28. Dzień za dniem

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ucieka tak dzień za dniem.

Za bardzo się zlewają.

Nie wiem, nawet kiedy czasem.

Znów jakieś wyroki wydają.

Nie wiem serio czy był winny.

Tak szczerze to bym chciał tylko zwolnić.

Wszystko przytłacza z każdej strony.

Nie mam problemu tego mówić.

Wiesz, jestem artystą.

Więc dlatego tyle obserwuję.

Może tylko to jest moją zaletą.

Czasem niektórych rzeczy żałuję.

Serio za dużo błędów zrobiłem.

Więc się teraz cieszę, jak ktoś docenia moją sztukę.

Cieszę się teraz każdym kolejnym krokiem.

Teraz już nie jestem tego pokolenia krzykiem.

Jestem tylko głosem.

Choć nikim ważnym.

I dzisiaj to rozumiem.

Dalej się zastanawiam czy jestem człowiekiem tamtym.

Mam nadzieję, jednak że się zmieniłem.

Że już nie wrócę.

Teraz osądzam tylko wzrokiem.

Nie głosem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro