Rozdział 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Lodowaty Cierń znów miał przerażające sny.
Śniło mu się że wilki rosrzarpują koty na kawałki i krew się leje. Obudził się nagle i usiadł zdyszany.Zobaczył że Śnieżny Pysk właśnie miała go budzić na patrol graniczny.
-Właśnie miałam cię budzić. Powiedziała lekkim głosem.
-Tak zauważyłem. Burknął.
-Dobrze to idziemy.
-Lodowaty Cierń,Różowy Nos,Rumiankową Łapa i Śnieżny Pysk prąwadzaca patrol graniczny wyruszyli do granicy z klanem Trawy.
-Rumiankowa Łapo złap mi tyle zdobyczy ile zdołasz.
Rumiankowa Łapa od razu wystrzeliła w powietrze i pobiegła przez las.
-Dobra,to ja pójdę podglądać Rumiankową Łapę.Powiedziała Różowy Nos.
Lodowaty Cierń i Śnieżny Pysk zostali sami i poszli oznaczyć granicę zapachowe przy klanie Trawy.
-Lodowaty Cierniu...ja.. muszę ci coś powiedzieć.. -powiedziała tajemniczo Śnieżny Pysk-
-Tak Śnieżny Pysku? -odparł Lodowaty Cierń-
-Ja...ko...ko...kocham cię!...
Lodowaty Cierń był sparaliżowany.Przecież ja nie mogę! Muszę spełnić przepowiednie-pomyślał
-ja też...cię kocham... - rzekł zastanawiając się czemu to powiedział-
-Możemy być partnerami? -zapytała Śnieżny Pysk-
-Tak! -wykrzykął z całych sił-
-Dobrze! Ale teraz udajmy się na polowanie.
Po powrocie do obozu usiadli przy krzaku i podzielili się zdobyczą.
-Kocham cię -wymruczał Lodowaty Cierń -
-Ja ciebie też -szepneła Śnieżny Pysk-
Lodowaty Cierń czuł jakby musiał jej powiedzieć o przepowiedni. Jeszcze za wcześnie!-upomniał się w myślach -
Powoli przytulił się do kotki a ona do niego.
Właśnie zdał sobie sprawę że głośno mruczy i wszyscy się na nich patrzą.
-Mamy nową parę! -wykrzyczał jeden kot-
-Ale słodko! -wykrzyczała druga-
Nagle przywódca podszedł do nich i zapytał Lodowatego Ciernia.
-To twoja partnerka?
-Tak -odpowiedział-
-Dobrze opiekuj się nią.
Lodowaty Cierń przypomniał sobie że Śnieżny Pysk to córka Kamiennej Gwiazdy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro