Wycieczka szkolna

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jest 11 czerwca czyli kilku dniową wycieczka szkolna do Paryża przez ten czas zdążyłam już się przyzwyczajić do nowej szkoły pogodzić się z śmiercią mamy chociaż nadal w mojim sercu jest pustka i znaleść przyjaciół na moje nieszczęście nie jadę z Kacprem

Liana i Tata przyznali się do tego że są razem a Liam to ich dziecko czasami czuję się jak wyrzutek mimo tego że

Liana mnie dobrze traktuje udaje też że jestem z całego serca obrażona na tatę ale tak naprawdę bardzo go kocham

Teraz się pakowałam na wycieczkę na łóżku leżał Kacper który chciał spedzić że mną jak najwięcej czasu pod szkołą mamy być o 11 jest 9

Gdy się spakowałam szybko się ubrałam

Ubrałam sukienkę ze względu że Londyn ostatnio stał się hiszpanią i jest tu tak gorąco

A co do Hiszpanii i Marco to chodzi do klasy wyżej i też leci na wycieczkę

W autokarze zajeliśmy swoje miejsca obok mnie usiadł NIESTETY
Christian 😓

Całą drogę rzucał w moją stronę jakieś głupie teksty typu
"Wpadłaś mi w oczy maleńka nie zepsuj tego!"
"Mam BMW"
"Bolało jak spadłaś z nieba?"

Żałosne

Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się że mam pokój z Kaylie

Na początku bardzo się cieszyłam ale chwilę później gdy się zaczełyśmy rozpakowywać...

-Cornelia

-Hm?

-Słuchaj jest taka sprawa... mogłabyś mieszkać z Christianem?

-Co, dlaczego?!

-Bo chciałam być w pokoju z mojim chłopakiem ale... te babsztyle nie pozwoliły i mogłabym chociaż chodzić do niego spać? a do ciebie by Christian przychodził?

-Dlaczego ma tu przychodzić?

Powiedziałam znudzonym głosem

-Bo ma pokuj z mojim chłopakiem

-KURWA nieeeee

opadłam na łóżko

-Wyglądasz jak bałwan w tej bluzie

-To mojego brata Liama

-Aha myślałam że Kacpra

(Shshshs pamiętam jak Kacper mnie namawiał do wykorzystania tego imienia w tej ksiazce)

Leżałam i przegladałam tik toka po co my tak właściwie tu jesteśmy? co mamy tu robić?

Po dłuższej chwili wyszłam przed hotel i postanowiłam zapalić

-Radze iść gdzie indziej tu nauczyciele cię przyłapią

Usłyszałam Chrisa i śmiech Scoota

-Mam to w dupie

-Dziecko nie wyrażaj się tak

Powiedział scoot

-Jesteś o rok starszy...

Odeszłam do jakiegoś parku jest dosyć pochmurnie

-Sorry za niego co tam?

Usłyszałam Znowu tego pieprzonego bruneta

-Christian zostaw mnie w spokoju

-Pytam się coś

-Gitówa

-Fajnie

usiadł obok mnie na ławce a ja się skuliłam

-Zimno ci?

W cholerę

-Nie

Gdy wypaliłam mojego papierosa zaczeło padać

-Eh

On ściagnał bluzę

-Masz

Podał mi ją

-Bedzie ci zimno

-Tobie też

-Ja mam swoją bluzę a ty swoją

-Kurwa trzymaj to

Założyłam i już się nie odezwałam
Ostatni raz dostałam bluzę od chłopaka na początku mojego związku z kumplem Kacpra to on mnie wykorzystywał

-Halo jesteśmy zamyśliłaś się

Odrzuciłam te wszystkie myśli i popatrzałam na Christiana

Jego twarz była blisko mojej za blisko

-Wiem

Strzuchyłam

poszłam do pokoju a on sie pocichu zaśmiał

-Przyjde po 22 bo o 22 sprawdzają czy śpimy

Już się nie odezławam

†††

Już praktycznie usypiam gdy słysze otwierające się drzwi do pokoju natychmiast wstaje i widzę...
Christiana
Wow

-Obudziłem cię?

-Nie obudziłeś

-Wiem obudziłem

-Ehh

Dobra największy problem? u nas w pokoju jest jedno łóżko skończyły im się pokoje z dwoma...

-Macie jedno łóżko?

-Nie widać? weź idź na kanapę

Popatrzał na małą kanapę pod oknem

-Jak chcesz to ty idź mi nie przeszkadza to że z tobą śpie

I położył się obok

A ja sobie myslałam

Mój ideał

★★★

Wstałam około 9 Kurwa spóźnie się na śniadanie
obok spał jeszcze Christian
Obudzić go ? czy raczej nie?
No dobra obudzę

-Christian

Lekko wałam go w ramię

-Nie bij mnie!

Usiadł

-Nie spałeś!

-Patrzyłem się na ciebie!

-Dlaczego!

-Bo słodko wyglądasz jak śpisz!

-Nie!

-Tak!

-Choć na śniadanie!

-Ide!

Poszłam do łazieki szybko zrobiłam poranną rutynę
ubrałam Czerwona spudniczke  do połowy uda białą obcisłą koszulkę z długim rękawem i czerwony beret który kupiłam z  myślą o tej wycieczce

U

brałam jakieś białe buty i zeszłam na śniadanie gdzie Megan pilnowała mi miejsca

Gdy podążałam do stolika usłuszałam jak ktoś gwizda

To jakaś grupka chłopakow

-Dłużej się nie dało?

Zapytał scoot gdy dotarłam do stolika usiadłam między nim a Kaylie

-Nie

podczas śniadania usłyszałam głos Kaylie

-Melanie pamiętasz jak ta grupka chłopaków gwizdała na twój widok?

-Jak mogę nie pamiętać?

-Christian jest zazdrosny widziałaś jak ściskał pieści pod stołem?

-Nie mogłam tego przeoczyć

na śniadaniu nic się nie działo

711 słów

Dawno nie było rozdziału co? 🎀🌅💋😍

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro