28

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Danielle

Listopadowe popołudnie spędzałam w łóżku, okryta niebieskim, mięciutkim kocem. W tle grało MTV, na którym właśnie leciał kawałek Thirty Seconds To Mars "Walk on water". Nie słuchałam tego zespołu jakoś namiętnie, ale kilka numerów znałam. Ten był chyba kawałkiem, który wpadł mi w ucho najbardziej.

little_wolf : Co tam Dylan?

dylaan_91 : Wszystko w porządku mała. Jestem aktualnie w hm... Powiedzmy w trakcie drobnej przeprowadzki związanej z moją pracą.

little_wolf : Zwolnili Cię w końcu?

dylaan_91 : Haha, nie. To jest, jakby firmowa delegacja. Przenoszę się do takiej dziury tylko na kilka dnia, aby coś załatwić i wracam do siebie.

little_wolf : Tajemniczy, jak zawsze.

dylaan_91 : Każdy ma swój urok skarbie.

little_wolf : *kaszle* Ty go nie masz?

dylaan_91 : Dlaczego zawsze jesteś taką suką?

little_wolf : Ja? No coś Ty.

dylaan_91 : No Ty skarbie.

little_wolf : Ja? Ja jestem tylko sobą.

Uśmiechałam się wrednie znów żałując, że nie mógł tego zobaczyć. Kochałam denerwować ludzi, a już najbardziej denerwować Dylana. Wiedziałam, że miał dystans do siebie i świata, dlatego przy nim mogłam być sobą. Pisać głupie i chamskie żarty, na które żadne z nas naprawdę się nie obrazi. Mówić to co myślę bez obawy, że spojrzy na mnie krzywo za jakiś beznadziejny pogląd. Być po prostu sobą. Nigdy nie poznałam kogoś takiego, dopóki nie pojawił się Dylan.

dylaan_91 : Zdążyłem zauważyć haha.
little_wolf : To nie marudź.

little_wolf : Wyjechałeś już z domu?

dylaan_91 : Chwilę temu, ale spokojnie nie siedzę za kółkiem. Możemy pisać normalnie.

little_wolf : Twoje szczęście.

dylaan_91 : Mam się bać?

little_wolf : Powinieneś.

dylaan_91 : Nie jesteś groźna mała.

little_wolf : ...

dylaan_91 : Takie dziewczyny, jak Ty można jedynie przytulać.

little_wolf : Tylko przytulać?

dylaan_91 : Haha no może nie tylko przytulać.

little_wolf : Mm...

dylaan_91 : Możesz tak pomruczeć do telefonu, gdy będziemy rozmawiać.

little_wolf : Jak się postarasz to dlaczego, nie?

dylaan_91 : Ohoho na pewno.

little_wolf : Głupek.

dylaan_91 : Coś Ty skarbie.

little_wolf : Proponuję 20 pytań, jak wrócę z kuchni?

dylaan_91 : Tylko wróć.

Niechętnie powlokłam się na dół, by zrobić kakao i znaleźć jakieś jedzenie. Lodówka, co prawda była pełna, ale komu chciałoby się kroić bułki i potem nakładać to wszystko na nie?

Na pewno nie mi. Mi nigdy nic się nie chciało.

Dlatego też wzięłam jedynie ciasteczka i jakieś chipsy. Zrobiłam kakao i z tym wszystkim zabrałam się na górę, niczym zwierzę wracające do swojej nory.

Ponownie ulokowałam się na łóżku i okryłam kocem. Podgłosiłam muzykę, gdy usłyszałam, że leci "Let me love you" Biebera.

little_wolf : Żyje.

dylaan_91 : To dobrze, bo już chciałem wezwać pomoc.

little_wolf : Haha

little_wolf : Zacznij.

dylaan_91 : Jesteś blondynką czy brunetką?

Spodziewałam się wszystkiego, ale te pytanie szczerze mnie zdziwiło. Myślałam, że zapyta o mój ulubiony zespół, hobby czy inne takie.

Z tych wielkich emocji odłożyłam kakao na małą szafeczkę, a zaczęłam zajadać się ciasteczkami.

little_wolf : Mam długie i ciemne, lekko pofalowane brązowe włosy.

dylaan_91 : Hm... Tyle informacji, zapytałem jedynie o kolor włosów.

little_wolf : No tak... Przepraszam. Twój mały mózg nie przetwarza tylu wiadomości naraz.

dylaan_91 : Nieprawda.

little_wolf : Pewnie zaraz pęknie Ci żyłka haha.

dylaan_91 : TWOJA KOLEJ NEL.

Zaśmiałam się dumna, ze swoich docinek.

little_wolf : Jesteś brunetem, prawda?

dylaan_91 : Tak. Skąd wiesz?

little_wolf : Ja wszystko wiem.

dylaan_91 : A tak serio?

little_wolf : Kobieca intuicja.

dylaan_91 : No to niezła ta intuicja.

dylaan_91 : Kolor Twoich okropnych oczu to?

little_wolf : Dlaczego niby okropnych?
dylaan_91 : Bo Wy wszystkie zawsze macie takie wredne i mordercze spojrzenia.

little_wolf : Haha dziękuję.

little_wolf : Niebieski, który wpada w szary albo szary wpadający w niebieski, jak kto woli haha.

dylaan_91 : Zimne, jak Ty.

little_wolf : Przy Tobie to już całkiem będzie lód.

dylaan_91 : Hm... Chętnie go roztopię Nel.

Zawsze, gdy pisał czy mówił moje imię czułam przyjemne i zarazem dziwne ciepło. Gdyby powiedział to na żywo, z pewnością stado motyli zaczęłoby szaleć w moim brzuchu.

Wyobrażałam go sobie, jako wysokiego bruneta, o słodkim spojrzeniu i czarującym uśmiechu. Te wyobrażenie chodziło za mną od jakiegoś czasu, zupełnie, jakbym widziała już kogoś takiego.

little_wolf : Nie da się.

dylaan_91 : Jestem pewny, że mój głos to połowa sukcesu słonko.

little_wolf : TWOJA KOLEJ DYLAN.

dylaan_91 : Akurat nie, bo Twoja Nel haha.

little_wolf : MOŻE BYĆ TWOJA.

dylaan_91 : Nie złość się, proszę.

little_wolf : To nie jest pytanie.

dylaan_91 : Masz rację, to prośba.

little_wolf : Nie spełniam.

dylaan_91 : Ja Twoją chętnie.

little_wolf : Och, wal się.

little_wolf : Lubisz mnie denerwować?

dylaan_91 : Bardzo.

little_wolf : To było pytanie retoryczne.

dylaan_91 : Jestem za głupi, jak to mówiłaś. Nie wiem czym jest pytanie retoryczne.

little_wolf : Dylan, kurwa!

dylaan_91 : Dylan czy kurwa?

little_wolf : Wal się.

dylaan_91 : Wiem, że będę uwielbiał Twoje mordercze spojrzenia.

little_wolf : Dlaczego?

dylaan_91 : Bo myślę, że inaczej nie patrzysz na ludzi haha.

dylaan_91 : W czymś będę musiał się zakochać, nie?

little_wolf : Nie.

little_wolf : Znowu taki jesteś.

dylaan_91 : Jaki?

little_wolf : Kochany, gdy mnie wkurwisz.

dylaan_91 : Zawsze taki jestem.

little_wolf : Nie.

dylaan_91 : Wiesz, że tak.

little_wolf : Nie.

dylaan_91 : Nel...

little_wolf : No dobra, tak. Dlaczego to ja zawsze jestem całym złem?

dylaan_91 : Nie jesteś złotko.

little_wolf : Jestem. Znowu.

dylaan_91 : Jesteś po prostu kobietą. One takie są. Wredne i okropne, ale jest z nich pożytek, to się znosi i wybacza.

little_wolf : Hahahaha

little_wolf : Z Ciebie za to nie ma żadnego pożytku.

dylaan_91 : Ale będzie.

little_wolf : Jaki niby?

dylaan_91 : Mogę wynosić śmieci.

little_wolf : Wow.

little_wolf : Mówisz to, jakbyś miał inne wyjście.

dylaan_91 : A nie mam?

little_wolf : Nie.

dylaan_91 : To nie będę nic robił.

little_wolf : Będziesz.

dylaan_91 : Dlaczego?

little_wolf : Hm... Będę Cię bić jeśli nie będziesz robił, co Ci każę.

dylaan_91 : Ja też będę Cię bił.

Uniosłam brwi zaskoczona.

little_wolf : ?

dylaan_91 : Stworzę do tego nawet specjalny pokój.

little_wolf : Jaki znowu pokój?

dylaan_91 : Taki, w którym jak zacznę Cię bić i pieprzyć, nikt nie będzie słyszał Twojego krzyku.

Zesztywniałam.

Jeszcze bardziej wytrzeszczyłam oczy. To było najbardziej erotyczne zdanie, jakie kiedykolwiek usłyszałam.

little_wolf : Nikt?

dylaan_91 : Nikt.

little_wolf : Zrobisz mi krzywdę.

dylaan_91 : Nigdy. Będę Cię bił zawsze, jak mnie wkurzysz.

little_wolf : Sadysta.

dylaan_91 : Może trochę. Za dużo pracy.

little_wolf : Haha. To chyba nie chcę wiedzieć, jaką masz profesję.

dylaan_91 : Kiedyś Ci powiem.

little_wolf : Albo sama się tego dowiem.

dylaan_91 : Pilnuje swojej prywatności bardzo dobrze.

little_wolf : Tym bardziej będę chciała poznać prawdę sama.

dylaan_91 : Zawsze jesteś tak uparta?

little_wolf : Jestem tak bardzo upartym stworzeniem, że nawet sobie tego nie wyobrażasz.

dylaan_91 : Wiedziałem, że kobiety są inne.

little_wolf : No jasne, że są inne. Kobiety przede wszystkim wykorzystują mózg.

dylaan_91 : Haha grabisz sobie Nel.

little_wolf : Będę.

dylaan_91 : Mówiłem... Jesteście tak okropne...

little_wolf : Wypomnę Ci to kiedyś, ale wtedy będziesz żałował, że nawet tak pomyślałeś.

dylaan_91 : Już chyba żałuję.

little_wolf : Haha

dylaan_91 : Na czym skończyliśmy? Jakie lubisz kwiaty, nie? Tulipany, prawda?

little_wolf : Dokładnie Romeo.

dylaan_91 : :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro