#2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Powtarzam wszystkie ruchy mojej instruktorki tańca, bo ta chyba wścieklizny dziś dostała. Wrzeszczy na wszystko i wszystkich kiedy coś źle zrobimy.

- Jeszcze raz !- wydarła mi się praktycznie do ucha, zaraz wyjde z siebie.

-...- bez słowa powtarzam ruchy tańca jeszcze raz i tak przez następną godzine.

- Może i lekka z ciebie księżniczka, ale tańczysz jak słoń.- kpi sobie ze mnie.

-Victoria jeszcze słowo, a ci walne !- i sie wściekłam.- Tańcze od 3 godzin to samo ! Jutro ten cholerny bal, a ty zamist ze mną powtarzać taniec, który bede tańczyć to robimy co innego !

- Księżniczka na ziarenku grochu się znalazła !- krzyknęła.

-Koniec na dziś ! Jestem zmęczona przez ciebie !- wyszłam z sali balowej jak najszybciej.- Głupia idiotka !

- Księżniczko Lily tak nie ładnie się odzywać...- usłyszałm głos mojego taty.

- Przepraszam, ale ona jest podła.- przytuliłam się lekko do króla.

- Wiem o tym, wiem.- wzdycha.

- Chodzimy na obiad, dziś jest stek tak jak lubisz.- posłałam mu uśmiech.

-...- skinął tylo głowa i poszlismy do jadalni.

W jadalni była już moja mama i Hiroki. Rozmawiali, ale było widać, że to ja mam z mamą lepszy kontakt. Nie nadążała z odpowiedziami brata. Mama widząc mnie od razu do mnie przyszła i przytuliła do siebie,szepcząc ciche: "Ratuj mnie przed Hirokim". Zaśmiałam się cicho. Usiadłam obok mamy i zaczęliśmy jeść pyszny rodzinny obiad. Omawialismy też z tatą jutrzejszy bal oraz rytuał Białej Pantery.
Rytuał będzie wykonany na skutym lodem jeziorze. Hiroki opracował dla mnie lek, ktory nie zaszkodzi mi, gdy za żyje napój z rośliny życia.

Po posiłku połknęłam leki i popiłam wodą. Przeprosiłam rodziców i brata, poczym udałam się do swojej komnaty odpocząć.
Położyłm się na łóżku i nakryłam puchatym kocem. Postanowiłam się zdrzemnąć na 2-3 godzinki. Zasnęłam z myślą o jutrzejszym dniu.

~ShadowWolfLuna

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro