Dawno, dawno temu...

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

[UWAGA! Jeżeli czytasz lub zamierzasz czytać ,,Sześć lat" oraz ,,Sześć życzeń", pomiń tę... pieśń? Wiersz? Cokolwiek to jest, gdyż zawiera mnóstwo spojlerów dotyczących zakończenia. Chyba, że jesteś moją przyjaciółką i wszystko już wiesz.]
~~~

Dawno, dawno temu, gdzieś, nie wiadomo, gdzie,
zdarzyła się historia, co nie zdarzają się.

Zakochał się raz chłopak, w tej młodszej o sześć lat,
i wierzcie mi, lub nie, zmieniła jego świat.
Z początku nie lubiła, lecz pokochała też,
co dalej się działo, zapewne też już wiesz.

Dawno, dawno temu, gdzieś, nie wiadomo, gdzie,
zdarzyła się historia, co nie zdarzają się.

Musiała wnet wyjechać, karierę gonił czas.
Szepnęła mu na ucho: ,,Nie czekaj, koniec nas".
Zniknęła na dwa lata, on czekał mimo to.
Choć czas upłynął spory, uczucie pozostało.

Dawno, dawno temu, gdzieś, nie wiadomo gdzie,
zdarzyła się historia, co nie zdarzają się.

Ułożył dlań sześć życzeń, na przywołanie chwil,
by udowodnić jej, brak znaczenia mil.
W dzień osiemnastu lat, wyciągnął pierścień ów
i wsunął jej na palec, by żyć z nią w świecie snów.

Dawno, dawno temu, gdzieś nie wiadomo, gdzie,
zdarzyła się historia, co nie zdarzają się.

To, że niemoralne, nic dla nich nie znaczyło.
Pomimo swego wieku, uczucie się liczyło.
Dziś pierścień dzierżę w dłoni, wpatruję się w graw na nim,
a napisano tam: ,,You are my only dream".

Dawno dawno temu, gdzieś, nie wiadomo, gdzie
zdarzyła się historia, co nie zdarzają się.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro