Rozdział 8

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nocne Serce wrócił do legowiska wojowników i spał obok Plamistego Futra. Spędzali ze sobą każdą wolną chwilę. Pewnego dnia Plamiste Futro źle się poczuła. Poszła do medyczki, po czym wróciła do partnera z dumnie uniesioną głową.
- Muszę ci coś powiedzieć. Zostałeś ojcem. - powiedziała zachwycona.
- Co? Jesteś w ciąży? Super... Chyba... No to chodź do żłobka czy coś... Nie wiem co mam robić! - mamrotał.
- Spokojnie. Dopóki ciąża nie będzie mi przeszkadzała w wykonywaniu obowiązków wojownika to nie pójdę do żłobka. - wyjaśniła.
- Dobrze. Przepraszam zestresowałem się. Chcesz coś zjeść? Teraz będziesz jadła dużo więcej. - zapytał.
- Tak właściwie to na razie nie jestem głodna. - odpowiedziała.- Pójdę odpocząć.
Mijały dni. Plamiste Futro miała coraz większy brzuch. Po miesiącu od rozpoczęcia ciąży przeniosła się do żłobka. - Prawdopodobnie będziesz miała cztery kociaki. - stwierdziła Nakrapiane Futro. - Gdybyś czegoś potrzebowała, przyślij do mnie Nocne Serce. - Kiedy to powiedziała, do żłobka wszedł owy kocur.
- Jak się czujesz? - zapytał.
- Całkiem nieźle. - odpowiedziała Plamiste Futro. - Będziemy mieli 4 dzieci. Cieszysz się? - dodała.
- Oczywiście.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro