4
Harrietka pov:
Od prawie dwóch tygodni cały czas rzygałam z rana. Było tak bardzo źle, że wróżka Luiza, która przejmuje się tylko jedzeniem, powiedziała, że mam się udać do lekarza.
-WSTAWAJ HARRIETKO IDZIEMY DO PODOBNO NAJLEPSZEGO LEKARZA NA TEJ WYSPIE- trzeba przyznać, że Luiza ma naprawdę głośny głos. Zwłaszcza kiedy jest głodna.
Chwila. Że gdzie idziemy? A ona nie powinna się domagać jedzenia?
-Czy na pewno dobrze się czujesz?- wróżka jedynie pokiwała głową na tak. No skoro tak to luz.
-RUSZAJ TĄ SWOJĄ DUPĘ BO ZARAZ MAMY BYĆ U TEGO LEKARZA, KTÓRY WCALE NIE JEST TAK BLISKO, A TY SIĘ RUSZASZ JAK JAKIŚ ŚLIMAK.
*30 minut później*
Dotarłyśmy do lekarza. Oczywiście nasza droga nie minęła bez gadania Wróżki Luizy, która całą drogę narzekała, że idziemy za wolno.
-Jezu Luiza naprawdę zaczynasz mnie wkurzać, daj że mi święty spokój.
-Typiaro, idziemy już praktycznie pół godziny a nawet z lasu nie zdążyłyśmy dojść. Ten las jest wielkości naszego statku którym tutaj przypłynęłyśmy. Naprawdę uważasz, że idziemy szybko?
Dobra tutaj się z nią zgodzę, ale co ja poradzę na to, że mnie wszystko boli. To naprawdę nie moja wina.
*U lekarza*
Po prawie 4h drogi, wreszcie dotarłyśmy do lekarza, jednak nie przemyślałyśmy faktu, że skoro to najlepszy lekarz na całej wyspie to logiczne jest to, że będzie w chuj dużo ludzi. No cóż, skoro tu przyszłam nie mam zamiaru wracać, dopóki mnie nie zbadają.
Tak więc siedzimy tu już dobre, nie wiem ile czasu bo zgubiłam się w liczeniu, kiedy zaczęłam myśleć o tajemniczym władcy tej wyspy. Muszę przyznać, że jest naprawdę atrakcyjny. Zwłaszcza te jego niebieskie oczy. Można się w nich zgubić.
Wreszcie ktoś nas zawołał, więc udałyśmy się z Luizą do gabinetu.
-Proszę usiąść tutaj. Nazywam się Zayn Malik. Z czym panie do mnie przychodzą?- muszę przyznać, że ten lekarz też jest w chuj przystojny.
Z racji, że mi się nie chciało, a moja jakże kochana wróżka uwielbia na mnie narzekać, streściła mu moją sytuację.
-Dobrze, więc zrobię pani usg. Mam dla pani dobrą i złą wiadomość.
Aż się zestresowałam ale niech będzie. Jestem gotowa na wszystko.
-A więc,
***********************************************************************************************witam, po dość długiej przerwie ale no coż.
mozecie napisać co sądzicie o rozdziale.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro