🌊Rozdział 9🌊 [po korekcie]
Jaśminowa Łapa miała odwołany trening, ponieważ Jelenia Kita została wezwana do Burzowej Gwiazdy na rozmowę. Uczennica wiedziała, że ciekawość nie jest najlepsza, ale postanowiła podsłuchać o co chodzi. Ukryła się w krzakach pod legowiskiem przywódczyni do, których kiedyś wpadła podczas zabawy z rodzeństwem.
- Jak myślicie? Powinniśmy z nimi negocjować? - zapytała Burzowa Gwiazda
Już po chwili dało się usłyszeć głos: Różanego Płatka, Błękitnego Zmierzchu, Jeleniej Kity i Rdzawego Skrzydła. Mogła się tego spodziewać ponieważ przywódczyni stworzyła radę klanu z, którą omawiała wszystkie decyzje, których nie potrafiła podjąć sama.
- ja uważam, że negocjacja to dobry pomysł - oznajmił Błękitny Zmierzch
- bzdura - prychnęła Rdzawe Skrzydło - klan powinien być przygotowany na walkę - odparła stanowczo
- Błękitny Zmierzch ma rację - nie zgodziła się Różany Płatek - jeśli nie pójdziemy na negocjację narazimy się na wojnę i na dodatkowe rany
- ale jeśli pójdziemy również się narazimy! - ruda kocica się nie poddawała, a w jej oczach błysnął temperament
Wszystkie koty ucichły, czekając na jakąś reakcję.
- z resztą bronisz go bo jest twoim partnerem - wymamrotała zastępczyni
- nie prawda! - oburzyła się Różany Płatek - owszem jest moim partnerem ale nie bronię go z tego powodu!
Burzowa Gwiazda przerwała kłótnię.
- Jelenia Kito, ty jeszcze nie wyraziłaś swego zdania - miauknęła przywódczyni, jakby chcąc zupełnie zmienić temat
- wybacz Burzowa Gwiazdo, lecz martwię się o trening z Jaśminową Łapą - oznajmiła brązowa kocica - ale ja uważam, że o ile zachowamy spokój możemy iść na negocjację
Ruda kocica skinęła głową i dodała jeszcze:
- musimy się przygotować na wypadek walki - oznajmiła - w takim razie Rdzawe Skrzydło wyznacz patrole wojowników a ty Jelenia Kito możesz powiadomić resztę mentorów od razu o treningach i zabrać Jaśminową Łapę, jutro popołudniu mamy się zjawić w omszonej dolinie więc Rdzawe Skrzydło, zabierz wojowników na trening po patrolach
Jaśminowa Łapa słyszała pomruki niezadowolenia, ale po chwili wszyscy zaczęli wychodzić, a Jaśminowa Łapa prawie wyskoczyła z futra, gdy Jelenia kIta zobaczyła ją w krzakach.
- Jaśminowa Łapa? A co ty tutaj robisz? - kocica wydawała się zdziwiona
- ja... Ja szukam kulki mchu! - wyjaśniła się
Mentorka wydawała się podejrzliwa, ale ostatecznie skinęła głową.
- wyrobiłam się szybciej więc idziemy na trening - oznajmiła Jelenia Kita po czym obie wyszły z obozu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro