MyŚlAłEm Że CiĘ pRąDeM jEbŁo

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Twoja per.
~14:50~

-Nienawidzę szkoły...
-Mówi to dziewczyna, która nie jest pytana itp. -Litwa zaśmiała się.
-Tak! Muszę wcześnie wstawać, żeby iść do tej placówki, przez max 8 godzin słuchać nudnych wykładów UE po czym wracać do domu i odrabiać lekcje.
-Maruuudzisz, i tak za niedługo mamy wolne.
-Huh? Jak to?
-No... Niedługo święta Wielkanocne.
-Ale dopiero mamy ledwie początek marca-
-UE zawsze robi o wiele większe przerwy świąteczne.
-Wspaniale!
-No wiem.
-A tak w ogóle... Gdzie Białoruś?
-Skończyła wcześniej lekcje, a co~? -Litwa zrobiła lenny face.
-H-huh? Nic. Tak tylko pytam. -stanęłyśmy przed moim domem.- To ja już będę iść... Do jutra!
-Papaaaaa! -Litwa poszła do swojego domu tak samo jak ja. Ledwo przekroczyłam próg, a już słyszałam jakieś dzikie krzyki z kuchni. Jak się okazało, Polska, Niemcy, III Rzesza i ZSRR próbowali razem zrobić obiad.
-JeZu! -Niemcy podniósł głos i popatrzył na Polskę, który niemal natychmiast wyłączył mikser.
-Huh?
-JaK tO pIęKnIę PaChNiE!
-JAPIERDOLE NIEMCY! KURWA NIE STRASZ MNIE! MYŚLAŁEM, ŻE CIĘ PRĄDEM JEBŁO!
-Ano jebło. Zaraz po jego narodzinach. -dodał III Rzesza dusząc się ze śmiechu.- Więc jego pojebanie mózgowe nie jest po mnie XDDD
-OJCIEC!
-Was? -III Rzesza płacząc z tego wszystkiego usiadł na krzesło- Wale ten obiad. Nie mogę się skupić.
-Gdzie są ziemniaki? -zapytał ZSRR odwracając się do reszty.
-Białoruś wyżarła XDDDD- odparł Rzeszuch.
-Nie no ja się serio pytam.
-Nazista ma rację. -powiedział Polska. -Ostatnio zobaczyłem ją w swojej szafce jak wpieprzała te ziemniaki. Chciałem jej te kartofle zabrać i to nie dlatego, że one były moje, tylko dlatego, że były surowe. Ale ona dopchała ostatniego ziemniaka i uciekła... Przez okno.
-Polska-
-Nie no serio XD. Czy te oczy mogą kłamać? -Polsza popatrzył prosto w oczy ZSRR, a ten zrobił to samo.
-Chyba tak.
-Pffff.
-Ommm... Nie przeszkadzam wam? -weszłam powoli do kuchni.
-Oho! Moja mała komunistka wróciła! Siadaj towarzyszko! -ZSRR posadził mnie na krześle obok Rzeszy.
-To będzie nazistka! -krzyknął Rzeszuch.
-Chciałbyś aryjski psie.
-Zamniiiijcie się wyrośnięte niedorozwoje -wtrącił się Polska- to była, jest i będzie mała patriotka!
-Moim zdaniem -zaczął Niemcy- nasza mała europejka sama powinna zadecydować kim będzie.
-O! Dokładnie papa! Ale nie teraz. -powiedziałam po czym zapchałam swoją "jadaczkę" ciastkami. Polska posłał mi mordercze spojrzenie i miał już powiedzieć zapewne, żebym nie jadła słodkiego przed obiadem, ale niespodziewanie usłyszeliśmy hałas na przedpokoju. Cała nasza "wataha" wyszła, żeby zobaczyć co się dzieje. Okazało się, że to był... Ukraina?
-Co ty- zaczął zszokowany Polska.
-Polska! Kuzynie kochany! -Ukraś postawił jedną z walizek.- Wprowadzam się do ciebie!
-Ale...
-Spokojnie, mogę spać nawet w piwnicy.
-Nie no-
-Salon?
-Ukraś-
-Przeżyję nawet podyb w pokoju z nazistą i komuchem... TYLKO WEŹ MNIE PRZYGAAARNIJ. -Ukraina zaczął tulić Polskę.
-Znowu Rosja?
-Tak Q-Q. Mam dość tego chuja.
-Ukraina! -wtrącił się ZSRR.
-No co!
-To jest twój brat!
-On mnie gorzej nazywa.
-Już ciiiii spokojnie! -powiedział Polska.- Przygarnę cię... Ale nie mam pokoi już.
-Może spać ze mną -powiedziałam sama nawet nie wiem czemu- i tak pewnie Ukraina tu długo nie będzie.
-Wspaniale!
-Awwwww dziękuję mój mały banderowcu!
-Nie no kolejny... -Niemcy machnął ręką i sobie poszedł. Ja natomiast razem z Polską i Ukrainą udaliśmy się do mojego pokoju, żeby lekko go przemeblować.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Sorrki że tak długo nie pisałam + ten rozdział jest taki krótki qwq
Nie mam po prostu ostatnio weny pwq
Ale tak czy siak myślę że to coś wam się podobało! Do nexta! Bye bye

PS. Jak zwykle przepraszam za błędy

~571 słów~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro