Rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Wszystkie koty zdolne łapać zwierzynę zbierzcie się pod Obumarłym Drzewem!

To właśnie te słowa obudziły Mglisty Liść.
Wystraszona słowami które usłyszała we śnie wychyliła się z legowiska.

-Cętku podejdź
Wesoły kociak próbował się opanować podchodząc pod Obumarłe Drzewo.
-Jesteś już z nami od sześciu księżycy. Dziś
zaczniesz swój trening. Cętku od dzisiaj aż do czasu,gdy zdobędziesz imię wojownika,
będziesz znany jako Cętkowana Łapa.
Twoim mentorem zostanie Słodka Pantera.
Słodka Pantero podejdź!
-Teraz kiedy Jagodowy Błysk została wojowniczką,możesz przyjąć kolejnego ucznia. Słodka Pantero okazałaś się troskliwa jak i odważna. Na pewno przekażesz temu młodemu uczniowi całą swoją wiedzę.
Po tej ceremowi uczeń i wojownik stykneli
się nosami,a Mglisty Liść poszła zbierać
zioła. Lecz po jej głowie ciągle chodziła przepowiednia "Kiedy inni będą się bać pomóż Jeleniej Gwieździe ich uspokoić"
Kotka tak się zamyslala że nie zauważyła granicy. Była o wiewiórkę od granicy i zauważyła inne koty.
-Inne koty? Inne klany?...-szeptała kotka i szybko się schowała. Postanowiła nikomu o tym nie mówić.
-Moze się wszystko wyjaśni...-wmawiała sobie kotka.
Nagle zauważyła wysokiego muskularnego kota o srebrnej sierści.
-Fuj!! Co to tak śmierdzi?!-spytala piaskowa kotka
-Ciszej bądź! Nie wiemy czy ktoś tu jest! A to chyba oznaczenie zapachowe, z tego co wiem.
-Orle móżdżki-powiedział czarny kocur.
Orle?-myślała kotka-skąd oni są?...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro