Rozdział 15

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Po dotarciu do mieszkania białowłosego i wyłożeniu wszystkich zakupów na stół, poszli umyć ręce, by zacząć wyrabiać ciasto. Gdy skończyli, zaczęli przygotowywać potrzebne rzeczy.

- Robimy to ciasto w tym? – zapytała kobieta, wyjmując z szafki pojemną, plastikową miskę, którą pokazała przyjacielowi.
- Możemy. Znasz jakiś przepis? – zapytał z nadzieją wyczuwalną w głosie.
- No pewnie, że tak. Pamiętam nawet kilka – odpowiedziała radośnie.
- Masz naprawdę dobrą pamięć – pochwalił ją mężczyzna.
- Dzięki, ale teraz skup się na robieniu ciastek, nie na komplementowaniu mnie – rzekła, uśmiechając się do Samuela.
- Jasna sprawa – odpowiedział, również się uśmiechając.

- Ty będziesz wszystko odmierzał, a ja będę miksować, dobra? – zadała pytanie dziewczyna.
- Dlaczego tylko ja mam to robić? – zapytał z oburzeniem mężczyzna.
- Bo ja tak mówię. Więc jak, pasuje?
- Niech Ci będzie – powiedział zrezygnowany - Tylko następnym razem ja wszystko mieszam, a ty odmierzasz.
- Mi pasuje – rzekła z szerokim uśmiechem do przyjaciela.

Mężczyzna nic nie mówiąc, uśmiechnął się lekko i powiedział, żeby Eris opisywała mu krok po kroku, co ma robić.
Ta, siadając wygodnie na krześle, naprzeciw stojącego przy stole Samuela, zaczęła mówić podawać mu po kolei kroki przepisu.

- Wsyp do miski po 100 g cukru białego i trzcinowego – zaczęła.
- Potem dodaj 115 g masła.
Widząc, że szarooki zrobił to, co mu kazała, podeszła do niego i przysunęła miskę do siebie.

- Teraz będę to miksować, a ty będziesz musiał dodawać inne składniki, kiedy ci powiem, poradzisz sobie?
- Postaram się – odpowiedział z entuzjazmem w głosie.
- Na pewno wyjdzie świetnie- zapewniła go kobieta.
- Mam nadzieję.

Po utarciu cukru z masłem na puszystą masę, Samuel wbił tam jedno jajko i dodał 1 łyżeczkę ekstraktu waniliowego, tak jak poleciła mu brązowowłosa.

Kiedy Eris miksowała dalej wszystkie składniki, jej przyjaciel wsypał do mniejszej, ceramicznej miski 200 g mąki pszennej, pół łyżeczki sody oczyszczonej i 1/4 łyżeczki soli.

Gdy dodał wszystko do masy, którą zrobiła dziewczyna, wzbijając przy tym w powietrze tumany białego pyłu, wziął deskę do krojenia i zaczął drobno siekać 150 g gorzkiej czekolady.

Kiedy ciasto było już przygotowane, młoda kobieta wyłączyła mikser z prądu i wyjęła z niego widełki, podając je Samuelowi. Po nastawieniu piekarnika na 180°, wyjęła z szuflady szpatułkę i przesypując 110 g drobnych kawałków czekolady do miski, połączyła z ciastem. 
Wyjętą wcześniej z piekarnika blachę wyłożyła papierem do pieczenia.
Uformowane z masy kulki, wielkości małego orzecha włoskiego, ułożyła na blasze, zostawiając między nimi kilkucentymetrowe odstępy. Posypała je pozostałą częścią czekolady.

Kiedy piekarnik się nagrzał, Eris włożyła do niego blachę z ciasteczkami.
Zamykając piekarnik, ustawiła minutnik na czas 10-ciu minut.

- Więc co teraz robimy? – zapytał mężczyzna.
- Ty sprzątniesz ten cały bałagan, a ja idę się umyć – odpowiedziała.
- A z jakiej racji akurat ja muszę sprzątać?
- Nie denerwuj się tak. Zresztą poradzisz sobie sam. Będziesz musiał tylko wyjąć blachę, odstawić ją na gazówkę i sprzątnąć ten bajzel. Ciastka będą sie musiały studzić przez kilka minut, a potem następna porcja do piekarnika. Zresztą nie będziesz musiał sam nakładać tej masy, bo zdążę już wyjść z łazienki – uspokoiła go kobieta – To jak?
- Nie wiem dlaczego, ale niech ci będzie – odparł zrezygnowanym głosem.
- Dzięki. Jesteś super – dodała, przytulając go.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro