22
Danielle
W sobotnie popołudnie leżałam w salonie na kanapie. W za krótkich spodenkach i dla kontrastu za dużej koszulce (chyba taty) leniuchowałam w ten piękny, wolny dzień.
Skacząc z kanału na kanał nudziłam się coraz bardziej. Mimo wielkiego telewizyjnego pakietu nie mogłam odnaleźć nic dla siebie w milionie głupich programów. Dopiero na jednej ze stacji coś zwróciło moją uwagę.
Właśnie był transmitowany Comic Con "Teen Wolf".
W sumie to nie wiedziałam dlaczego to przyciągło mój wzrok. Nigdy nie oglądałam tego serialu ani się nim nie interesowałam. Właściwie to mało seriali oglądałam.
Rozsiadłam się wygodniej na kanapie i patrzyłam, jak jakaś ruda laska z ustami Kylie Jenner odpowiada na pytanie jednego z ludzi. Była całkiem ładna. Uroda takiej wrednej suki. Usta wyjebane w kosmos.
Zaczęłam się zastanawiać czy nie są może sztuczne, ale nie. Były naturalne, przynajmniej byłam tego pewna w 99%. Idealnie wykonturowane i podkreślone pomadką. Tylko do pozazdroszczenia.
Obok niej siedział chłopak.
Cholera skądś znałam jego twarz.
Zrobiłam łyk soku prosto z kartonu, ponieważ nie chciało mi się wstać po szklankę. Nadal z tą samą skupioną miną próbowałam rozwiązać swoją zagwostkę.
Dylan O'brien.
Grał w tym filmie, który oglądałam z dziewczynami ostatnio.
Przygryzłam dolną wargę. Był całkiem niezły. Ciemne włosy w seksownym nieładzie. Oczy i usta wyraźnie rozbawione. Miał na sobie prosty, granatowy T-shirt. Wyglądał dziwnie zwyczajnie, jak na gwiazdę. W porównaniu do tej rudej to niczym chłopak z sąsiedztwa.
Słuchałam uważnie rudej panny choć nie wiedziałam do końca o czym mówiła. Nie byłam w temacie serialu i to mnie denerwowało.
little_wolf : Co robisz ośle?
Miałam się nie odzywać do niego, bo mówił, że dziś będzie bardzo zajęty, ale to zignorowałam.
W chwili, kiedy odłożyłam telefon na bok od razu moje oczy spoczęły na brunecie. Chłopak właśnie zaśmiał się i prawą ręką zaczął grzebać pod białym blatem, na którym miał wcześniej ułożone dłonie. Wyglądał tak, jakby patrzył w telefon i za wszelką cenę nie chciał być przyłapany.
Roześmiałam się.
Może prywatnie jest całkiem dobrym facetem.
Patrząc na O'briena sięgłam po telefon.
dylaan_91 : Zawodowe bzdury. Ty?
little_wolf : Leżę i oglądam Comic Con "Teen Wolf".
Zablokowałam telefon wracając do oglądania tv, a konkretniej mówiąc oglądania O'briena, który ponownie (chyba) bawił się telefonem. Jednak tym razem jego uśmiech znikł z twarzy. Zastąpiło go coś w rodzaju strachu, nie potrafiłam tego określić. Wydało mi się to dziwne i zarazem intrygujące.
I wtedy ktoś zwrócił się bezpośrednio do niego :
- Co sądzisz o tym wszystkim?
- Lydia ma rację. Jak zwykle.
I uśmiechnął się uroczo w kierunku rudowłosej.
Świetny uśmiech. Naprawdę niczym u małego chłopca.
- Dylan. Kolejne pytanie będzie nieco z innej strony.
- Yhm... Okej.
- Widziano cie ostatnio późnym wieczorem w jednym z barów w San Francisco.
Dylan oblizał dolną wargę.
Cholera.
Słodki słodki słodki...
- To nie jest prywatny wywiad. Nie muszę na nic odpowiadać.
Był zły. Ton jego głosu stał się ostrzejszy.
"Ciekawe czy w łóżku też może być tak ostry", pomyślałam zupełnie tego nie kontrolując.
A później wybuchnęłam śmiechem na tą głupią myśl.
- Dylan a gdzie to się szlajasz po nocach?
Ruda zaczęła się śmiać podłapując pytanie dziennikarza.
- Holl daj spokój.
Ona tylko się uśmiechnęła i wróciła do tego co wcześniej mówiła. Natomiast moja ulubiona gwiazda (od jakiś 10 minut) znów (uznałam) patrzyła w telefon.
dylaan_91 : I jak wrażenia?
little_wolf : Jak na razie super.
dylaan_91 : Dlaczego?
Dylan O'brien właśnie dłonią przeczesał włosy.
Dylan O'brien zrobił to tak kurewsko seksownie, że zagryzłam wargę.
little_wolf : Dylan O'brien.
dylaan_91 : Co z nim?
little_wolf : Boże on tak zajebiście przeczesuje te włosy.
Odłożyłam na moment telefon i natrafiłam na boski uśmiech chłopaka.
Dla niego chyba zacznę oglądać Teen Wolf.
dylaan_91 : Hahaha
dylaan_91 : Dziewczyny... Każda tak mówi.
little_wolf : Bo chyba coś w tym jest.
little_wolf : Niech on będzie mój.
dylaan_91 : Może już jest twój.
dylaan_91 is offline
--------
Maly edit dodany rozdział się jebie, a w apce jeśli git. Nie wiem co z tym zrobić, ale chyba przesłanie ogarnięte haha
PS jak coś się tu jebnie to z góry przepraszam, ale nie wiem jak to zmienić. I przepraszam za ciągły edit, ale lubię wszystko dopiąć do końca
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro