still friends, not lovers || j. habdas x k. juroszek

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Widziałem twoją radość, kiedy udało ci się nawet nieźle skoczyć.

Widziałem jak się śmiejesz z żartu, który ci Szymon opowiadał.

Widziałem twoje załamanie, kiedy się starałeś, a wszystko szło na marne.

Byłem przy tobie, kiedy zaczęły cię boleć plecy i kiedy się okazało,  że to kontuzja.

Byłem przy tobie, jak odprowadzałem cię pijanego do domu.

Byłem przy tobie, kiedy ty i Nicole zerwaliście, a nie chciałeś pokazywać, że ciebie to załamało.

Nawet nie wiedziałem, kiedy zwykła przyjaźń przemieniła się w miłość, niestety, jednostronną.
Wiedziałem, że byłeś mi wdzięczny za to co dla ciebie robiłem, za to że przy tobie byłem.

Jednak udawanie, że jestem dla ciebie "tylko przyjacielem" było męczarnią. Moje myśli kręciły się wokół skoków i ciebie, przez co nie umiałem tego pogodzić.
Wszyscy pytali, czy wszystko w porządku czy może mi w czymś pomóc. Miałem ochotę im wszystkim wykrzyczeć, że chciałem tylko twojej uwagi na mnie.

Miłość była chujowa.

Zwłaszcza jak po jakimś prawie roku od zerwania z Konderlą widziałem cię z inną dziewczyną. Oczywiście, jak najbardziej miałeś prawo poznać kogoś nowego i w ogóle, ale serce bolało mnie niesamowicie.

Ona była szczęściarą, a ja wielkim pechowcem, który nie umiał powiedzieć o swoich uczuciach. 

Jednak musiałem z tym żyć, wiedząc, że byłem największym przegrywem, który istniał na tej Ziemi, który kochał swojego przyjaciela i zrobiłby dla niego wszystko, a nie robił nic, aby temu zaradzić.

Pocieszała mnie myśl, że nie straciliśmy kontaktu, ale przybywanie tak blisko ciebie wywoływało u mnie tyle emocji, a jak się przy mnie przebierałeś, to myślałem, że zaraz wylecę przez okno, byleby nie patrzeć na twoją sylwetkę.

Kochałem każdą twoją zaletę i wadę, twój uśmiech, twoje skoki, uwielbiałem ciebie całego, bez żadnego wyjątku.

Tylko szkoda, że byłem zjebem i nigdy ci o tym nie powiedziałem.

Proste dwa słowa, lecz cholernie trudne do wymówienia.











Witam w 2023 roku!
Mam nadzieję że jakoś udało się Wam przeżyć te pierwsze dni stycznia, bo u mnie to takie trochę średnie, ale daję radę xD

Trochę inny ship i trochę krótki shot ale chyba nie ma tragedii xdd

Mam nadzieję, że Wam się shot spodobał! :)

Życzę miłego dnia/wieczoru!
Pozdrawiam!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro