Atsushi Nakajima

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Atsushi siedział na kolankach Gogola, który w międzyczasie polewał Yosano trochę bimbru wyrobu Fukuzawy. Dazai wywijał z Nakaharą na parkiecie, a Ozaki poszła do kibelka z Yumeno. Kelnerzy co chwilę donosili na stoły nowe dania oraz napoje, które ubywały.

Było ledwo po godzinie 20.00. Wszyscy, nawet dzieci, byli już wstawieni. Ale przynajmniej nie mieli oporu, aby się świetnie bawić. Ściemniało się już, więc na całym pokładzie zaświeciły się lampki, nadając uroczystości pewnego rodzaju klimatu. Z głośników płynęła skoczna muzyka, a więc pewni Rosjanie postanowili tańczyć swój narodowy taniec.

- Te! Zatańczmy kaczuszki - Kenji rozwiązał Kunikidzie ręce i rzucił koszulę okularnika na środek parkietu.

I wtedy super DJ Kaiji Motojiro puścił znany wszystkim bit. Kółeczko Wzajemnej Aborcji, czyli wszyscy obecni, ustawili się w kole i rozpoczęli taniec. Chuuya nawet nie zniżał się podczas fragmentu - był już wtedy na poziomie przysiadu innych. Mimo tego świetnie się bawił.

Tak też minęło im parę minut. Na stołach pojawiła się kolacja - ironio losu, kaczki nafaszerowane jabłkami. Niektórzy bali się ich zjeść, mogły być martwe. Jednakże po krótkiej kłótni z Fukuzawą zjedli je, chwaląc przy okazji. A później? Później była kolejna popijawa.

Pewna sąsiadka Chuuyi i Osamu, zwana tutaj Sąsiadką Pedo-Willi, weszła za scenę, gdzie znalazła instrumenty. I to był błąd, gdyż zaraz kapelusznik swoją umiejętnością przeniósł je w widoczne i dostępne miejsce.

Ruskie Szczury. Taką nazwę głosił zespół, który utworzono na tym przyjęciu. Fyodor wszedł na wokal. Wszyscy byli zadziwieni jego głosem. Na prawej pile grał Nikolai. Na lewej Kouyou z demonem na gitarze elektrycznej. Na bębnach niesamowicie Kunikida swoimi ideałami wybijał popularne rytmy. Dazai... On...

- Dazai, nie spuszczaj się na ten fortepian! - Chuuya podpiegł do instrumentu, jednak nie zdążył.

Rockowa muzyka zmusiła po raz kolejny wszystkich do tańca. Mori został zaciagnięty do damskiej ubikacji, gdzie Kyouka związała go papierem toaletowym. Posadziła go w zlewie i zaczęła rozbierać. Śnieżny Demon przeciął swym mieczem jej ubrania, przez co stała przy Morim naga.

Podczas gwałtu Kyouki na Morim, do ubikacji wpadli następcy Czarnego Duetu całujący się. Mori, nadal w zlewie, patrzył się na nich zdziwiony, nie przejmując się swoja sytuacją. Białowłosy z Akutagawą uciekli, a Izumi kontynuowała swoją robotę.

- Patrzcie na Gogola! - wykrzyczał Poe.

Głowy wszystkich zgromadzonych uniosły się do góry. Wiszący Gogol robił dobrze, trzeba to ocenzurować, największej lampie na sali. Jego wyczyn został nagrodzony brawami.

I wtedy wyjebało korki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro

#soukoku