Poprzez trudy

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pokazać tym, co wątpili...

Uczepiona jednego marzenia - powodu do życia.
Uczepiona jednej pasji - wymogu poświęceń.
Żyjąca z wiarą, że kiedyś odniesie sukces.
Mająca nadzieję, że wszystkie ćwiczenia i pięcie się ku górze jej pomogły.
Szlifowane od dziecka jak diament marzenie - by miało szansę się spełnić, musiała być lepsza.
Poradnik za poradnikiem, próby, inspiracje.
Szukanie ,,tego czegoś", wyrabianie stylu.
Chęć robienia tego, co się kocha.
Jeden główny cel życia - być wśród tych wielkich.
Być wśród Tolkiena, Lewisa, Rowling czy Kinga.
Być wzorem dla potomnych, zapisać się w historii.
I żyć długo po swej śmierci.

Łzy, brak wiary i wsparcia.
Bywały takie chwile.
O marzenia wypłakane strumienie łez.
Pochłonięcie pracą, dążeniem do mistrzostwa.
Czy się opłaca?
Nie wiem.
Wciąż walczę.
Nie mam niczego.
Mam tylko marzenie.
I nadzieję na jego spełnienie.

Głupia.
Idiotka.
Nic w życiu nie osiągnie.
Nie utrzyma rodziny, szybciej z głodu umrze.
Potrzebuję siły, siły, żeby marzyć.
Mierz wysoko i wyżej.
O tym właśnie marzę.
O zdobytym szczycie.
Smaku powietrza.
Źródle sukcesu.
Pasji życia.

O tym, co odległe.
O tym, co niezdobyte.
O swoistym spełnieniu.
Mego serca pragnieniu.

Ciekawa jestem,
ile będzie chwil zwątpienia
ile wylanych łez
ile nieprzespanych nocy
ile porażek.

Czy kiedyś będzie szansa?
Nie wiem.
Nie pytam.
Wierzę, że będzie.
I to daje mi siłę.

Daleka jeszcze droga.
Szlaki na niej nieproste.
Choć niby to tak łatwe,
nie chcę być pierwszą lepszą.
Chcę być o tam, widzisz?
Lśnić wśród tych, co lśnili przede mną.
Tam wysoko, gdzie ośnieżony szczyt.
Tam chcę kiedyś stać.
Tak blisko pięknych gwiazd.
Ku niebu oczy wznieść.
Krzyknąć na cały głos:
A jednak tutaj jestem!

Czy mi się uda?
Nie wiem.
Pragnę tylko w to wierzyć.
Nie porzucić pasji,
od dziecka rozwijanej.
Mam jeszcze inne marzenia.
Lecz to jest najważniejsze.
To o nie chcę walczyć.
Ono daje mi siłę.
Ono nadaje sens.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro