Ekranowe duety

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Na początku pragnę rzec, że postanowiłam sobie, gwoli urozmaicenia tych ciekawostek, w każdą niedzielę napisać tutaj coś dłuższego, jak ostatnio było z "Narodzinami Gwiazdy". Dziś chciałabym Wam zaprezentować duety, które grały ze sobą najczęściej. Kryteria doboru były dwa:
* co najmniej trzy wspólne filmy
* pierwszy film nakręcony przed rokiem 1950, czyli przed zakończeniem Złotej Ery - dlatego zabraknie tutaj Johna Wayne'a i Maureen O'Hary.
Oraz mój własny gust.
A teraz serdecznie zapraszam do zatopienia się w lekturze.

Ginger Rogers i Fred Astaire

Ta para jest zdecydowanie moją ulubioną. Zagrali wspólnie w dziesięciu filmach, które stały się klasykami musicalu. Niezwykła klasa, szyk i styl, a przy tym ogrom talentu i ciężkiej pracy. Nie wiadomo, co tak naprawdę było między nimi - plotkowano o romansie, co jednak należy uznać za mało prawdopodobne, wielkiej przyjaźni czy też niechęci. Cokolwiek do siebie czuli, bardzo się szanowali. Astaire zawsze mawiał, że Rogers była jego najlepszą partnerką taneczną.

Myrna Loy i Wiliam Powell

Absolutni rekordziści pod względem liczby wspólnych występów - razem zagrali aż czternastokrotnie, z czego aż sześć razy w filmach z serii o Nicku i Norze Charlesach, przezabawnych komediach kryminalnych. Ku mojej rozpaczy mało kto ich kojarzy. A wielka szkoda, bo w latach 30 byli ogromnymi gwiazdami, a ich komediowy talent bawił miliony widzów.

Joan Crawford i Clark Gable

Jeśli interesuje się Starym Hollywood, nie wypada nie znać tych państwa. Nakręcili wspólnie osiem filmów w przeciągu dziewięciu lat. Żaden nie zapisał się jakoś szczególnie w historii kina (może poza "Tańczacą Wenus", w której debiutował Fred Astaire), ale grający w nich duet już tak. To jedna z najbardziej zmysłowych par tamtych czasów. Nic dziwnego, skoro o łączącym ich romansie plotkowano w całym Hollywood.

Katharine Hepburn i Spencer Tracy

Ci państwo poznali się w roku 1942 na planie "Kobiety roku". Zaiskrzyło. Skutkiem był trwający dwadzieścia pięć lat romans i dziewięć filmów z najróżniejszych gatunków.
O talencie tych państwa nie ma się co rozpisywać. Niech starczy to, że Tracy jest rekordzistą pod względem nominacji do Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego- ma ich aż dziewięć, a Hepburn zdobyła cztery statuetki. I obydwoje zostali nagrodzeni dwa lata z rzędu.

Humphrey Bogart i Lauren Bacall

Pierwsza para kina noir. Co prawda razem stworzyli tylko cztery filmy, ale do dziś elektryzują widzów. Mimo ćwierć wieku różnicy, stanowili wspaniały duet, a krótko po zakończeniu zdjęć do "Mieć i nie mieć" Bacall została Panią Bogart nr 4. Jedyną, z którą słynny aktor się nie rozwiódł.

Bette Davis i Humphrey Bogart

Początkowo mieli się tu pojawić Davis i George Brent, którzy zagrali ze sobą w ogromnej liczbie filmów. Dlaczego więc Bogart, z którym nakręciła tylko sześć obrazów? Bo moje ukochane "Mroczne zwycięstwo". W głównej roli Brent, ale większą chemia, i to dużo większa, istnieje między Davis a Bogartem, który gra zakochanego w niej bez wzajemności mężczyznę. Szkoda, że nigdy nie zagrali pary... To byłby świetny film.

Claudette Colbert i Fredric March

Kto z Was kojarzy ten duet?
Przyznać się!

Zapewne nikt. Niestety, zdobywcy w sumie trzech Oscarów i ośmiu nominacji, z mnóstwem znakomitych ról na koncie, a jakoś... nikt ich nie kojarzy. Dlatego musiałam umieścić tutaj ten duet, zwłaszcza, że March to zdecydowanie mój ulubiony aktor z lat 30, Colbert zaś należy do ścisłej czołówki pań.

Od 1930 do 1933 nakręcili wspólnie cztery filmy. Dzieła typowo pre-code'owe, jak to ja je nazywam. Dużo akcji, sensacji i romansu, sporo bardzo odważnych jak na tamte czasy scen (no bo w końcu przed faktycznym wprowadzeniem Kodeksu Hayesa, który regulował, co można pokazywać na ekranie).

Być może część z Was kojarzy "Pod znakiem krzyża", na podstawie sztuki o tym samym tytule, niepokojąco przypominającej treścią "Quo Vadis" (żeby było ciekawiej, obydwa dzieła wydano w tym samym roku... kto tu kogo plagiatował?). Colbert wciela się w Poppeę, March w Marka. I chociaż ten ostatni przez cały film gra w peruce, z umalowanymi oczami i ustami, to w tym filmie najbardziej da się wyczuć tą chemię, która jest między nimi obecna.

Judy Garland i Gene Kelly

Kolejny duet, który wprost uwielbiam. Chociaż dali nam tylko trzy wspólne filmy, nie można ich pominąć przy tworzeniu takiej listy. Pełni radości u optymizmu, wywołują uśmiech na twarzy. Nawet jeśli przy "Dla mnie i dla mojej dziewczyny" można nieco popłakać, to i tak seans zakończymy z wielkim uśmiechem na twarzy.

Ruby Keeler i Dick Powell

To chyba najmniej znany duet i wcale mnie to nie dziwi, chociaż wspólnych filmów mają mnóstwo, bo większość, w których zagrała Keeler. To oni byli pierwszym tanecznym duetem, który podbił ekran, nie Astaire i Rogers. Wcale mnie jednak nie dziwi, że to tych drugich zapamiętano. Keeler i Powell to raczej urocza dwójka dzieciaków z sąsiedztwa niż elegancka para kochanków. Po czterech latach szał na nich minął. I słusznie. Ale ująć tutaj ich trzeba było.

Gene Tierney i Dana Andrews

Chciałabym rzec, że to pierwsza para kina noir, ale tytuł ten należy już do Bacall i Bogarta. Zresztą nie wszystkie z ich pięciu wspólnych filmów były kryminałami. Mimo to chyba wszyscy kojarzą ten elektryzujący duet z "Laurą", jednym z najlepszych obrazów czarnego kina. I słusznie, bo dzięki temu filmowi stali się nieśmiertelni.

Katharine Hepburn i Cary Grant

Czyżby najzabawniejszy duet w historii kina? Chyba tak. Nieważne, czy ścigają lamparta, podróżują razem statkiem czy po prostu sobie dogryzają. Każdy z ich czterech wspólnych filmów jest wspaniały i wzbudza salwy śmiechu.

Joseph Cotten i Jennifer Jones

Kolejny z raczej zapomnianych duetów, wart jednak wspomnienia, zagrali bowiem w czterech naprawdę porządnych filmach. Co prawda w "Pojedynku w słońcu" każdą minutę kradnie dla siebie cudowny Gregory Peck, ale w pozostałych naprawdę ładna z nich para. Trochę szkoda, że za trzy z ich wspólnych filmów Jones nominowana była do Oscara, a Cottena ten zaszczyt nigdy nie spotkał. Zwłaszcza, że to on błyszczy jaśniej w każdym z tych dzieł (ale to tylko moje zdanie, o ile Cottena uwielbiam, to Jones szczerze nie lubię).

Vivien Leigh i Laurence Olivier

Lord i Lady Olivier grywali wspólnie głównie w teatrze, ale ich miłość wybuchnęła na planie filmu. Skończyło się załamaniem nerwowym Leigh i rozwodem, ale nie można zaprzeczyć, że piękna była z nich para. Szkoda tylko, że ich wspólne filmy są średnio udane.

Barbara Stanwyck i Gary Cooper

Niewątpliwie jedne z największych ikon lat 30, na ekranie spotkały się dopiero w 1941 roku. Później zagrali razem jeszcze raz w latach 50. Duet niewątpliwie zmysłowy (vide "Kula ognia", zwłaszcza miss Stanwyck), z klasą i piekielnie utalentowany. On z dwoma Oscarami i pięcioma nominacjami, ona z czterema nominacjami, nazywana najlepszą aktorką bez Oscara, z czym wielu znawców kina bezsprzecznie się zgadza. Ja również.

Clark Gable i Jean Harlow

Tej pary nie lubię, głównie przez moją antypatię do Harlow, ale nie mogłam ich pominąć, wszak przeszli do legendy. Ich filmy są całkiem niezłe, chociaż to głównie zasługa tego, że często towarzyszyli im jeszcze inni znakomici aktorzy. Warto wspomnieć, że Harlow była wzorem do naśladowania dla Marilyn Monroe i zmarła w jeszcze młodszym wieku niż jej naśladowczyni - zaledwie dwudziestu sześciu lat.

Myrna Loy i Clark Gable

O Loy i Powellu czy Gable'u i Crawford bądź Harlow mówi się bardzo dużo. Ku mojej rozpaczy rzadko wspomina się o Loy i Gable'u. A przecież zagrali razem aż w ośmiu filmach! Ich duet można by nazwać po prostu kwintesencją studia MGM lat 30. Piękni, młodzi, w ubraniach zaprojektowanych przez Adriana. W skrócie made by MGM.

Olivia de Havilland i Errol Flynn

Jeśli lubicie westerny i kino przygodowe, koniecznie obejrzyjcie coś z tą parą! Kapitan Cloud, Robin Hood czy Dodge City to tylko kilka z ośmiu tytułów w których się pojawili. To właśnie duet z Flynnem wyniósł de Havilland na szczyt popularności.

A która para jest Waszą ulubioną?
Przypominam, że możecie zamawiać ciekawostki na temat danego filny/aktora :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro