszli.
Ja tymczasem Poszłem spać i śniły mi się same dobre i złe wspomnienia z Aurorą......

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro