~ Ostatni taki promyk słońca ~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

***

Gdy wieczór zbliża się cicho,
dnia kończąc chwile,

Ostatni promyk słońca
przecina niebo mile.

Złocisty blask otula świat
w delikatnej ciszy,

Jakby żegnał dzień miniony,
zanim noc się zbliży.

***

Drzewa w tym świetle płoną,
w barwach ognia skąpane,

Cienie rosną dłuższe,
nocne sny w nich schowane.

Łąka szeptem wita zmierzch,
w zapachu ziół spowita,

W tej chwili wszystko w ciszy,
blaskiem dnia zachwyca.

***

W jeziorze odbicie nieba,
pomarańczowe, złote,

Fale kołyszą wspomnienia,
w letniej błogości nocy.

Ptaki milkną powoli,
ku snu swemu zmierzając,

A promyk słońca ostatni
z uśmiechem je żegnając.

***

W powietrzu czuć spokój,
jakby czas się zatrzymał,

Każdy szczegół natury
w złocie się rozpłynął.

Ciepło dnia ustępuje miejsca
chłodnej bryzie,

Gwiazdy zaczynają tańczyć
na nocnym teatrze.

***

Ostatni taki promyk, choć krótki,
jest wieczny,

W sercu zostawia ślad,
wspomnienie serdeczne.

Gdy noc w swe ramiona
dzień ciepły zabiera,

Świat wciąż pamięta blask,
co zmrok rozświetla.

***

I choć nowy świt przyniesie
słońce z powrotem,

Ten jeden promyk wieczoru zostanie na zawsze wspomnieniem.

W tej chwili, gdy dzień żegna się
z nocą, w swawoli,

Czujemy magię chwili, w złotym promieniu, co znika powoli.

***

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro