~~|•1•|~~
No witam witam, jak obiecałam wlatuje dzisaj rozdział UwU❤
_______________________________________
//Drin Drin//
AGH... Ten zjebany dzwonek. Otworzyłm lekko oczy, Super pada śnieg. Uderzyłam z całej siły ręką o znienawidzony urządzenie, i nie chętnym krokiem wstałam z łóżka kierując się w stronę szafy. Spojrzałam na zegarek 6.00.
ZAJEBIŚCIE... Zanim się wyszukuje i dojdę do pracy minie z jakieś dwie godziny.
Szybko wybiegłam z pokoju, Ubrałam się w mundur i ogarnełam codzienną rutynę.
Zbiegłam po schodach i nagle
JEB
Zaliczenie gleby odchaczone.
Jęknełam i niechętnie wstałam.
Oczepałam się z niewidzialnego kurzu i poszłam zrobić na szybko śniadanie.
Po skończonym posiłku tak pysznym jak od Magdy Gessler. Ubrałam buty i kurtkę i wybiegłam jak sonik z domu. Biegłam tak szybko żeby zdążyć. Biegłam przez las nie patrząc na droge, oczywiście że się wywaliłam, ale mistrz akrobatyki zrobił nie udane stało i pobiegł dalej.
Byłam już bardzo blisko budynku gdzie pracowałam, chwile przystanełam żeby złapać oddech, spojrzałam na zegarek. UFF.. 6.50 zdąże na luzie.
I znowu zaczełam biec, lecz nagle w kogoś walłam.
(T/i) - p-przepraszam bardzo, śpieszyłam się.
Ktoś (k) -что? - O nie.... Przeklinałam na siebie w myślach co mnie podkusiło żeby na mieście posługiwać się Polskim...
Szybko uciekłam z tego miejsca. Policja coś do mnie krzyczała ale próbowałam się nie skupiać na tym
Wkońcu biegłam do budynku, szybko wbiegła do mojego biura.
Usiadłam i zaczełam robić moją papierków robote. Czyli sama nuda przez kolejne 6 godzin.
//time skip//
Wkońcu koniec dnia pracy... Spokojnie szłam sobie w stronę lasu... Podłączyłam słuchawki i puściła muzykę. Uwielbiałam tak na chwilę odlecieć. Muzyka i świeże powietrze..
Fantastiko UwU
Szłam sobie spokojnie gdy nagle usłyszałam szelestu. Szybko się odwruciłm , lecz nikogo nie było.
Wmawiałam sobie że mi się przesłyszało, na wszelki wypadek zdiołam słuchawki i nasłuchiwałam idąc dalej...
Mineło pare minut i znowu usłyszałam szelest. Lecz odwrócenie się było błędem.
Dostałam czymś mocno w głowe, upadającej poczułam okropny ból w ramieniu oraz głowy.
Nie miałam sił stać, lub nawet popatrzeć się kto to stał. Powoli czułam że tracę przytomność
Usłyszałam tylko kroki mocnych butów, i jakieś głowy. Nie zrozumiał ich, lecz brzmiało to do rosyjskiego
Choć czego się spodziewać jak jestem w Rosji.
I nagle Bum
Urwany Film...
CDN...
_______________________________________
Nooo Siemaneczko przepraszam że taki krótki postaram się wrzucać rozdziały codziennie. UwU💕💕
Jak by co to im sorry za błędy UwU
Myśle że nie przynudziłam trochu??
Chodź początki są zawsze nudne
❤UwO
//Słowa 400//
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro