#3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

// Shuri //

Tak jak na codzień pracowałam w laboratorium i ulepszałam bronie, kiedy na jednym z ekranów pojawiła się koperta z przychodzącą wiadomością do mojego zmarłego taty T'Chaki. Przesłałam wiadomość na tableta i pognałam do sali narad, gdzie siedział T'Challa i mama. Minęłam Nakie, która była nie zadowolona. Postanowiłam później jej się zapytać co się stało. Wpadłam do sali narad jak strzała, za co zostałam skarcona wzrokiem przez Radę Plemion, króla i mamę oraz Okoye.

- Księżniczko Shuri, czy coś się stało, że tak wbiegłaś ?- spytała Okoye.

- Mój królu, matko to ważne.- wydyszałam, muszę jeszcze więcej biegać.

- Co takiego, Shuri ?- spytał z uśmiechem T'Challam

- Dostałam wiadomość, która jest zaadresowana do naszego taty.- gdy to powiedziałam to mama, mój braciszka i Okoye wraz z resztą zgromadzonych zmarli.

- Dobrze dokończymy naradę jutro moi drodzy, ta wiadomość nie może czekać skoro jest ważna.- oznajmił T'Challa, a po chwili w sali zostałam ja z mamą oraz kilka strażniczek Dora Milaje z Okoye.

- Shuri, czy mogła byś przeczytać ?- spytała mama, a ja skinęłam głową.

Otworzyłam na tablecie plik z wiadomością i zaczęłam czytać:

"Szanowny królu T'Chako,

Serdecznie zapraszam ciebie oraz twoją małżonkę, królową Ramondę wraz z dziećmi, Księciem T'Challą i księżniczką Shuri (twoje dzieci mogą zabrać osobę towarzysząca, lecz nie muszą) na rytuał Białej Pantery, gdzie mój następca otrzyma tytuł. Po rytuale odbędzie się też bal z okazji skończonych osiemnastych urodzin mojego następcy tronu. Rytuał oraz bal odbędzie się dokładnie za 4 dni w pałacu w mojej lodowej krainie Polarion. Mam nadzieję, że się zjawisz mój przyjacielu, gdyż mam nadzieję, że pamiętasz o naszej umowie.

Twój stary przyjaciel,
Król Victor Virraio
wraz z małżonką,
Królową Noami"

Zakończyłam czytać list. Czułam na sobie wzrok zebranych. T'Challa o czymś intensywnie myślał tak jak mama, Okoye milczała.

- O jaką umowę chodzi ? Czemu ja się teraz dowiaduję, że tata ma przyjaciela na lodowcu i jest na dodatek Białą Panterą ?- zaczął pytać T'Challa.

- Synu, z ojcem mieliśmy ci powiedzieć o tej umowie już dawno, ale nie było okazji.- zaczęła spokojnie mama.- Umowa polega na tym, że pomożemy, a dokładnie ty pomożesz córce Króla Victora, gdyż ta jest chora na coś co zaburza jej pracę płuc. Żadna technologia nie daje rady. Bierze specjalne leki, które łagodzą to, ale zaczynają coraz mniej przynosić pożądane efekty.

- Jak mam jej niby pomóc ?- spytał.

- Dokładna umowa mówi o zawarciu związku małżeńskiego między tobą, a księżniczką Polarion.- powiedziała spokojnie mama, ale widząc złą minę syna dodała szybko.- Ale masz Nakie i nie musisz wypełniac tej umowy.

-Przygotujcie się, jutro wieczorem wylatujemy do Polarion.- odpowiedział, a potem dodał ze złośliwym uśmiechem do mnie.- Mam nadzieję, że twój strój oficjalny oraz balowy jest gotowy Shuri.

Oddałam mu tablet i na odchodne z uśmiechem pokazałm mu mój ulubiony gest:

- Shuri !-krzyknęła za mną była królowa Wakandy.

- Wybacz już nie będę !- szybko wyniosłam się do swojego laboratoriom.

~ShadowWolfLuna

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro