Cześć.

   Dzisiaj tak krótko, mianowicie chciałabym podzielić się z wami taką małą refleksją, a na koniec zadać pytanie.

   Więc, ostatnimi czasy, pisząc WTJ, czuję dziwną presję, że wszystko musi być "idealne". W sensie, czasami chciałabym napisać coś tak od siebie, nie dobierając specjalnie słów, tylko... tylko po prostu pisać tak, jak ja piszę.

   Czasem mam takie zahamowania, chciałabym napisać "no, sorry", ale nie wiem, czy to tak jakby wypada. Czasami zmieniam całe zdanie, bo myślę, że jest "nieprofesjonalne", że jakieś słowo jest zbyt młodzieżowe. Owszem, w takiej zwykłej książce to normalne... ale to nie jest książka.

   To ma być coś, gdzie w jakiś sposób wyrażam swoją opinię, czasem wsadzam jakieś rady, to ma być pisane tak... luźno. A przynajmniej tak miało być.

   Stąd moje pytanie. Jeśli zmieniłabym trochę styl pisania na bardziej młodzieżowy, niechlujny, przeszkadzałoby wam to? Czy wolicie taki bardzo podobierany styl?

   Więc ten, do następnego~