Rozdział Dwudziesty Ósmy

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Diana

Noc była dosyć jasna. Cole pokazał mi wejście na zadaszenie klasztoru. Wiedzieliśmy, że na dziedzińcu jest Alex, więc usiedliśmy na części dachu od zewnętrznej strony. Świat wydawał się pusty z tego miejsca, ale tak pięknie pusty.
- Często tu przychodzisz? - zapytałam.
- Nie.
- Ładnie tu. Podoba mi się - powiedziałam patrząc w dal.
- Jesteś niesamowita - powiedział, ale kiedy zobaczyłam jego wyraz twarzy zorientowałam się, że nie chciał tego powiedzieć na głos.
- Jak już zacząłeś to rozwiń - uśmiechnęłam się, ale widząc zakłopotanie na jego twarzy wycofałam się z tych słów - Dobra, nie musisz.
- Jakoś nie mogę przywyknąć do tego...
- Że masz dziewczynę? - dokończyłam za niego.
- Ta... - odpowiedział podobnie zaniepokojony jak podczas naszej ustawianej randki. - Na dodatek taką wyjątkową. - Zebrał się na odwagę i złapał moją dłoń.
- Daj spokój, nie jestem jakoś wielce wyjątkowa - stwierdziłam zaczesując drugą dłonią kosmyk włosów na ucho.
- Nie na codzień ma się do czynienia z pierwszą posiadaczką danej mocy. - chciał się nieco zbliżyć, ale skaleczył się o jakiś malutki kawałek szkła, którego wcześniej nie zobaczyliśmy.
- Pokaż mi to - złapałam jego dłoń by przyjrzeć się ranie. Przypomniałam sobie jak to się działo, w poprzednich dwóch przypadkach kiedy użyłam mocy mało świadomie. Wtedy skupiłam się na ranie, więc postanowiłam tak zrobić i tym razem. Kątem oka widziałam zaciekawioną minę Cole'a sugerującą, że oczy mi zczerwieniały. Więc już wiem jak to aktywować. Nic się jednak nie stało.
- Dziwne - skomentował chłopak wkładając palec wskazujący do ust. Zaczęłam się intensywnie zastanawiać co mogło pójść nie tak.
- Jaką masz grupę krwi.
- A
- A Lloyd?
- Chyba AB, a co?
- Może to działa tylko na moją grupę krwi? - wysnułam sugestię, ale przydałoby się to jeszcze sprawdzić. - Ale teraz chodźmy nakleić Ci plaster - poszliśmy do miejsca gdzie znajduje się apteczka i na resztę nocy rozeszliśmy się do swoich pokoi.

Położyłam się z uśmiechem na twarzy myśląc o Cole'u. Naprawdę nie myślałam, że zakocham się w kimś takim jak on...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro