"Powroty"

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Ile razy jeszcze będę się tłumaczyć?
Mam dość tej bieganiny, by uciec.
Z jednej strony ty.
Z drugiej strach.
Trudno mi się nie pogubić.

Z prawej wszystko na niby.
Z lewej szczerość do bólu.
Wiecznie pędzący gdzieś tłum.

Cały czas poświęcony na czekanie,
za czymś czego nie potrafię nazwać.
Kątem oka dostrzegam jak odchodzisz.
Nie pozwolę na to, nie tak bez słowa.

Blizny przypominają mi o sobie.
Przez to je mam i dalej to robię.
Z jednej strony kolejne wino.
Z drugiej drzwi, którymi mogę wyjść.

Z lewej poczucie beznadziei.
Z prawej chęć walki.
Muszę się zdecydować!

Cały czas poświęcony na czekanie,
za czymś czego nie potrafię nazwać.
Kątem oka dostrzegam jak odchodzisz.
Nie pozwolę na to, nie tak bez słowa.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro