Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Po dziesięciu minutach przyszła Polska która zaczęła zadawać pytania typu " Była tutaj organizacja ? " lub " Macie przez to problemy prawda ? " martwi się jak by organizacje chcieli by nas zabić. Niemiec, Polska i ja gadaliśmy chyba z godzinę do póki nie wpadłam na pomysł żeby się przejść spytam się Niemca czy mogę

T/i: Niemcy ?
N: Tak T/i ?
T/i: Mogę się przejść ?
N: A niby gdzie ?
T/i: Do lasu na przykład
N: No dobra masz max dwie godziny ale masz się z nikim bić rozumiano ?
T/i: Tak, dziękuję Niemcy - wstałam z fotela, podeszłam do niego, przytuliłam i pobiegłam do góry żeby się przebrać. Wparowałam do pokoju prawie wywalając drzwi z nawiasów podeszłam do szafy by szukać ubrania znalazłam i założyłam to na siebie

( Jeśli komuś nie pasuje może sobie wymyślić strój )

Wzięłam klucze, telefon, słuchawki oraz scyzoryk do samo obrony i wybiegłam z pokoju zbiegając po schodach

T/i: To ja wychodzę
N: Ok
Pol: Uważaj na siebie
T/i: No dobrze dobrze Mamo
Pol: OwO
T/i: Narazie

Wyszłam z domu i poszłam w stronę lasu, zajęło mi to ok piętnaście/dwadzieścia minut podpięłam słuchawki włożyłam je do uszu i włączyłam jakaś muzykę. Chodziłam i się cieszyłam że mogłam wyjść wchodziłam coraz głębiej do tego lasu aż coś zauważyłam jak by dom ? Ale co robi dom w środku lasu ? Podchodziłam bliżej niego do czasu gdy poczułam czyjąś obecność więc wyjęłam słuchawki i nasłuchiwałam. To były dwie osoby słyszałam jak coś szepczą to były głosy Niemca i Rosjanina ten ton już słyszałam i już od razu wiedziałam kim oni są

T/i: Boicie się mnie po tym jak was pobiłam ? Wyłazić z tych krzaków ale już - z krzaków wyszli Nazista i Komun - znowu chcecie dostać wpierdol ? Bo najwidoczniej tak
Rz: Uspokój się po prostu sprawdzaliśmy kto się kręci w pobliżu naszej lokalizacji
T/i: I tak już chciałam wracać
Rz: No co ty nie chcesz reszty poznać ? ~
T/i: Nie
Z: Nie daj się prosić T/i
T/i: Nie używaj mojego imienia Komunisto
Rz: No chodź T/i
T/i: NIE
Z: Да
T/i: Ehhh no dobra ale robię to tylko po to żebyście się odjebali ode mnie
Rz: Nie dało się od razu zgodzić ?

Mruknęłam pod nosem i nie chętnie poszłam za nimi, doszliśmy do tego domu Nazista otworzył drzwi i wpuścił mnie pierwszą potem wszedł on a za nim Komunista. Przeszliśmy przez korytarz do salonu na kanapie siedziały cztery osoby Nazista kaszlnął żeby zwrócić ich uwagę co mu się udało te osoby odwróciły się do nas i wstały  z kanapy i podeszły do nas rozpoznałam od razu te flagi.

?: Kto to jest ?
Rz: To jest T/i
T/i: A wy to Prusy, Imperium Rosyjskie, Faszystowskie Włochy i Imperium Japońskie
P: Mądra jesteś jak na człowieka
T/i: To że jestem człowiekiem to nie znaczy że nie znam flag moich przodków mowa tu o Prusach i Imperium Rosyjskim
IR: Jesteś Niemką i Rosjanką w jednym ?
T/i: Owszem ale jeszcze kimś do czego się z dumą przyznaje
Rz: Niby kim Polką ? - zaśmiał się -
T/i: Tak jestem też Polką
Z: Żartujesz prawda ?
?: A nie słyszysz Polskiego akcentu ?
Rz: Romek !
T/i: WTF ? - do pomieszczenia weszła osoba której naj mniej się tu spodziewałam - Kurwa debilu RON a nie Romek !! Miej szacunek ok ?! W sumie Naziści i szacunek to dwa przeciwne bieguny
RON: Ty pewnie jesteś T/i
T/i: Dokładnie tak a Pan to Rzeczpospolita Obojga Narodów
Rz: Czemu do niego z takim szacunkiem a do nas nie ?
T/i: A co zazdrosny ?
P: Nie chodzi o to ale też jesteś Niemką i Rosjanką więc do nas też szacunek się należy
T/i: To że jestem Niemką i Rosjanką nie znaczy że mam mieć szacunek do was - chcieli odpowiedzieć ale zadzwonił mi telefon wyjęłam go z kieszeni i co pisze POLSKA patrzę na godzinę o cholera minęły już dwie godziny mam kłopoty odebrałam i przyłożyłam do ucha - Emm część jak tam hehe?
Pol: T/I GDZIE JESTEŚ MINĘŁY JUŻ PONAD DWIE GODZINY A CIEBIE NIE MA !!
T/i: Kurwa nie krzycz zaraz przyjdę a po za tym mam już osiemnaście lat
Pol: NIE OBCHODZI MNIE TO !! JUŻ DO DOMU !!!
T/i: Ok ok tylko spokojnie za półgodziny będę
Pol: No mam nadzieję narazie
T/i: Ta narazie - rozłączyła się i schowałam telefon do kieszeni  -
RON: Jezu Chryste co to było ?
T/i: Twoja córcia się zdenerwowała
RON: Polska ? Z jakiego powodu ?
T/i: Miałam dwie godziny na przejście się więc poszłam do lasu ale trafiłam na tych dwóch debili - wskazałam na Nazistę i Komuna - którzy mnie zmusili żebym tu przyszła i jak widać minęły dwie godziny a Polska się wkurwiła
RON: Musi być jakaś przyczyna że się tak zachowuje
P: Ciąża
T/i: Nie organizacja
Rz: Nie mów o tym
T/i: Bo co ?~
RON: Coś się stało bo widzę to po minie Nazisty
T/i: Tak stało się - zaśmiałam się -
Z: Cicho
T/i: Utkać mordy, a wracając stało się ja i ta dwójka pobiliśmy się bo grozili Niemcowi
IJ: I wygrali z tobą
T/i: Hahahahaha chciałaś by przegrali po dwóch godzinach
RON: Wiedziałem że w Polakach jest jakaś siła
T/i: Tak ja też ale teraz przepraszam muszę wracać a trochę to zajmie
RON: Umiesz jeździć konno ?
T/i: Owszem umiem
RON: To chodź - wyszliśmy na dwór a RON gwizdnął ja przez jakiś czas się zastanawiałam o co kaman do póki nie zauważyłam koni które się przed nami zatrzymały -
Rz: Serio myślisz że lubi konie ?
T/i: Ja nie lubię koni ja je kocham to są na prawdę mądre i piękne zwierzęta lepsze niż ty - usłyszałam chichot nie tylko tych co stali przy drzwiach ale też i samego RON'a - no co ? taka prawda
RON: Wskakuj bo Polka będzie dzwonić
T/i: Racja - wsiadłam na konia złapałam za lejce i chciałam już ruszyć ale zobaczyłam że RON siedzi na swoim koniu obok - a dokąd to ?
RON: Do mojej córki
T/i: Szkoda że ja takiego ojca nie miałam w ogóle szczęścia w rodzinie nie miałam
RON: ???
T/i: Wyjaśnię po drodze

RON tylko przytaknął  i ruszyliśmy jak byliśmy dość daleko od nich to zaczęłam opowiadać RON'owi co miałam na myśli widziałam że mi współczuje. Zrobiliśmy małe zawody kto szybciej dotrze do drogi i wygrałam ! RON chyba był dumny po drodze do domu widziałam kilka znajomych krajii a ludzie zaczęli nagrywać co mi się nie spodobało. W końcu dotarliśmy do domu zeszliśmy z koni podeszliśmy do drzwi i je otworzyłam RON i ja weszliśmy do środka a w salonie siedzieli zmartwiony Niemiec i zamartwiona Polska.

T/i: Ehem jestem i mamy gościa
Pol: Kogo ? - odwróciła się w moją stronę -Tata !!!!
RON: Część córeczko
N: T/i mam ci coś do powiedzenia bardzo ważnego
RON: To ja już znikam
Pol: Zostań bo to jakby też dotyczy ciebie
RON: No dobrze - usiedliśmy i spojrzeliśmy na Niemca i Polskę -
T/i: Więc o co chodzi ?
N: Chodzi o to że...

------
1153 słów
Mam nadzieję że rozdział się spodoba.
                                                                           ~Sydney

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro