Słuchajcie uważnie, bo nie lubimy się powtarzać.
Jesteśmy takie, jak nas stworzono, spokojne i cierpliwe.
Bierzemy co nam dano, zgadzając się na bardzo wiele.
Ale potrafimy krzyczeć innym do uszu "nie" gdy trzeba.
Zmieniamy numery kiedy ktoś już zbytnio dodaje ran.
Pomagamy puki starcza w korzeniach sił, bezinteresownie.

Bez przeszkód przyjmujemy odmowę, to naturalne.
Duma unosi nasze kwietne twarze, by widziały niebo.
Każda już słyszała, że jest wyjątkowa. Jakie to szczere.

Zakłamane spalone piaski nie istnieją w naszym świecie.

Odbijamy się jedynie w szczerej, jak matczyne łzy, wodzie. 

Wymagamy szacunku dla swych imion, które coś znaczą.

Nie musisz zwracać na nas uwagi my też nie zawsze patrzymy.
Żyjemy i umieramy - w taką sprawiedliwość wierzymy.
Zawsze jesteśmy razem, chociaż to nie jest priorytetem.
Kiedy widzimy zło, jesteśmy cicho. Po co się wydzierać?

Bierzemy do rąk sztylety, straszymy ogniem w oczach.
W tej sprawie nie ustępujemy. Jesteśmy uparte.