Q&A

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Klara

Grasz na jakimś instrumencie oprócz fortepianu?

Próbowałam kiedyś skrzypiec, ale nie szły mi tak dobrze. Fortepian to jednak mój ulubiony instrument.

Interesujesz się innymi dziedzinami sztuki? Jakimi?

Lubię taniec, więc chętnie oglądam przedstawienia baletowe, teatr też nie jest mi obcy, ale ojciec rzadko tam chodzi, a mnie też nie chce zbytnio pozwalać. Zachwyca mnie też architektura, choć tak naprawdę każda dziedzina sztuki jest mi w jakiś sposób bliska. W końcu w każdej chodzi o tworzenie, więc doskonale rozumiem artystów, którzy zajmują się innymi dziedzinami sztuki.

Czy gdyby w tej chwili Franz ci się oświadczył, zgodziłabyś się?

Szczerze powiedziawszy, raczej nie. Jest mi z nim dobrze, le nie widzę siebie jako żony. Tylko bym go unieszczęśliwiła.

Jeśli miałabyś mieć z Franzem swoją melodię, która by to była?

Zapewne coś z Carmen, może Habanera? Albo Torreador. Musiałoby to być coś energicznego.

Kogo wolisz bardziej? Aarona czy Henryczka?

Trudno mi wybrać, bo obaj są naprawdę bliscy mojemu sercu, ale chyba troszkę Heinricha, bo wydaje mi się, że z kolei Aaron ciut bardziej lubi Katę niż mnie.

Myślisz, że kiedyś pogodzisz się z ojcem?

Niestety w to powątpiewam... Chociaż bardzo bym chciała.

Kiedy pierwszy raz poczułaś motylki w brzuchu na myśl o Franzu?

Będę bardzo nieprzyzwoita, że to powiem, ale chyba wtedy, kiedy weszłam do jego mieszkania, kiedy jeszcze się nie skończył ubierać.

Kiedy zaczęłaś czuć, że się zakochujesz?

Zakochuję? Nie wiem, czy to zakochanie, raczej bardzo silna fascynacja, namiętność.

Jak wspominasz swój pierwszy raz z Franzem?

Franz... On... Jest bardzo delikatny, czuły i namiętny. Ale reszta niech pozostanie tajemnicą. To była zbyt piękna i niezwykła chwila, by się nią dzielić. 

Jak wyobrażasz sobie swoje życie za 10 lat?

Mam nadzieję, że będę mieszkać bez ojca. Chciałabym w końcu tworzyć muzykę i móc ją pokazywać jako ja sama.

Skąd wzięła się Twoja pasja do muzyki?

Dziadek ją we mnie zaszczepił. Zresztą pochodzę z bardzo muzykalnej rodziny, w końcu ojciec i jego rodzeństwo też się tym zajmują, więc chyba po prostu mam to w genach.

Jaka jest twoja ulubiona opera?

Poza tymi dziadkowymi najbardziej lubię chyba Trojanki Berlioza, Carmen Bizeta i Napój miłosny Donizettiego. Każda jest inna i zapewnia zupełnie odmienne emocje, ale wszystkie mają przepiękną muzykę.

Jeśli nie mieszkałabyś w Wiedniu, to w jakim mieście chciałabyś mieszkać?

Och, nie wyobrażam sobie tego. Ale jeśli już, chyba wybrałabym Budapeszt, bo ma w sobie podobną nutę.

Jakie masz pomysły na kolejne opery?

Chciałabym bardzo napisać coś o którejś z silnych kobiet z mitologii greckiej. To ogromnie ciekawa tematyka. Może Atena? Albo Eris? Obie zawsze mnie intrygowały. 

Kochasz Franza czy jesteś z nim tylko dla seksu?

Wstyd mi się do tego przyznać, ale... W sumie to żadne. Owszem, jest mi z nim cudownie, jeśli idzie o te sprawy, ale jest też wspaniałym przyjacielem i bardzo mnie wspiera. Ale raczej go nie kocham, chyba że jako przyjaciela. 

Jak wspominasz mamę?

Mama była przeuroczą, słodką kobietą. Zawsze czuła, życzliwa, gotowa pomóc dobrą radą. Cudowna kobieta z niej była!

Kto z twojej rodziny mógłby być twoim wzorcem?

Dziadek i babcia nimi są! Dziadka podziwiam za jego oddanie muzyce i ogromny talent, a babcię za to, że nie boi się wyrażać swoje zdania, chociaż niektórzy się z niej śmieją, że w jej wieku niektóre rzeczy już nie przystoją. Jest ogromnie silna. 

Który kompozytor jest twoim ulubieńcem?

Dziadek! A poza nim jest wielu, których uwielbiam, ale chyba postawiłabym na Johanna Straussa syna. Moja wiedeńska dusza go uwielbia. 

Masz jakieś wspomnienie z dzieciństwa, przez które robi ci się ciepło na sercu?

Tak! To, jak grałyśmy z Katrin i dziadkiem na fortepianie i jak mama brała mnie na kolana i zaplatała mi warkocze. Tak bardzo żałuję, że i mama, i dziadek już nie żyją...

Skąd bierzesz te wszystkie odzywki do ludzi?

Po prostu ponoszą mnie nerwy i samo tak wychodzi. 

Dlaczego podchodzisz tak krytycznie do instytucji małżeństwa?

Bo kobiety w małżeństwie prawie zawsze cierpią. Są uwiązane do mężczyzny, a jeśli on je skrzywdzi, nie mogą się wyrwać z więzienia, jakim jest małżeństwo. Przeraża mnie to. No i fakt, że ojcowie wybierają mężów córkom... Wyszłabym za mąż jedynie za kogoś, kogo naprawdę kocham. A to trudne. 

Gdyby Otton zaproponowałby ci ucieczkę poza Wiedeń, pojechałabyś z nim, czy byś się wahała?

Nie wahałabym się. Wszystko, byle znaleźć się z daleka od ojca.

Kiedy uciekniesz od ojca z Franzem?

Chciałabym od niego uciec, ale z Franzem? On ma tu pracę, gdzie miałby uciekać...

Kto jest Twoim ulubionym członkiem rodziny?

Dziadek... A potem babcia i Otto. Bardzo lubię też Katrin i jej rodziców.

Jakie jest twoje największe marzenie, które nie jest związane z muzyką?

Chciałabym, żebyśmy my, kobiety, liczyły się w polityce. Więcej mi do szczęścia nie trzeba. 

Kto jest najbliższym ci członkiem rodziny?

Oczywiście, że mój ukochany dziadek. 

Gdybyś nie mogła zajmować się muzyką, co chciałabyś robić? A może nie jesteś w stanie wyobrazić sobie życia bez niej?

Zdecydowanie nie potrafię sobie wyobrazić życia bez muzyki. Bez niej... Zupełnie nie rozumiem świata. Po prostu. 

Kiedy ślub z Franzem?

Nie planuję żadnego ślubu...

Kochasz Franza? 

Nie. Pożądam go, uwielbiam, ufam mu, ale nie kocham...

Kiedy w końcu uciekniesz od Alfreda?

Nie wiem, czy ucieknę. Może po prostu kupię mieszkanie za pieniądze dziadka. 

Franz

Czym jest dla ciebie wiedeńska codzienność?

To poranna kawa, praca z moimi uczniami, których bardzo lubię, w przeciwieństwie do tych rozpuszczonych dziewuch z pensji. Spacery po mieście i marzenie o tym, że mnie też kiedyś będzie dane mieszkać w którejś z tych pięknych, eleganckich kamienic... To spotkania z przyjaciółmi i noce z Klarą, a później patrzenie wspólnie na miasto, które jeszcze śpi...

Lubisz swoją pracę?

Nie jest to praca moich marzeń, ale odkąd pracuję u pana Schneidera, jestem zadowolony. Naprawdę mi tu dobrze, choć bardzo żal mi chłopców.

Ile masz centymetrów wzrostu? 

Jakieś 185 cm. 

Co ci się najbardziej podoba w Klarze? Jedna rzecz w wyglądzie i w charakterze.

W wyglądzie... Ma bardzo piękną, szczupłą, ale kobiecą sylwetkę, lecz chyba najbardziej lubię jej włosy. Są takie miękkie i delikatne. Lubię je gładzić i całować.

Z charakteru najbardziej podoba mi się to, że jest silna. Czasem płacze, to fakt, ale niektóre kobiety robią to ciągle, więc nie jest źle. Najwyraźniej tego potrzebuje, żeby odzyskać siły do walki. A potem idzie dalej walczyć. Śmierć dziadka bardzo ją załamała, ale mam nadzieję, że uda mi się sprawić, że Klara się po niej podniesie.

Załóżmy, że jest sytuacja, że Klara ma więcej pieniędzy od ciebie, bo w sumie tak jest. Mimo to żyjecie wspólnie. Czy baaaardzo ci to przeszkadza? Robisz coś, aby zmienić sytuację w rodzinie?

Na pewno by mi to przeszkadzało, bo uważam, że mężczyzna powinien utrzymywać dom, ale nie poradzę nic na to, że Klara pochodzi z dużo zamożniejszej rodziny niż moja. Starałbym się zarabiać na tyle dużo, żeby nie żyć za jej pieniądze, tylko żeby samemu płacić za siebie.

Przepraszam, ja wiem, że to nieodpowiednie, ale nie mogę się powstrzymać. Czy gdybyś przeszedł do świata rzeczywistego, miałabym u ciebie szanse? Też mam na imię Klara xd

Z reguły muszę lepiej poznać kobietę, by to stwierdzić, więc się nie wypowiem, ale jak coś, to jesteśmy umówieni na kawę. Tylko nie mów Klarze. 

Czy będziesz surowym rodzicem, przykładającym się do edukacji, wychowania dzieci, czy bardziej ich kumplem? 

Myślę, że czymś pomiędzy. Dzieci trzeba wychować, ale chciałbym być dla nich kimś w rodzaju przyjaciela i powiernika, któremu można powiedzieć o wszystkim, żeby mieli do mnie zaufanie.

Kiedy pierwszy raz poczułeś motylki w brzuchu, gdy myślałeś o Klarze? 

W sumie to... Chyba wtedy, jak ją zobaczyłem po raz pierwszy, to już coś we mnie drgnęło, ale potem już o niej szczególnie nie myślałem.

Czy kiedyś się nawrócisz? 

Wątpię. Religia jest nielogiczna. 

Od kiedy pragnąłeś Klary cieleśnie? 

Chyba od tamtego przyjęcia u Aarona... Tak, wtedy czułem się tak... tak dziwnie, ale jednocześnie bardzo mi się to podobało. Klara źle na mnie działa. 

Jak byś zareagował, gdyby Katrin wyznała ci miłość? 

Powiedziałbym jej, że jestem dla niej są stary i powinna sobie poszukać chłopca w swoim wieku. A, i dodałbym, że to niestosowne, by kochała się w swoim nauczycielu.

A gdyby ojciec Klary zakazał ci spotykać się z ukochaną, ustąpiłbyś, czy mimo to z nią był? 

Jej ojciec mnie nie obchodzi, Klara i ja jesteśmy dorosłymi ludźmi i możemy robić, co chcemy. 

Jaki jest twój ulubiony instrument? 

Fortepian. Szkoda, że nie mogę posłuchać Klary, jak gra.

Dlaczego jesteś taki idealny? 

Ja idealny? Chyba nie za bardzo. Ale lubię siebie, a to najważniejsze.

Jeśli nie Wiedeń, jakie miasto stałoby się twoim miejscem zamieszkania? 

Podejrzewam, że Paryż albo w ogóle jakieś francuskie miasto. Byłoby mi łatwo z językiem, bo w Austrii bym nie chciał zostać.

Potrafisz pisać wiersze? Napiszesz coś dla Klary? 

Kiedyś próbowałem, ale moje wiersze są tragiczne, więc Klara raczej nie otrzyma ode mnie żadnego liryka miłosnego. 

Jak byś zareagował, gdyby Klara zaszła teraz z tobą w ciążę? 

Cieszyłbym się, bo zawsze chciałem być ojcem, ale też i martwił. W tej chwili nie zapewniłbym dziecku odpowiedniego utrzymania, dlatego mam nadzieję, że nic takiego się nie stanie. To jeszcze nie pora na to. 

Czy mógłbyś wymienić swoje mocne i słabe strony? 

Hmmm, trudne pytanie. Myślę, że moją mocną stroną jest asertywność i pewność siebie. Umiem też walczyć o swoje. Za to słabe strony... Bywam cyniczny i czasem kpię z ludzi, którzy mnie irytują, przez co chyba nie cieszę się sympatią, ale nic na to nie poradzę, że taki już jestem.

Z jakiego talentu jesteś najbardziej zadowolony?

Z talentu do języków. Bardzo się przydaje.

Dlaczego zostałeś nauczycielem? 

Z braku lepszych perspektyw pracy. Wziąłem, co dawali.

Jakie jest twoje niespełnione marzenie? 

Zawsze chciałem być profesorem na Uniwersytecie Wiedeńskim, mieszkać w eleganckiej kamienicy, mieć żonę i dwójkę uroczych dzieci. No a na razie nie mam nic z tego. Chociaż nie, mieszkam w eleganckiej kamienicy, tylko że w jakiejś klitce na poddaszu...

Kim i jacy byli Twoi rodzice, jak umarli?

Moja mama była córką bogatego fabrykanta. Wspominam ją jako ciepłą, uroczą kobietę, która zawsze miała dobre słowo dla każdego. Kiedy byłem mały, brała mnie na ręce i opowiadała mi różne historie. Gdzieś mam chyba kajecik z jej opowiadaniami. Tata był surowym człowiekiem, ale mnie kochał. Zabierał mnie na pole, bo miał małe gospodarstwo, i tam starałem się mu pomagać. Mama jechała pociągiem do Wiednia, żeby spotkać się ze swoją matką, ale pociąg się wykoleił i niestety zginęła, a tata... W sumie to nie wiem. Znaleźli go w polu nieżywego, mówili, że wpadł pod jakąś maszynę, ale wydaje mi się, że po prostu się zabił, a mnie nie chcieli nic powiedzieć, bo byłem za mały.

Co pamiętasz na temat swoich rodziców?

Byli bardzo czuli i troszczyli się o mnie z całych sił, nawet jeśli czasem bywali surowi. Bardzo się kochali i chyba nigdy nie słyszałem, by na siebie krzyczeli, a mama nigdy nie mówiła mi, że żałuje, że wyszła za biedaka, bo ja i tata jesteśmy warci więcej niż wszystkie pieniądze dziadka. Była prawdziwym aniołem.

Co czujesz do Klary? 

Ciężko mi określić... Z jednej strony czuję między nami więź, mam wrażenie, że możemy na siebie liczyć w każdej sytuacji, że wiele bym dla niej zrobił, a ona dla mnie też, a z drugiej jest między nami mnóstwo namiętności. Jakbyśmy oboje mieli dwie twarze. Nie wiem, jak to wszystko określić.

Chcesz mieć żonę i dzieci? 

Tak, bardzo. Ale na razie o tym nie myślę...

Zmieniłeś już swoje poglądy?

Patrzę na niektóre rzeczy trochę inaczej, ale nie jest to jakiś drastyczny zwrot, raczej mała korekta.

Jak lubisz pijać kawę? Na słodko, po wiedeńsku, gorzką, a może zwykłą białą?

Czarną z mlekiem, więcej mi nie trzeba do szczęścia. Ale ta po wiedeńsku... Zapowiada się smacznie, choć nigdy nie piłem. 

Kiedy oświadczysz się Klarze?

Nie wiem, czy w ogóle to zrobię. Ona nie wydaje się zbyt chętna do małżeństwa, a mi jest tak dobrze. 

Jak wspominasz studia?

Mam co do nich mieszane uczucia. Z jednej strony świetnie się bawiłem z moimi ówczesnymi przyjaciółmi, piliśmy, romansowaliśmy, takie tam... No, zabawa przednia ogółem. Ale z drugiej strony profesorowie nas tak męczyli, że czasem chciałem je rzucić w cholerę i nie wracać. 

Jak to jest hodować szare komórki w słoiku? Trudno przy braku własnych? Niczego nie hoduję, nie mam czasu. 

Gdzie mieszkasz? To może wyhoduję kilka szarych komórek specjalnie dla ciebie i wyślę ci poleconym.

Powinnaś wiedzieć z początku... I nie, dzięki, nie chcę żadnych wysyłek.

Jest dla ciebie jeszcze jakaś nadzieja?

Na pewno.

Myślisz, że dam radę cię polubić?

Nie zależy mi na tym. 

Jak to jest być idiotą, dobrze? .(Jeśli nie znasz monologu Skryby, to dostajesz kolejne -100, a już jesteś daleko na minusie, Franeczku).

Nie mam pojęcia, o czym mówisz, panno Magdaleno. Dobrze, że Cię nie uczę, bo musiałbym wstawić Ci złą ocenę. I co to w ogóle za nick? Co to jest jodoform?

Jesteś głupi i denerwujący od urodzenia czy kiedyś nie byłeś takim wkurzającym konowałem?

Wypraszam sobie. 

Otto

Nie myślałeś, jak twoja ucieczka zrani Klarę?  

Myślałem o tym, ale nie miałem wyboru. 

Nawet przez chwilę nie planowałeś poinformować siostry o swoich planach?

Chciałem, żeby to pozostało tajemnicą... Przykro mi, że jej nie powiedziałem, ale nie mogłem. 

Jak bardzo lubisz się bawić do białego rana? 

W skali od 1 do 10, 11. 

Ulubiona gra karciana?

Hmmm... Chyba brydż. 

Gdzie jesteś???

Tajemnica.

Czy kochasz tę dziewczynę, z która uciekłeś? 

Może.

Czy nie jest ci głupio przywłaszczać nie twoje dzieła? 

Jest mi bardzo przykro i najchętniej bym tego nie robił, ale ojciec mnie zmusza, a ja jestem tchórzem i nie potrafię się postawić. 

Czemu i kiedy zacząłeś brać opium?

Bo moje życie nie ma sensu, a ono pomaga mi o tym choć na chwilę zapomnieć. 

GDZIE TY SIĘ KURNA PODZIEWASZ?!

Nie mogę powiedzieć. 

Gdzieś ty się podział? Żyjesz w ogóle?

Żyję, a reszta... Kiedyś się dowiecie. 

Wiesz, że twój dziadek nie żyje?

Co? Nie! To żart, prawda?

Gdzie jesteś? 

W bardzo miłym miejscu. 

Czy kochałeś Olgę?

Może...

Co sądzisz o swoich dziadkach?

Uważam, że to wspaniali ludzie. Podziwiam ich siłę i hart ducha. 

Jak tam w kurorcie? ;) 

 Doskonale, świetnie się bawię. 

Co najczęściej pijesz, jaki alkohol? 

Absynt, wódkę, wino... Co się trafi. 

 W której grze karcianej jesteś najlepszy?

W wista! Choć w sumie w każdą jestem dobry. 

Gdyby Klara nie oddawała Ci swoich kompozycji, to jaką pracą byś się zajął?

To dziwne, ale ciągnie mnie do takich typowo wiejskich zajęć...

Chcesz pograć w wista?

Zawsze i wszędzie!

Kata

Ulubione miasto w Chorwacji? 

Zadar. Mieszkałam niedaleko. Jest po prostu przepiękne... 

Co myślisz o pozostałych nacjach bałkańskich (np. Serbowie, Słoweńcy) i czy poznałaś jakiegoś w Wiedniu? 

Nic nie myślę. Póki są dobrymi ludźmi i nikogo nie dręczą, nic do nich nie mam, są tacy sami jak ja. Znam kilku, chociaż się z nimi nie przyjaźnię. 

Co cenisz sobie u ludzi najbardziej? 

Empatię i chęć pomocy. To ogromnie ważne cechy!

Bardzo cię lubię, wiesz?

Bardzo mi miło!

Co najbardziej cenisz sobie w przyjaźni z Klarą? 

To, że chociaż różni nas niemal wszystko, w wielu kwestiach rozumiemy się niemal bez słów. Mamy też podobne marzenia, obie chcemy walczyć o nasze prawa. 

Co tak naprawdę myślisz o Franzu? Jest odpowiedni dla Klary? Uszczęśliwi ją na dłuższą metę? 

Myślę, że nieco okiełzna jej temperament, przyda się jej to! W ich związku będzie zapewne wiele pasji, lecz myślę, że będą szczęśliwi. 

Kiedy ogłosisz swój związek z Henryczkiem?

Musimy to razem uzgodnić. 

Jakie jest twoje największe marzenie? 

Shipujesz Klarę i Franza?

Oczywiście! Tylko jej nie mówcie, bo mnie udusi.

Jakie jest Twoje najpiękniejsze wspomnienie z życia w Chorwacji?

Spacery z babcią i dziadkiem na plażę, kiedy byłam dziewczynką. Zawsze się wtedy cudownie bawiliśmy. Och, jaka szkoda, że już nie żyją...

Jaki jest twój ulubiony ship między twoimi przyjaciółmi? W sumie małe grono, ale może Aaronek ma kogoś i Zła Pani nie jest aż taka zła XD

Niestety Aaron jest sam, więc zostaje mi tylko Klara z Franzem. 

Heinrich 

Czy nauczyłbyś się dla Katy chorwackiego?

Oczywiście! Jeśli tylko by chciała. 

Kogo wolisz bardziej? Franza czy Aarona?

Ciężko wybierać, bo z obojgiem znam się z różnych miejsc. Właściwie to Klara poznała mnie z Aaronem dawno temu, bo jej rodzice znają i moich, i jego, no i jakoś tak. Świetnie się z nim dyskutuje. Z Franzem mam za to dużo ciekawych wspomnień z czasów, gdy byliśmy w armii i stacjonowaliśmy w Bośni. Uwielbiam mu przypominać, co robił z taką jedną ładną dziewczyną.

Od kiedy kochasz Katę? 

Chyba od lat, ale uświadomiłem to sobie niedawno. Wcześniej myślałem, że może kocham Klarę...

Jakie jest twoje największe hobby?

Bardzo lubię podziwiać obrazy w galeriach sztuki oraz tańczyć. Szkoda, że Katy nie zapraszają na bale, ale Klara też jest niezłą partnerką. 

Kiedy powiesz tatusiowi o tobie i Kacie?

Ten moment trzeba naprawdę ostrożnie wybrać. A na razie to by mnie chyba udusił.

Kiedy ślub z Katą?

Na razie jeszcze o tym nie myślałem.

Jesteś uroczy, wiesz? 

Bardzo mi miło!

Jak czujesz się z tym, że twoje życie jest w stałym niebezpieczeństwie, bo jesteś postacią Złej Pani?

Dostałem od niej zapewnienie, że akurat ja nie zginę, bo przydam się jej w ewentualnej drugiej części, więc jestem spokojny. 

Aaron

Dlaczego jesteś sam? :(( 

Bo nikogo jeszcze nie znalazłem...

Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?

Będę pomagał ojcu w banku i może znajdę jakąś żonę...

Czy podoba ci się jakaś dziewczyna nie tylko pod względem fizycznym?

Tak...

Kata i Henrich są razem, wiesz?

Co? Dlaczego nic nie mówią?

Pardon me, are you aaron burr, sir? 

 No, madam. 

A tak poważnie, przykro ci, że jesteś sam, czy kogoś masz i my jeszcze nie wiemy? Albo nie zajmujesz się takimi sprawami?

Przykro mi, ale co zrobię. Może jeszcze pewna osoba mnie zechce albo znajdę kogoś innego. 

Wiesz, po kim dostałeś imię?

Po Aaronie, bracie Mojżesza.

(Wcale nie, ale XDDDDD)

JAK TO JEST DZIELIĆ IMIĘ Z T V E I T E M I TEŻ BYĆ PRZEZAJEFAJNYM?

Nie znam tego pana, przykro mi.

Jesteś cudem, wiesz?

Przesadzasz...

Masz jakąś miłą dziewczynę na wypadek knowań Złej Pani? Bo byłoby przykro, gdybyś skończył sam,a jak coś to się polecam.

Miło mi, może powinienem rozważyć Twoją propozycję, bo chyba zostanę sam...

Jakie jest twoje największe hobby?

Uwielbiam zwiedzać! Byliśmy z ojcem i mamą w tylu miejscach!

Katrin 

Ulubiony przedmiot szkolny? 

Francuski z panem Weberem.

Co myślisz o Klarze?

Bardzo ją podziwiam. Jest taka śliczna, mądra, silna i zdolna... Ja nigdy nie będę taka jak ona...

Kiedy odkochasz się w Franzu?

Ale ja wcale go nie kocham...

Wiesz, że jesteś urocza?

Dziękuję, bardzo mi miło 💓

Wiesz, że Franz kocha Klarę?

Co? Ale przecież Klara nie lubi mężczyzn!

Czy Franz to Twoje pierwsze zauroczenie? 

Chyba tak, o ile w ogóle można to nazwać zauroczeniem. 

Czego najbardziej zazdrościsz Klarze? 

Urody i pewności siebie. Dlaczego ona dostała wszystko, co najlepsze, po naszych przodkach?

Kto jest twoim największym autorytetem?

Klara. 

Tęsknisz za chodzeniem do szkoły w większym gronie?

Nie. Dziewczęta w szkole tylko mi dokuczały, więc cieszę się, że nie muszę już się z nimi spotykać.

Czy poza Klarą masz jakąś przyjaciółkę?

Niestety nie, nie umiem nawiązywać przyjaźni. 

Dlaczego masz takie niskie mniemanie o sobie? :c jesteś urocza i bardzo cię lubię! 

Bardzo się cieszę, że mnie lubisz! To chyba kwestia tego, że w szkole mi zawsze dokuczali...

Nauka którego przedmiotu idzie ci łatwo, sprawia najwięcej przyjemności, a którego nie cierpisz?

Chyba najbardziej lubię literaturę i francuski, za to nie cierpię historii i arytmetyki. 

Co myślisz o tym, że Franz kocha Klarę? Biedna jesteś :(

On jej nie kocha! To nieprawda!

Alfred

Czy żywisz jakieś pozytywne uczucia do Klary? 

Uważam, że jest dobrą kompozytorką i ładną dziewczyną. To chyba starcza. 

Co sprawiło, że jesteś taki nieszczęśliwy? 

Ja jestem bardzo szczęśliwy. 

Jakie masz podejrzenia co do zniknięcia Ottona?

Uciekł, niewdzięcznik jeden! Nie zdziwię się, jeśli Klara i mój ojciec maczali w tym palce. 

Czemu jesteś zgorzkniały?

Nie jestem.

Czy kochasz po równi swoje dzieci, a może w ogóle?

Są mi zupełnie obojętne. 

Po kim nazwałeś córkę? 

Luisa, moja żona, dała jej imię po swojej babci.

Czemu jesteś taki spaczony?

Nie jestem spaczony! Wypraszam sobie. 

W ogóle kiedyś Ci na kimś zależało?

Może. To nie jest Twój interes. 

Lubiłeś wychowanie dziadka, czy wolałeś być u Fritza? W dzieciństwie, nie z perspektywy czasu.

Mój ojciec tylko sprowadzał sobie jakieś dziwki, a matka albo na niego krzyczała, albo sama się gziła z mężczyznami. A dziadek miał normalny dom. 

Co byś zrobił, gdyby sprawa z Ottonem się wydała i wybuchłby skandal?

Chyba musiałbym wyjechać... Nie zniósłbym takiego skandalu. 

WIESZ Z KIM DZIELISZ IMIĘ??BO JESTEŚ NAWET TAKĄ SAMĄ PASKUDĄ, A KYSZ.

Nie wiem i nie jestem paskudą. 

Dlaczego jesteś taki okrutny?

Bo taki się urodziłem. 

Kochałeś swoją żonę?

To skomplikowana sprawa. 

Friedrich

Byłeś szczęśliwy z Isabelle? 

Cóż, były lepsze i gorsze chwile. Czasem byłem naprawdę szczęśliwy, innym razem ogromnie zrozpaczony. 

Kogo ze swoich dzieci kochałeś najbardziej? 

Wydaje mi się, że wszystkie w miarę po równo. To były zawsze moje skarby, przykro mi, że nie podołałem ich wychowaniu i tylko Ludwig z Liesel wyrośli na porządnych ludzi.

Jak zmarli twoi rodzice?

Oboje umarli ze starości. Po ojcu nie płakałem, ale po matce bardzo. Tęsknię za nią. 

Którego wnuka kochasz najbardziej?

Staram się każdego w miarę równo, ale największy sentyment mam do Klary i Katrin, bo to dwa śliczne anioły. Zawsze lubiłem słuchać, jak Klara akompaniuje Katrin na fortepianie albo śpiewają w duecie. Mają śliczne głosy. Szkoda, że Ludwig nie chciał zrobić z Katrin śpiewaczki. Chociaż może jest jeszcze czas...

Jesteś w niebie czy w czyśćcu? 

Cóż, na niebo nie zasłużyłem. 

Kochałeś Diane do końca życia? 

Coś wciąż do niej czułem, ale... Nie wiem, czy mogę rzec, że ją kochałem. Zawsze, kiedy się widzieliśmy, była chłodna, więc ta miłość wygasła. Ale dalej mam do niej sentyment, a na jej wspomnienie robi mi się ciepło na sercu. 

Czy sądzisz, że ty i Isabelle mieliście cień szansy na udane życie?

Cóż, przez jakiś czas nam się powodziło, ale się trochę popsuło. Żałuję, że oboje źle podeszliśmy do tego  małżeństwa na początku, bo wtedy wszystko byłoby inne, ale byliśmy młodzi i głupi.

Co knujesz z Ottonem?

Ja już nic nie knuję...

Wiesz, że jesteś przekochanym bombelkiem, prawda?

Miło mi!

Isabelle

Co czułaś do Friedricha? 

To skomplikowane. Momentami go kochałam, momentami nienawidziłam. Trudno jakoś ująć to w słowa. 

Twoje ukochane dziecko?

Chyba Liesel, bo zawsze była moją dumą. Taka śliczna, utalentowana dziewczyna... Chociaż Franza też lubię, bo przypomina mi tatę. Z Ludwigiem zawsze lepiej dogadywał się Friedrich, bo są podobni z charakteru.

Masz kontakt z rodziną od strony ojca?

Tak, piszę często z Eleanor, moją przyrodnią siostrą, często też się odwiedzamy. To kochana dziewczyna, choć dzieli nas tyle lat. W końcu jest młodsza od Liesel. Liesel ma z nią jeszcze lepszy kontakt niż ja.

Kochasz już swoje dzieci? 

Czy kocham? To na pewno nie jest taka matczyna miłość, jaką darzyła mnie moja mama, ale nauczyłam się je kochać na swój sposób.

Czy utrzymujesz kontakt z rodziną matki? 

Już nie. Kiedy umarła, przestałam mieć z nimi kontakt, bo oni mnie nie lubią. Tylko z Alexem pisałam, ale on też już od dawna nie żyje.

 Jak umarli twoi rodzice? 

Tatuś umarł dwadzieścia parę lat temu. Miał już skończoną dziewięćdziesiątkę, więc to było bardzo smutne, ale naturalne. A mamusia odeszła już dawno, na suchoty. Bardzo żałuję, że nie dane nam było spędzić wspólnie tyle czasu, ile bym chciała.

Czy jesteś dumna z Klary?

Bardzo! To wspaniała dziewczyna. Mam nadzieję, że ona nie podzieli mojego losu i będzie niezależną , silną kobietą. 

Co się działo z Jamesem? 

Tatuś wiódł bardzo szczęśliwe życie ze swoją żoną. Nie mieli już niestety więcej dzieci, ale bardzo się kochali i dożyli wspólnej starości. 

Co u Eli?

Wyszła za mąż za bardzo bogatego jubilera i doskonale się jej wiedzie. Ma już nawet wnuki.

Liesel

Co sądzisz o swoich rodzicach?

Bardzo ich kocham, chociaż są specyficznymi ludźmi. Zawsze jednak starali się nam zapewnić wszystko, co najlepsze. 

Masz jeszcze kontakt z kuzynami?

Tak, piszę z nimi! Kto by pomyślał, że nasza relacja tyle przetrwa...

Franz

Czemu nie chcesz się ustatkować?

A po co mi to? Dobrze mi, jak jest. Mam pieniądze, dom, każdą kobietę, jaką zechcę... Nie potrzeba mi żony i dzieci.

Nie wstyd ci tak po operach ganiać za bailarinami?

A dlaczego miałoby mi być wstyd? To bardzo przyjemne zajęcie.

Stephan

Jesteś paskudą i to nawet nie pytanie, dla ciebie nie ma nadziei.

Acha. Idź się schowaj i przemyśl swoje zachowanie. 

Irina

Zawsze chciałaś być baletnicą? Co cię do tego popchnęło? Mama?

W dużej mierze ona. Od zawsze oglądałam ją na scenie i chciałam być jak ona. Ostrzegała mnie, że to ciężka praca, ale zawsze mnie w tym wspierała. To dzięki niej dziś tu jestem.

Co u twojego taty? 

Mieszka z mamą w Paryżu i spędza spokojną starość ze swoimi wnukami.

Znałaś Gienka?

Niestety nie, ale tata mi o nim opowiadał.

Kochasz trochę Franza czy jesteś z nim dla zysku? 

Dobrze mi z nim, ale ze strony żadnego z nas to nie jest miłość. On przecież sypia z kilkoma tancerkami naraz, a ja też wolę młodszych od niego.

 Jaka jest twoja wymarzona rola?

Właściwie to tańczyłam już większość głównych partii, może poza Nikiyą z Bajadery, bo Franz jest uprzedzony do tego i innych rosyjskich baletów. A to bardzo chętnie bym zatańczyła!

Ja - ostrzegam, że ja tu napisałam spore kobyłki tekstu XD

Jak to się stało, że postanowiłaś wkroczyć w świat w literatury historycznej?

W sumie zawsze czytałam i oglądałam historie osadzone w kostiumie, więc to wyszło tak naturalnie. Dużo bardziej pociągają mnie podróże w inne czasy czy światy niż współczesność.

Z której ze swoich dotychczasowych opowieści jesteś najbardziej zadowolona?

W sumie w każdej coś mnie zadowala. De La Roche'owie to moje pierwsze dzieło, jest ogromne, pracuję nad nim od lat i myślę, że w końcu dochodzi do fajnego poziomu i mogę być z niej dumna. Dalsze części wymagają pracy, ale jedynka jest naprawdę niezła myślę. Dzieci grzechu i W blasku reflektorów zadowalają mnie pod względem tego, że udało mi się tam stworzyć mocno pokomplikowanych bohaterów, a miłość, choć istotna, nie była głównym celem bohaterów. W Dębowym lesie i Czerwonym wybrzeżu zadowala mnie bardzo to, że to takie kochane, urocze, ciepłe historie, podnoszące na duchu i po komentarzach czytelników wiem, że naprawdę Was cieszyły. Grusza jest fatalna, ale tam chyba jest mój bohater marzeń, romantyczny kochanek Eugeniusz z jego tragicznymi losami. Ale chyba faktycznie najbardziej zadowala mnie Wiedeń, bo najlepiej wypada z researchem, a do tego piszę dużo o rzeczach, które znam i uwielbiam! O Wiedniu, balecie, historii, muzyce... Ale z każdej jestem w jakiejś części naprawdę dumna, choć niektóre wymagają jeszcze sporej pracy.

Myślisz nad wydaniem którejś z nich?

Tak, chciałabym chociaż spróbować! Na pewno podejmę próbę z Wiedniem, kiedy go skończę, bo myślę, że jest dojrzały i naprawdę dobrze napisany i po wygładzeniu mógłby mieć szansę na coś więcej.

Ile mniej więcej czasu zajmuje Ci pisanie rozdziału i korekta tego rozdziału? 

Rozdział piszę zazwyczaj w wieczór, od dwóch do czterech godzin, zależy czy są sceny dynamiczne i czy muszę zrobić dużo takiego małego researchu, typu poszukać informacji o jakimś budynku itp. Korekta zajmuje mi od 20 minut do godziny, jeśli nie mam scen dynamicznych, które mi idą koszmarnie opornie, to zazwyczaj drobne poprawki tylko.

Jaki masz stosunek do powtórzeń? Uważasz, że kiedy się pojawią, nie stanie się tragedia, czy koniecznie trzeba zastąpić dane słowo synonimem? 

Staram się ich unikać, ale czasem się nie da. Wolę już powtórzyć niż tworzyć jakieś dziwne, nienaturalne synonimy.

Najlepsze wspomnienie z wattpada?

Och, nie wiem! Chyba jak kończyłam Camille i Jeana było mi najmilej, bo dostałam mnóstwo pełnych miłości komentarzy, na które odpowiadałam pół dnia. Było mi też bardzo miło, kiedy wygrałam Splątane nici. Ale chyba najcenniejsze chwile tutaj, to rozmowy z kilkoma cudownymi, kochanymi i inspirującymi osobami, z którymi utrzymuję regularny kontakt <3

Jak zaczęła się Twoja przygoda z pisaniem?

Chyba w drugiej klasie zaczęłam pisać swoją "książkę", bo po przeczytaniu paru miałam ochotę coś napisać własnego xD wcześniej pisałam jakieś małe opowiadania, ale to był pierwszy "duży" projekt. Zapisałam tak cały zeszyt 64 kartki! XDD Potem w czwartej klasie miałam fazę na Tolkiena i zaczęłam pisać swoje fantasy. Bardzo mi przykro, bo je usunęłam :( A fajne było w sumie, kurczę, miałam tam ekstra wątek, dzięki któremu protagoniści byli bardzo szarzy i intrygujący, czas do tego wrócić XDDD W pierwotnej formie. 

Potem miałam bardzo długą przerwę. Pewnie spora część z Was wie, że kocham stare Hollywood. Miałam pod koniec podstawówki, kiedy się w nim zakochałam, problemy ze snem i przed snem wymyślałam fabuły filmów w stylu tamtych lat z parami aktorów, którzy nigdy razem nie grali. Z tego powstało DLR, WBR i Wybrzeże, choć wszystkie bardzo mocno przekształciłam XDD Mam jeszcze na podstawie tych historyjek przed snem dwie prace w głowie, które niedługo może napiszę. Dziwi mnie, że wtedy nie wpadłam na to, żeby je zapisać, ale może to i lepiej. 

No a w sumie to do pisania mnie skłoniła lektura Emilki od Lucy Maud Montgomery xDDD Czytałam ją pod koniec gimnazjum i miałam takie, kurczę, ja też bym przecież mogła pisać, to takie cudowne! W ogóle LMM cudownie tam odmalowała radość z pisania <3 No to zaczęłam i piszę do dziś :D

Skąd bierzesz pomysły na tyle historii?

One sobie same do mnie przychodzą :D Dębowy las mi się na przykład przyśnił, ale inspirowały mnie też trochę Błękitny Zamek L. M. Montgomery i jeden z moich ukochanych filmów, I'll be seeing you. Czerwone wybrzeże trochę wyszło z Ani z Zielonego wzgórza, Dzieci grzechu to był impuls po obejrzeniu po raz enty Lac aux dames i moim kilkumiesięcznym kraszu na Jeanie-Pierze Aumoncie (w ogóle francuskie kino lat 30 i 40 to moja lockdownowa miłość, na samym początku ciągle je oglądałam i omg, kocham), Grusza wyszła po tym, jak na nowo zakochałam się w Wojnie i pokoju, W blasku reflektorów powstało z miłości do musicali z Wielkiej Depresji (42nd street i Gold diggers of 1933 to życie, ok XD nawet jeśli jakościowo nie powalają, to klimat!!!),  a Wiedeń to jest potem opisany. Mnie naprawdę niewiele potrzeba, a już mam historię w głowie. Ogółem często mnie inspiruje coś, co uwielbiam, ale staram się zrobić z tego coś swojego. Na przykład niektórzy bohaterowie w początkach byli sklejkami kilku postaci z filmów i książek, które lubię, ale myślę, że każdy poszedł w swoją stronę, nawet jeśli na początku wyszedł z kogoś innego i to jest naprawdę cudowne. 

Ulubiona książka, film, serial, piosenka?

Trudne pytania zadajesz!

Książek mam kilka, ale na pierwszym miejscu wymienię Wojnę i pokój Tołstoja. Ta książka jest po prostu przepiękna. Porusza tyle ważnych spraw, przekazuje mnóstwo mądrości, które jednak trzeba odszukać, do tego w przepiękny sposób kreśli portrety psychologiczne bohaterów. Czytałam ją trzy razy i wiem, że to dopiero początek tej przygody, bo za każdym razem znajduję w niej coś nowego.

Filmy mam trzy. Władcę pierścieni: Powrót króla, bo dzięki niemu odkryłam przepiękny świat, który mnie wchłonął, poznałam wspaniałych bohaterów, którzy stali się moimi przyjaciółmi, i przeżyłam mnóstwo wzruszeń. Na wakacjach byłam w kinie na wszystkich częściach i o matko, po seansie ostatniej wyszłam tak zapłakana, że nie mogłam się pozbierać.

Drugi to Przeminęło z wiatrem, które swą magią zabrało mnie do świata, który już dawno nie istnieje, ale trwa zamknięty w tych czterech godzinach niczym w cennej szkatułce. Czasem nienawidzę Scarlett, czasem ją kocham, ale zawsze wzbudza we mnie mnóstwo emocji. Książka też jest cudowna, ale dzięki Clarkowi Gable i Vivien Leigh ożyła i jeszcze bardziej trafia do serca. Ten film zaczął też moją podróż przez stare Hollywood, która wciąż trwa. Gdyby nie to Przeminęło, na które trafiłam kiedyś w telewizji, nie przeżyłabym tylu wspaniałych przygód w świecie kina. Nie wiem, jak ja obejrzę go w tym roku ze świadomością, że Olivia de Havilland już nie żyje 💔

I na koniec Trzeci człowiek. Kryminał pełen humoru i ironii, ale też bólu i okrucieństwa wojny. Choć wszystko pozornie jest podane w kpiarskim tonie, to ten film kpiną wcale nie jest, a zakończenie za każdym razem sprawia, że głowię się nad tym, co tam tak naprawdę się stało i czy główny bohater zachował się godnie. No i klimat zrujnowanego po wojnie Wiednia to coś niesamowitego... A Alida Valli i Joseph Cotten przemykający nocą po Wiedniu byli ogromną inspiracją do Klary i Franza XD

Serial... Nie powiem, że Wojna i pokój, bo właściwie to miniserial, który oglądam zawsze na raz. Nie ma takiego, który całkiem zawładnął mym sercem,  ale z tych, które skończyłam, wybrałabym chyba Grand Hotel (choć widziałam różne wariacje tytułu). Żaden serial od dawna mnie tak nie wciągnął. Piękne odwzorowana epoka, zagadki, których nie potrafiłam rozwiązać, porywający wątek miłosny i sporo humoru stworzyły naprawdę cudowną mieszankę, która mnie bez reszty pochłonęła i mogę wybaczyć nawet ciut słabszy trzeci sezon. Bo on trochę w połowie klapnął... Ale końcówka go uratowała!

A piosenka, hmm... Chyba Hips Don't Lie Shakiry i Wyclefa Jeana. Ogółem to Shakira to moja ukochana piosenkarka od zawsze, a do tej piosenki mam ogromny sentyment, bo to jedna z pierwszych, które tak świadomie kochałam, bo akurat powstała w 2005 roku, a ja z niego mam sporo pierwszych wspomnień <3 no i klimat teledysku to czysta magia <333

Czy ktoś z wattpada doprowadził Cię kiedyś do łez? (na przykład jakimś komentarzem).

Jeśli ze szczęścia, to tak, zawsze płaczę bardzo, jak kończę pracę i dostaję komentarze, ale najbardziej płakałam po komentarzach a8l1e3x w Dębowym lesie oraz Pod rosyjską gruszą i jodoform- w Pod rosyjską gruszą, przekochane jesteście, moje drogie <333

Co według Ciebie powinna zawierać dobrze napisana praca?

Przede wszystkim intrygującą fabułę i dobrze napisanych bohaterów. Nie pogardzę też rozbudowanym tłem historycznym, społecznym itp. Bardzo lubię, kiedy opowieść ma też przesłanie, mniej lub bardziej ukryte. 

Kiedy dokładnie narodził się pomysł na Wiedeń i w jakich okolicznościach? 

O Wiedeń to długa historia XD Przede wszystkim to kumulacja mojej miłości do Wiednia, Trzeciego człowieka, Elisabeth, Wiener Staatsballett, austriackich skoków narciarskich (kto wyłapał do nich nawiązanie, to ma moją miłość po wsze czasy i dostanie dedyka w stosownym rozdziale xD i nie, to nie są imiona uczniów Franza, bo oni mają imiona po niemieckich skoczkach) no i czasów Franciszka Józefa XD 

Od dobrych dwóch lat namiętnie kocham wiedeńskie musicale, a Elisabeth to w ogóle ogromna miłość. Mnóstwo pomysłów wzięłam z tego musicalu - te spotkania w kawiarni to inspiracja piosenką Die Fröhliche Apokalypse, w której mieszczanie wiedeńscy siedzą w filiżankach i śpiewają o tym, co się dzieje w Wiedniu i jak fatalnym władcą jest Franciszek Józef. Niedługo będzie też scena inspirowana piosenką Hass, z której w ogóle wyszły wątki Katy i szczególnie Aarona. No a Klara śmiało mogłaby śpiewać Ich gehör nur mir niczym sama Elisabeth :D

Od zeszłego roku kocham się w produkcjach Wiener Staatsballett i namiętnie szukam nagrań w internecie, a jeśli ich nie ma, to chociaż trailerów. Nawet tancerki, które wymienia Irina w jednym z rozdziałów, noszą imiona obecnych prima balerin w Wiener Staatsballett, zresztą do zeszłego sezonu była w Wiedniu i prima balerina o imieniu Irina, choć Irina z Wiednia to bardziej nawiązanie do innej pracki. Stąd pojawił się wątek baletnicy, po prostu musiałam!!!

Tajemnica i romans panny z wyższych sfer z biedakiem, który pomaga jej rozwiązywać zagadkę, to wpływ Grand Hotelu, podobnie styl ubierania Klary, która nosi głównie jasne suknie niczym główna bohaterka tego serialu. Z kolei wątki z Leopoldstadt, poddasze i w ogóle są zainspirowane Trzecim człowiekiem, gdzie para głównych bohaterów też chodziła nocą po Wiedniu i nocą przesiadywała w mieszkaniu głównej bohaterki. Tam też byli to ludzie sztuki, bo aktorka i pisarz. 

A sam wątek odbierania Klarze dzieł... Ogarnialiśmy nowy spektakl na teatrze i myśleliśmy coś tam o kamienicach i tak powstał wątek z tatą właścicielem kamienicy, odbieraniem jej dzieł, no i wcisnęłam tam Franza na poddasze XD a potem dokleiłam to do Friedricha, którego możecie znać z kontynuacji DLR, bo uznałam, że w sumie jak już mam muzyka z Wiednia, to można go wykorzystać. Dzięki temu mam łatwiej zbudowane back story. 

Jeśli miałabyś wskazać swoją ulubioną pracę, co by to było? To samo tyczy się bohatera i bohaterki.

Jeśli idzie o ulubioną pracę, to w tej chwili chyba Wiedeń. Najlepiej mi się go pisze, wydaje mi się, że jest najbardziej dojrzały i ma najbogatszy styl i język, podejmuje dużo różnych wątków, których wcześniej nie miałam w swoich pracach. Ale bardzo lubię też Czerwone wybrzeże i Dębowy las. Co prawda są takie zwykłe w sumie, może trochę banalne i sentymentalne, ale bardzo mi się ciepło robiło na sercu, jak to pisałam, i myślę, że takie opowieści są nam dzisiaj potrzebne, w tych ciężkich czasach.

Z bohaterów to w tej chwili też najbardziej lubię Franza i Klarę XD bo cudownie mi się ich pisze, choć jestem zła, bo lubię pisać ich sceny miłosne, ale nie mam ich gdzie wcisnąć, bo w kolejnych rozdziałach będą raczej osobno XDD i druga moja parka to Fred i Joan z Dębowego lasu, kochałam ich pisać (w sumie dalej ich piszę, bo mam na brudno początek następnego tomu), bo byli takimi normalnymi ludźmi z problemami, no i ich zakochanie mi się bardzo miło wymyślało i pisało. No i jeszcze dorzucę tu Eugeniusza z Gruszy, może narobił dużo głupot, ale jest takim skrzywdzonym bohaterem tragicznym, jakiego zawsze chciałam stworzyć.

Co najbardziej cenisz u swoich czytelników? 

To, że zawsze okazują mi mnóstwo wsparcia i są bardzo, bardzo kochani! Dziękuję Wam za wszystko! 

Jakie masz inne talenty, prócz pisania?

YYY, ponoć nieźle śpiewam, no i bawię się w ten teatr i chyba też całkiem idzie. No i mam ekstra pamięć, tyle że do takich głupich rzeczy XD nie pamiętam w ogóle, że mam np. zadanie domowe, ale już kto dostał Oscara za 1946 rok czy kto wygrał Kryształową Kulę w sezonie 2008/2009 to powiem od razu XD

Od kiedy piszesz? 

Pierwsze próby podjęłam gdzieś krótko po tym, jak nauczyłam się pisać, czyli na początku podstawówki albo może nawet w zerówce.

Jaka epoka historyczna jest Twoją ulubioną? 

W każdej jest coś, co mnie intryguje, ale waham się między XIX a pierwszą połową XX wieku. XIX uwielbiam ze względu na historię, ale też na literaturę, balet, sztukę, operę... Większość dziedzin sztuki, którymi się interesuję, przeżywała wtedy swój rozkwit. Wiek XX politycznie i historycznie mnie już tak nie interesuje, ale lata 20, 30, 40, trochę mniej 50 i 60, to czasy, które porywają mnie przede wszystkim dzięki popkulturze - przede wszystkim kino! Ale też moda i trochę muzyka z literaturą. Trudno mi wybrać, które czasy wolę. 

Jak wygląda twój sposób przygotowywania się do pisania u samego pisania, kiedy robisz research? Czy nie boisz się tego, ze niektóre informacje trudno znaleźć?

Hmmm, w sumie to ja nie robię researchu. Do tej pory pisałam o rzeczach, które znam w miarę z powieści, o których sporo czytam, bo mnie bardzo interesują i taki ogólny obraz epoki mam w głowie. Czytam jedynie o konkretnych wątkach, które mogą mi się przydać, sporo rzeczy w sumie sprawdzam na bieżąco, typu wygląd tego pokoju, w którym Franciszek Józef przyjmował Franza na audiencję, daty powstania oper itp. O, i uwielbiam oglądać w ramach researchu filmy i spektakle, na które chodzą bohaterowie! Chociaż do Dębowego lasu oglądałam film, który okazał się tak koszmarny, że dostał pierwsze jeden od pół roku na filmwebie XD
Fakt, niektóre rzeczy ciężko znaleźć... Najgorzej chyba u mnie z walutami... Wtedy staram się albo jakoś to obejść, albo wybrać najbardziej prawdopodobną opcję.
Bardziej boję się tematów, na których się nie znam, typu medycyna, ale zawsze staram się zapytać kogoś mądrzejszego i poszukać.
Boję się też, bo wymyśliłam, że jeśli powstanie trzecia część Wiednia, wyślę jedną z bohaterek jako pielęgniarkę na front i nie mam pojęcia, jak tam ogarnę Research, bo nic o tym nie wiem 😂

Ulubiony skoczek?

Adam Małysz, bezapelacyjnie. Całe dzieciństwo to był Adaś. I pomyśleć, że minęło już dziesięć lat, odkąd skończył karierę...

Kiss Mary kill skoczków XDD

Kiss o matko, połowę bym tu dała, too hard, Shirlejko XDDD 

Marry ja wiem, jakiej odpowiedzi ty tu oczekujesz, Shirlejka, ale nie jestem aż taką hotką, więc powiem, że na podstawie wyglądu nie mogę sobie wybierać męża, plus z moich ulubionych skoczków mało który nie ma żony XDDD 

Kill Borek Sedlak za puszczanie Kamila i Dawida w złych warunkach, ciul, że skoczkiem był 15 lat temu XDDDD

Od kiedy piszesz tak na poważnie?

Od końcówki gimnazjum, prawie trzy lata. Wcześniej miałam kilka prób, ale nie wychodziło. 

Jakiego języka się uczysz i jakiego chciałabyś się nauczyć?

Uczę się niemieckiego i angielskiego, trochę też włoskiego i hiszpańskiego, ale w ostatnim czasie mam na nie malutko czasu przez maturę i głównie uczę się ich przez seriale, które lecą w tle do pisania XD Chciałabym się też nauczyć francuskiego i rosyjskiego. 

Twój ulubiony władca Polski i dlaczego?

Będę kontrowersyjna, ale Bolesław Śmiały. Potrafił prowadzić samodzielną politykę, podźwignąć odbudowanie przez ojca państwo na arenie międzynarodowej, wręcz Bolesław był tym, do którego inne narody zwracały się po pomoc. Dzięki świetnie rozgrywanej polityce międzynarodowej zapewnił sobie koronę królewską, czego przed nim dokonało tylko dwóch władców. Kładzie się na nim ten cień w postaci konfliktu z biskupem Stanisławem, ale przez niedostateczność źródeł ciężko nam ocenić, kto w tej sprawie zawinił. Wydaje mi się, że wina leżała po obu stronach i bez wyraźnej przyczyny król by nie poważył się na konflikt z biskupem, bo jako wytrawny polityk na pewno zdawał sobie sprawę z tego, czym to mogło skutkować. Uwielbiam też z podobnych powodów Bolesława Chrobrego, a do nich dołączyłabym Przemysła II. Jakoś lubię takich porywczych, gniewnych władców XD

Twoja ulubiona królowa Polski i dlaczego?

Wymieniłabym tu dwie — Rychezę, żonę Mieszka II, i Ryksę Elżbietę, żonę Wacława II, córkę Przemysła II. Niewiele o nich wiemy, ale obie były bardzo silnymi postaciami. Rycheza jako krewna cesarska doskonale odnajdowała się w grze politycznej. Wiem, że część osób krytykuje ją za wywiezienie Kazimierza i insygniów koronnych do Niemiec, ale mi się wydaje, że zrobiła to, co wtedy wydawało się jej słuszne, zabrała syna z kraju, który był rozdarty przez spiski, Rusinów i Niemców. Gdyby został w Polsce, zapewne ktoś by go zabił, a tak mogła mieć nadzieję na to, że kiedyś Kazimierz wróci do państwa i obejmie władzę. Za to Ryksa podoba mi się ze względu na to, że mimo środowiska, w jakim funkcjonowała, nie bała się żyć, jak chciała, romansować, wiązać się z mężczyznami. Do tego bardzo wiele zrobiła dla ziem w okolicy swojego majątku i do dziś ponoć jej pamięć jest żywa w Czechach (bo Wacław, jej mąż, był przede wszystkim królem Czech, Polski powiedzmy tak dodatkowo XD). No i trzeba powiedzieć, że to smutna postać, bo całe dzieciństwo spędziła z dala od ojca, Przemysła II, a jej matka umarła bardzo wcześnie. Wysłano ją na dwór niemiecki, gdzie mieszkała u rodziny swego narzeczonego, a potem ostatecznie wydano ją za wiele starszego faceta, w dodatku schorowanego, a z tego, co pamiętam, była bardzo związana z rodziną tego narzeczonego i rozstanie było dla niej pewną traumą. Nie popieram wszystkich jej wyborów, ale była naprawdę silną osobowością i wyprzedziła swoje czasy o wiele stuleci.

Której z nacji, poza Polakami, kibicujesz w skokach najbardziej, jeżeli to robisz?

Kiedyś byłam #TeamAustria, ale to za trenera Pointnera, złote czasy austriackich skoków <3 a teraz to w sumie tak różnie, bardziej kibicuję konkretnym zawodnikom, ale chyba Niemcy bym powiedziała. Choć w drużynówce to zawsze Polska i koniec XD

Oglądasz seriale historyczne? Jak tak, to jakie?

Takich stricte historycznych o władcach raczej nie, bo mnie wkurzają najczęściej XD Plus nie przepadam w ogóle za fabularyzowanymi biografiami, nie licząc kilku filmów historycznych z lat 60, choć mam w planach Medyceuszy, Borgiów i Tudorów, tylko trzeba się zebrać. Za to uwielbiam kostiumowe, właściwie wszystkie seriale, które oglądałam, dzieją się maksymalnie w latach 50 XX wieku. Kilka tytułów, które lubię, to Grand Hotel, o którym już mówiłam, Grantchester (ale tylko do 3 sezonu, bo potem ktoś wpadł na pomysł, żeby zepsuć cały serial i rozwalić psychikę głównego bohatera :))), Dama w czarnym welonie, W czasach wojny, Bazar de la charite, choć ten podobał mi się najmniej, choć obiektywnie bym powiedziała, że jest najlepszy. Oglądałam też Telefonistki, ale one zryły mi psychikę xD a w piątek skończyłam Velvet i mi przykro, bo ze skrzywdzonej bohaterki zrobili największą jędzę i zrobili zakończenie w stylu jakiejś chorej telenoweli z Meksyku :((((( a sam klimat jest boski, niektóre wątki naprawdę świetnie mi się śledziło... No smutno, mam depresję prawie jak po czwartym sezonie Grantchester.

Twój ulubiony okres w historii Polski to...?

Czasy piastowskie <3 zwłaszcza przed rozbiciem dzielnicowym. Są ogromnie fascynujące, pełne intryg i różnych niespodziewanych zwrotów akcji. Kusi mnie czasem, żeby przerobić to na fantasy, bo autentycznej powieści bym nie napisała XD

Czy myślisz, że wrócisz do swojego fantasy?

Tak, mam taką nadzieję, że kiedyś wrócę. Ostatnio zaczęłam znowu o nim myśleć i uznałam, że w sumie koncepcja, którą wymyśliłam dawno dawno temu, jest ciekawsza niż ta nowsza wersja, którą tu publikowałam, i chyba do niej wrócę, bo była ciekawsza i oryginalniejsza. A jak to dalej pójdzie, kiedy to napiszę, to zobaczymy.

Kto jest Twoim mistrzem pisania na Watt? (Pewnie Alex XD)

A powiedziałabym, że jest kilka osób, które bym mogła za takie uznać! Ale fakt, że wśród nich jest a8l1e3x (dla niewtajemniczonych Alex, rozdokowałyśmy z Fanny literki w nazwie naszej kochanej), która mocno inspiruje mnie swoimi zakończeniami i tym, ile zawiera bólu, tragizmu i skomplikowanych portretów psychologicznych. Jeśli kogoś skrzywdzę w Wiedniu, to jej wina, bo ona mnie do tego inspiruje! XDDD kl4rcik jest mistrzem w opisywaniu uczuć, a Lollires kręci najlepsze intrygi i ciągle mnie zadziwia tym, ile można jeszcze zadać zła bohaterom, muszę się od niej uczyć XDDD no i jest jeszcze balbinaangelina, czyli mistrz hipnotyzujących opisów 😍 i FannyBrawne99, kreatorka jedynej postaci, przez którą przeklinam, bardzo polecam tę panią!

Mam wrażenie, że Wiedeń ma nieco inny klimat i tematykę niż reszta Twoich prac, to było zamierzone, a jeśli tak, to co Cię natchnęło?

Tak, to było zamierzone! Chciałam bardziej postawić na coś, gdzie nie tylko miłość odgrywa główną rolę. Trochę też dojrzałam od czasów DLR, dorosłam też do budowania szerokiego tła w moich pracach i tak samo wyszło z tego wszystkiego. Ale nie żałuję, bo tu mi się super pisze, a DB mnie nudzi trochę...

O, wiem co jeszcze XD Co tam u Joego? (Wiesz, o co pytam XD)

Joe ma się świetnie, niedługo powróci w 3 tomie XD Tam wszystkiego się dowiesz. 

Jaka Twoim zdaniem jest idealna książka? Powinna nieść jakieś przesłanie czy skupiać się na ciekawej fabule?

Myślę, że obie te rzeczy są ważne. Książki bez fabuły nikt nie będzie chciał czytać, bo będzie nudna... A z drugiej strony sama fabuła dla fabuły, bez niesienia za sobą czegoś więcej, też jest słaba. Myślę, że najlepiej wypośrodkować obie te rzeczy. 

Kto robi najlepsze memy?

Shirlejka XDDD 

Kogo bardziej chciałabyś spotkać, ulubionego skoczka czy ulubionego aktora? (Przy założeniu, że oboje żyją)

O masakra XDDD jakbym miała myśleć o tych aktorach, co nie żyją, to bym nie umiała wybrać jednego, z którym bym się chciała spotkać XDDD a ze współczesnych to też mam z pięciu takich, na których pójdę do kina, nieważne w czym zagrają (brawo ja siedząca na Małych kobietkach w kinie i mówiąca co chwilę dawać mi Jamesa Nortona, bo tylko dla niego tu przyszłam XDDDD). A skoczków też mam paru ulubionych, ale spotkanie z nimi wydaje się bardziej realne, więc idąc w realizm, wybieram skoczka XDDD

Kto jest najlepszy z haremu? (XD)

Nie da się wybrać. 

Jaki jest twój a b s o l u t n i e ulubiony bohater, bohaterka, ship?

O kurde XDD Nie wiem kurczę. Inne odczucia mam też do bohaterów, których obecnie piszę, a inne wobec tych, z którymi od dawna nie mam do czynienia (choć w sumie ostatnio to tylko tych z Dzieci grzechu długo nie widziałam, bo niczego tam nie poprawiałam ani nic, a w reszcie kopię xD). No ale spróbujmy... Z bohaterów chyba Fred z Dębowego lasu <3 To jest moje kochane, biedne, skrzywdzone słońce, któremu zafundowałam za wiele zła w życiu i trzeba go przytulić. I awww, kochałam go pisać, zwłaszcza w scenach miłosnych, żadnego pana mi się tak dobrze nie pisało, nawet Franz czy Jean to nie to XD Z kobietek, aj, aj, aj. Camille z De La Roche'ów i dalszych części. Przeszłam z nią najdłuższą drogę, wiele żeśmy razem przeżyły i wyewoluowała chyba jak żadna inna z moich bohaterek. A ship. O kurczę, masakra XDDD uwielbiam ich wiele, tak naprawdę w każdej pracce kocham chociaż jeden ship całym sercem... Ale może Klara i Franz, bo są zupełnie inni od tych relacji, które do tej pory opisywałam. No i fajnie mi się wymyśla dla nich plany na przyszłość, hehe. Jeśli faktycznie napiszę drugi tom, to będzie się działo.



Dziękuję Wam ślicznie za pytania! Bardzo miło mi się na nie odpowiadało! Widzimy się w poniedziałek rano w kolejnym rozdziale!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro