3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

(Przed przeczytaniem rozdziału proszę o wrócenie do poprzedniego bo musiałam tam zmienić istotną rzecz w miejscu gdzie nauczycielka mówiła o dniu wycieczki)

Kiedy wróciłem do domu, nie chciałem o tym myśleć. Więc zrobiłem sobie herbatę, i siadłem przed telewizor. Zrobiłem się głodny, więc zamówiłem sobie ramen. Kiedy już dostarczyli mi jedzenie, zjadłem i nie miałem co robić.
Postanowiłem że napisze do Kihyuna.

Wonho: Ej.

Wonho: Co robisz?

Wonho: Zamówiłem dobie ramen 🍜

Kihyun: Gratuluje.

Wonho: A dzięki, dzięki

Kihyun: Jest 00.00 musisz iść spać.

Wonho: Muszę ?

Kihyun: Tak.

Wonho: Czemu.

Kihyun: A czemu nie.

Wonho: No dobra.

Kiedy skończyłem pisać z Kihyunem, posprzątałem po kolacji, i poszedłem się przebrać. Przebrałem się, i poszedłem do łóżka.

Rano obudził mnie dzwonek telefonu, postanowiłem odebrać. W telefonie usłyszałem Kihyuna drącego się  na mnie.

- Wstawaj !!!!

- Nie drzyj się.
Powiedziałem zaspanym głosem

- Jak się nie wydrę, to nie wstaniesz.

- Wstanę.

- To wstawaj. 
Powiedział znowu z podniesionym głosem.

- Nie.

- Czemu.

- Bo nie ma dżemu.

- Mam dżem w lodówce, pożyczyć ci ?
Powiedziałem śmiejąc się.

- Ale ty jesteś głupi.

- ...

- Dobra idź się ubierać.

- Dobrze.

Rozłączyłem się, odłożyłem telefon, przetarłem twarz rękoma i wstałem. Wybrałem sobie ubrania i poszedłem do łazienki się przebrać. Kiedy byłem już gotowy, zjadłem śniadanie i siadłem na telefonie. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi, otworzyłem a tam stał Kihyun.

- Heeej.
Powiedział wchodząc do środka jak do siebie.

- Co tu robisz ? Myślałem że spotkamy się przed szkołą.

- Tak, ale przyszedłem bo muszę być pewny że się zjawisz.

- To ja się zbieram i idziemy.

- Dobrze.

Ja szybko się spakowałem i wyszliśmy z domu. Tak dużo czasu spędzamy razem że nawet nie mieliśmy o czym gadać. Kiedy dotarliśmy na miejsce, byliśmy chyba ostatni więc wsiadaliśmy do autokaru. Droga trwała pół godziny, więc dosyć szybko zleciało. Na miejscu kiedy już wysiedliśmy, zacząłem rozmawiać z Kihyunem na temat zdjęć, gdzie i jak będziemy robić. Powiedział mi że ma aparat, ale bardziej do pozowania.

Kiedy wchodziliśmy pani nas przeliczała, ja z Kihyunem byliśmy pierwsi więc postanowiłem że zrobię Kichunowi zdjęcie.

Wonho77 ❤️2934       💬3675

Mój mały @Kihyun

@Chankhun: uuuuuuuuuuuuu

_Hyungwon: fajnie macie ja to w szkole siedzę.

~Shonwu: ja też chce.

Więcej komentarzy

Kiedy pani już wszystkich przeliczyła zaczęliśmy iść w stronę pierwszych atrakcji. Na początku nie było nic ciekawego, bo chodziliśmy tylko po stoiskach. Potem buło coraz fajniej bo doszliśmy do wielkiego młyna (jak to się inaczej nazywa to poprawiajcie). Przejechaliśmy się dwa razy i stwierdziliśmy, że za trzecim będzie nudno wiec zrezygnowaliśmy. Wreszcie nadszedł ten moment staliśmy w kolejce na rollercoaster, co chwile liczyłem ile osób stoi przed nami. Zajęło to jakieś 20 min, ale w końcu byliśmy na początku kolejki. Usiedliśmy na swoich miejscach, kolejka ruszyła. Jechaliśmy bardzo szybko wydawało mi się, że chyba nawet za szybko. Serce mi stanęło kiedy w ułamku sekundy zobaczyłem przerażonego pracownika parku rozrywki Wtedy wiedziałem że są jakieś komplikacje.

🎵🖤🎶🎵🖤🎶🎵🖤🎶🎵🖤🎶🎵🖤🎶

Hej dawno mnie tu nie było ale strasznie się męczyłam z tym rozdziałem, chyba jakoś wyszedł. Wiem że krótszy niż zwykle ale leprze to niż nic. ❤️❤️
(jeśli zauważycie jakieś błędy to piszcie w kom)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro