🐦Rozdział 1🐦

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pysk Jaśminowej Łapy został owiany chłodną bryzą a uczennica zadrżała z zimna. Pora opadających liści nadeszła szybciej niż kotka tego chciała. Poczuła na samą myśl ucisk w żołądku. Na ich terytoriach były teraz tylko wiewiórki, myszy i nornice. Nie lubiła nic z tego. Wolała zjeść soczystą rybę ale rzadko kiedy udawało się je złapać. Brzuch odmówił posłuszeństwa dlatego wyszła z legowiska i wzięła wczorajszą mysz. Nie miała ochoty czekać. Jelenia Kita gdy ją ujrzała nie była zadowolona i zaczęła robić wykład z kodeksu wojownika a kotka wysłuchiwała jej w ciszy udając zainteresowanie.

– najpierw wykarmiasz klan, potem siebie – zakończyła mentorka

– mhm – wymamrotała Jaśminowa Łapa i dojadła mysz

Brązowa kocica wydawała się jak zwykle niezadowolona z odpowiedzi.

– czy ty w ogóle wiesz co cię niedługo czeka?! – zapytała

– oświeć mnie

– test na wojowniczkę! – odpowiedziała kocica

– naprawdę? – zadała sarkastyczne pytanie – no chyba nie!

– bardzo śmieszne – fuknęła Jelenia Kita – zobaczymy jak sobie poradzisz, może wtedy docenisz moje słowa

****

Uczennica nie wykazała za dużego zainteresowania tak jak jej pobratymcy gdy upolowała kosa a do tego wróbla i mysz. Wszyscy patrzyli na te znakomite łowy jak na dar od klanu gwiazdy. Kotka skrzywiła się gdy wszyscy mówili, że zda test na wojowniczkę, że da radę. Nie miała ochoty tego wysłuchiwać i tyle.
Oddaliła się od grupy ale Oszronione Serce dogonił ją szybciej niż by się tego spodziewała.

– co jest? – zapytał a w jego głosie pobrzmiewała troska – dlaczego tak nie chcesz tych wszystkich pochwał?

– bo to nie dla mnie – wymamrotała – to wszystko jest takie... Takie... Takie nagłe!

Kocur zamruczał ze zrozumieniem ale ona nawet tego nie chciała. Wyprzedziła go i zistawiła bez słowa. Nie miała ochoty z nikim rozmawiać i jie zamierzała tego robić. Weszła do pustego legowiska w, którym spała sama. Było takie... Puste. Zazwyczaj było tutaj jej rodzeństwo i reszta ale teraz wszyscy poroschodzili się w swoje strony. Samotna łza smutku spłynęła a kotka nie mogła tego cofnąć. Poprostu siadła i wgapiła się w ścianę legowiska pozwalając aby reszta łez spłynęła.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro