Wiersz 9 (Duncan)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Znów ten ból w klatce piersiowej.
Kolejny raz mnie dusi.
Przestaje racjonalnie funkcjonować przez natłok myśli.
Chwytam się za serce i ściskam materiał bluzy w tym miejscu z całej siły.
Łapczywie łapię powietrze, dysząc z przerażeniem.
Wszystko staje się przyćmione.
Panika przejmuje władzę nad moim ciałem.
Nie wiem co się dzieje.
Boję się...
Tak bardzo się boję tego mroku, który właśnie mnie otoczył.
Wręcz zamknął w swoich czarnych skrzydłach otchłani.
Memento Mori
                                          

      27.04.2021r

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro