Piosenka Bohemian Rhapsody jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i zdecydowanie kultowych elementów popkultury drugiej połowy XX wieku - z resztą, utwór jest określany mianem jednego z najlepszych w historii rockowej muzyki i muzyki ogólnie.

Trwająca jednak prawie 6 minut kompozycja nie zawsze była tak dobrze odbierana.

Problemy zaczęły się już w studiu nagraniowym, gdzie taśma, na której nagrywano utwór, niemal się przetarła od ciągłego wznawiania i dokładania kolejnych partii wokalnych.

Oryginalna taśma była już niemal przezroczysta. Ludzie sądzą, że to tylko jakaś zmyślona legenda, ale naprawdę, gdy trzymało się tę taśmę pod światło, wszytko było przez nią widać. Za każdym razem, gdy przechodziła przez głowice, zużywała się coraz bardziej, ale Freddie dodawał jedno "Galileo" za drugim.

Wspomina Brian May.

Później wytwórnia Queen nie chciała wydać Bohemian Rhapsody na singlu, zakładając, że utwór mający w sobie elementy opery nigdy nie zostanie hitem, a przez jego długość żadna stacja radiowa nie puści go na antenie.

Po zażartych dyskusjach wytwórnia w końcu uległa zespołowi, a w ramach promocji piosenki Freddie Mercury wręczył krążek swojemu przyjacielowi z Capital Radio, Kenny'emu Everettowi, któremu powiedział, że kopia jest dostępna tylko dla niego i nie powinien odtwarzać jej na antenie.

Wokalista doskonale przewidział, że radiowiec zrobi dokładnie na odwrót i Kenny jednego dnia wyemitował utwór w całości aż 14 razy. Inne stacje radiowe szybko poszły w ślady Capital Radio i Bohemian Rhapsody stała się niemrem 1. w Wielkiej Brytanii.

Gdy ktoś go zapytał, co się kryje za utworem Bohemian Rhapsody, Freddie odpowiedział, że tak naprawdę nic, że to tylko sterta rymującego się absurdu.

W przeciwieństwie do przyjaciół z zespołu frontman nie tłumaczył znaczenia swoich utworów i ich inspiracji, co spowodowało bardzo wiele domysłów na ten temat, ale Mercury zdania nie zmienił: do tej pory nie do końca wiadomy jest przekaz Bohemian Rhapsody.

Singiel wielokrotnie był uznawany za jedną z najlepszych piosenkę wszech czasów, królował na listach przebojów i był doceniany w licznych rankingach.

Po wyemitowaniu filmu o tym samym tytule (Bohemian Rhapsody) jego popularność ponownie gwałtownie wzrosła, a video z pierwszym na świecie teledyskiem osiągnęło 1 mld wyświetleń na YouTube.