5. 'Now You'll Really Dating Harry Styles'

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Masz drugą szczoteczkę? - zapytał mnie Harry, gdy w końcu postanowił wziąć prysznic i się ogarnąć.
- W szafce pod zlewem. - powiedziałam mu.
Posłał mi uśmiech i wszedł schodami na górę.
Gdy chciałam usiąść spowrotem na kanapie, zadzwonił dzwonek do drzwi.
Szybko do nich podeszłam.
Po drugiej stronie nie było nikogo, jedynie wielki bukiet czerwonych róż.
Z tej całej afery, zapomniałam, że dzisiaj jest dzień zakochanych.
Wzięłam bukiet i nogą zamknęłam drzwi.
Odłożyłam kwiaty na blat o wyciągnęłam biały liścik który był na górze.

'Będziesz moją walentynką? Zayn'

Zgniatłam liścik nawet nie zastawiając się jakim cudem wysłał z Londynu kwiaty.
Były piękne, ale kompletnie nie rozumiałam po co to zrobił.
- Od kogo dostałaś kwiaty? - zapytał Styles schodząc do salonu.
Miał na sobie tylko spodnie, a woda skapywała z mokrych włosów.
Nie mogłam zaprzeczyć, że jego ciało mi się podobało. Ale w żadnym sensie nie było to romantyczne uczucie.
Był dla mnie jak drugi Ashton.
- Od Zayn'a. - odpowiedziałam szczerze.
Usiadł na stołku obok mnie.
- Po co to zrobił? - zapytał z ciekawością. - Nie zerwałaś z nim?
- Zerwałam. - odparłam szybko. - Nie wiem co mam jeszcze zrobić żeby dać mi spokój.
Harry podrapał się po karku.
Wstał gwałtownie z siedzenia, pobiegł na górę, a później wrócił z ogarniętymi włosami, koszulką i nagle bez kaca.
Chwycił moją rękę, wziął klucze ze stołu i ruszył do drzwi.
- Gdze idziemy? - zapytałam zaskoczona.
- Ludzie mówią, że się umawiamy. - powiedział zakluczając drzwi.
Odwrócił się i do mnie szeroko uśmiechnął. - Teraz naprawdę będziesz umawiać się z Harry'm Styles'em.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro