Tajne Tostopłody

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Gdzie spierdolił Nikolai z Ryu? - Tanizaki spytał o to o dziwo spokojnie, co dziwiło wszystkich.

W końcu Ango był mistrzem w zwalaniu innym.

- Pewnie robią tajną -Chuuya pociągnął Higuchi do tańca.

- Ym... A co to ta tajna? - z rumieńcem zapytał się Atsushi ludzi przy stole.

- Nie chcesz wiedzieć - na samo jej wspomnienie Mori oblizał usta.

Tymczasem Gogol i Akutagawa stali pod jednym ze szpitali we Francji, dokładniej w Paryżu. Pies ich wie, skąd tam się wzięli. Mieli robić tajną, ale coś poszło nie tak. Gogol coś mamrotał pod nosem.

- Dziadku, kiedy wbijamy i kradniemy te płody z aborcji?

- Za trzy... dwie... teraz!

Rozwalili ścianę w szpitalu i wbili do środka. Od razu popędzili w odpowiednią stronę. Wykradli wszystkie martwe płody. Akurat nad szpitalem przelatywał fajny samolocik, więc Aku swym Rashoumonem przeniósł ich na niego. W ten sposób znaleźli się ponownie na statku.

- Rodzinko! Mamy fajne prezenty.

- Co to jest? - Fyodor aż flaszkę odłożył.

- Martwe płody z aborcji - Gogol dumnie się wyprostował. -

- Też tak wyglądałem? - Tanizaki skierował swój wzrok na Dazaia.

- Tak... Tylko wtedy się cieszyliśmy, że dokonaliśmy na tobie aborcji.

Śmiechy rozniosły się po całej sali.

- Ale czemu wyglądają jak tosty? - Yumeno spytał, wskazując na posiłek w swojej buzi.

- Bo to są tostopłody!

Gogol podszedł do lampy i zrobił swoje czary mary. Rzucające światło urządzenie zamieniło się w sześć kręcących się i święcących betoniarek! Wrzucili do każdej po dziewięć tostopłodów.

- Bawmy się dalej!

Ktoś chcę się zarazić ode mnie choróbskiem?

Brawa dla Luimirekuoxios za pomysł Tostopłodów

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro

#soukoku