🌻Rozdział 19🌻

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jaśminowy Cud wsunęła się do ciemnego legowiska w skale klanu. Skrywały się w nim cienie a wyróżniało się jaskrawo-rude futro przywódczyni. Kocica spojrzała na nią lekko zdziwiona wizytą wojowniczki.

– czy coś się stało? – zapytała Burzowa Gwiazda zaniepokojona

Wojowniczka skłoniła łeb niezdolna nic z siebie wydusić. Zanim tu weszła mogła opowiedzieć całe swoje życie a teraz czuła jak cienie napierają na nią i ma za mało przestrzeni aby mówić.

– uhm... Miałam z tym iść do Gwiezdnej Sadzawki ale mnie wygoniła... – zająkała się Jaśminowy Cud

– nie stresuj się – odparła przywódczyni jakby starając się dodać Jaśminowemu Cudowi otuchy

Wojowniczka wzięła głęboki wdech. Wydech przyszedł jej z większą łatwością ale oczy dalej nerwowo wędrowały po otoczeniu legowiska.

– klan gwiazdy zesłał dla mnie przepowiednię... – wyjąkała – nie... Niezbyt trafną... – dodała

Burzowa Gwiazda wstała gwałtownie.

– powiedz – zaczęła – powiedz wszystko co wiesz o tej przepowiedni

Kotka opowiedziała wszystkie szczegóły oprócz spotkań z ojcem jednak to postanowiła zachować dla siebie. Przywódczyni po skończonej wypowiedzi była w nie małym szoku. Jej oczy były zalane powagą a futro całe najeżone.

– to nie dobrze – westchnęła przechadzając się po legowisku – porozmawiam na temat wyganiania z legowiska innych z Gwiezdną Sadzawką – dodała – i nie martw się ona taka jest bo ma złe wspomnienia z kotami półkrwi i samotnikami

Wojowniczka pokiwała łbem. Czuła się o wiele lżej, jakby zrzuciła jakiś ciężar z serca.

– i dziękuje, że mi o tym powiedziałaś, spróbuję zapobiec wojnie ale nie wiem czy mi się to uda – oznajmiła lekko zestresowana

– mam nadzieję, że tak – odparła Jaśminowy Cud a w jej oczach błysnęła nadzieja

Przywódczyni jej uwierzyła. To już coś. Wojna może się nie odbędzie!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro