Impreza u Ruska

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zanim zacznę tą część chciałabym przeprosić że tak długo nie było żadnego aleee to przez

1. szkołę
2. lenistwo
3. jestem le depresso trochę i nie czuję się za dobrze jeśli chodzi o psychikę ale spoko :'>

więc tak sorka jeśli ten rozdział będzię totalnym gównem ale piszę go na poczekaniu (w sumię jak zawszę-)

ok teraz zaczynamy
miłego czytania,nie spalcie sobie oczu tym cringem xd

-----------------------------------------

<Per. Niemca>


Ja i Polen wyszliśmy a bardziej wybiegliśmy z Jego domu.

Polska: Kurwa..jest już 17:53 a do Ruska jest z 10 minut drogi pieszo..

Niemcy: Chodź, jedziemy moim autem.
 
Polska: Czekaj c-

Polen nie zdążył się wysłowić bo złapałem go za rękę i zaprowadziłem go do samochodu.

Polska: H-hej..!

Niemcy: Nie gadaj tylko wsiadaj

Polska: Ugh..dobra

I tak pojechaliśmy do Domu tego pijaka. Polen po drodze się skażył co chwile że za szybko jadę ale dla mnie to była normalna prędkość (taa bo 120 km na godzinę jest normalną prędkością...albo porostu jest i ja tu się nie znam xd)

Kiedy dotarliśmy na miejsce zatrzymałem się i wysiedliśmy.
Było już widać i słychać jak impreza się rozkręca, spojrzałem na telefon, 17:58

Niemcy: No dawaj idziemy

Polska: ok

Polska próbował zadzwonić ale jest taki niziutki...heh 

Polska: KURWA DLACZEGO ON MA TAK WYSOKO TEN DZWONEK?!

Niemcy: Pomóc ci w czymś? bo chyba cię to PRZEWYŻSZA- powiedziałem z lekkim uśmiechem a później zacząłem się trochę śmiać.

Polska: odezwał się Nazista!

Trochę zabolało.

<per. Polski>

Brawo Polska, przez ciebie się zasmucił..ughh co jest ze mną nie tak?!

Polska: Ja..przepraszam..- mówiąc to przytuliłem go..lekko się zarumienił ale chyba mu to pomogło

Wtedy otworzyły się drzwi..

Rosja: OK TO JA IDĘ PO WÓ- ..... 

Gapił się na nas po czym zrobił ten wyraz twarzy kiedy Japonia zobaczy osoby z jej shipa razem.

Rosja: Widzę że przeszkodziłem...( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja automatycznie zamieniłem się w pomidora...kurwa jak ja go za chwilę..
Puściłem Niemca.

Polska: Ja ci za chwilę dam ty..- ale po chwili Niemiec nadal z lekkim rumieńcem na policzkach złapał moje ramię i popatrzył z wyrazem twarzy mówiącym "odpuść,nie warto"
Uspokojony wszedłem do domu a za mną "mój towarzysz" (twój? uu Polska co tak szybko 
 ( ͡° ͜ʖ ͡°) )

Rozejrzałem się po pomieszczeniu (salonie) przynajmniej połowa gości już piła..no poza Francją,W.B i Japonią. Od razu podbiegłem do stołu z vódką i wziąłem 1 butelkę bo co mi szkodzi,najwyżej się uchleję w 3 dupy.

<per. Niemiec>

Od razu po przywitaniu się z Russland i wejściem do domu zauważyłem Polen pijącego i gadającego z Węgrami. Ehh..czyli to ja będę tym "trzeźwym"...no trudno tak nie miał
em się zamiaru uchlać. Wziąłem tylko jedną butelkę piwa którą Rusek mi załatwił i usiadłem i przyglądałem się Polen..jak on słodko wygląda..ughh! Niemiec opanuj się! 

Po około 10 minutach poczułem się niekomfortowo..jakby ktoś mnie obserwował..postanowiłem się obejrzeć do okoła..zauważyłem Francję która się wgapiała się we mnie..to mnie trochę zdziwiło a mój dyskomfort wzrósł. Po około 2 minutach Francja podeszła do mnie, niech ktoś mnie uratuję...

Francja: hejka Niemcy!

Niemcy: no hejka..

Francja: a co ty tak sam stoisz?

Niemcy: ehh..jakoś nie mam ochoty się bawić poza tym muszę pilnować Polen bo kto go będzie odprowadzał do domu?

Francja: a co ty jego matka? da sobie radę! a teraz choć zatańczyć~

Niemcy: ja naprawdę nie mam ochoty sorka..

Francja: a co ci szkodzi? no weź będzie fajnie i przynajmniej zapomnisz o tym niziołku.

Po tym Francja złapała mnie za rękę i zaprowadziła na parkiet. Nie zdążyłem zareagować na to bo od razu byłem na środku przed nią. a co tam raz kozi śmierć. Zacząłem lekko się ruszać i tańczyć tak od niechcenia. Gdy byliśmy dość blisko siebie Francja jakby próbowała mnie pocałować ale przerwał jej donośny i już pijany głos Rosji:

Rosja: eJ lUdŹIsKA GRaMYy W BuTElKe!!

Zbawienie.
Francja tylko z wkurzeniem i z irytacją spojrzała na Ruska. Odsunąłem się od niej i dołączyłem do gry. Po mojej lewej był Austria a po prawej Polska.

Rosja: oK tO ZacZynAmY!- po wypowiedzeniu tego zakręcił Butelką i wylosowało na..USA.

Rosja: P/W?

USA: Wyzwanie

Rosja: hMm..PocaŁuj mnIE

USA po usłyszeniu Ruska zamienił się w pomidora.

Japonia: No dalej USA pocałuj twojego senpaja 

USA Zbliżył się do Ruska i go pocałował ale gdy ten chciał już odejść Rosja złapał go za ramiona i zagłębił pocałunek. Po całym pokoju rozległo się głośne "uuuuuu~" Rosja tylko wstał i wziął USA na górę hmm..ciekawe co będą robić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Następny kręcił Białoruś-z powodu że był obok Ruska a USA nie ma-i wypadło na Japonię

Japonia: niech będzie wyzwanie owo

Białoruś: hmm...zrób coś słodkiego

Japonia wstała odwróciła się na moment a poźniej do nas z powrotem i zrobiła naprawdę słodką minkę

Japonia: NYAA~~!!

wszyscy wypowiedzieli głośne "awwwww" 

Japonia: okej teraz ja ^W^

Zakręciła i wypadło na mnie...coś czuje że to się źle skończy..

 Japonia: P/W?

Niemcy:  dobra co mi tam..wyzwanie.

Japonia: hmm...pocałuj Polskę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Niemcy: że co?! nie!

Japonia: musiszzz no dawaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Polska: wSTYDzISZ sI MniEe?

Niemcy: nie to nie tak tylko.ughh..okej.

Popatrzyłem na Polskę który był uchlany w 3 dupy...on mnie zabije jak się dowie..!..chociaż w sumie nie będzię tego pewnie pamiętał..mam taką nadzieje..no cóż przekonajmy się.
Przybliżyłem się do Polen i go pocałowałem..jest nawet smaczny muszę przyznać..kiedy chciałem się oderwać on niespodziwanie chwycił mnie za bluzę i przyciągnął pogłębiając pocałunek. Po jakiejś minucie zaprzestał gdyż zabrakło nam tlenu. Byłem cały czerwony a wszyscy gwizdali i wiwatowali Polska tylko oparł głowę o moje ramię i wróciliśmy do dalszego grania. Po jakiś 2 godzinach wszyscy uchlali się do końca. Francja i Wielka Brytania poszli już dawno temu do domów. Ja siedziałem razem z Polen na kanapie gdy nagle chciał sięgnąć po kolejną butelkę ale ją złapałem i zabrałem jak najdalej od niego.

Polska: HeJ To MojE!!11 OddAWAj

Niemcy: tobie to chyba wystarczy..

Polska: NiiIIIiiI, jA chCE odDaJ!!11

Niemcy: nein.

Polska: hmpf..

Polen zrobił minę obrażonego 6-latka..słodko.
Odpuścił i położył głowę na moim ramieniu..lekko się zarumieniłem.
Nagle zauważyłem że chłopak zasnął. Postanowiłem zanieść go do auta bo robiło się dosyć późno a nie chce nocować u Ruska. Wziąłem Polskę na pannę młodą,pożegnałem się z gospodarzem i wyszedłem z imprezy kierując się do samochodu. Położyłem go na tylnym siedzeniu i sam wsiadłem do auta po czym ruszyłem w stronę domu.

Gdy dotarłem na miejsce wziąłem Polen na ręce i wszedłem do domu po czym od razu skierowałem się do sypialni i położyłem śpiącego na jego łóżku. Gdy chciałem opuścić dany pokój poczułem jak ktoś łapie mnie za rękaw. To był Polen.

Polska: Z-zosTAń..

Niemcy: nie mogę...jesteś pijany..jak tylko wstaniesz rano zobaczysz mnie w tym samym łóżku to będzie niezręcznie..

Polska: P-proszę..

Niemcy: ..no dobra..tylko zdejmę bluzę i koszulkę bo jest mi gorąco,mam nadzieje że ci nie będzie to przeszkadzać

Polska pokręcił głową że nie,no jak tak to tak. Zdjąłem górną część ubioru, kątem oka mogłem zobaczyć że się rumieni, heh.
Położyłem się obok Polen a ten się wtulił w moją klatkę piersiową co mnie zaskoczyło. Po chwili zasnąłem.
---------------------------------------------------

ok to wszystko, dalej nie dam rady bo mnie nadgarstek boli ale macie to coś
sorka za wszystkie błędy,jestem zmęczona więc po prostu będę siedzieć do jakiejś 3 w nocy w kącię i myśleć co ja robie z moim życiem :'>

ok pa
i dzięki za tyle gwiazdek wow nie wiedziałam że kogoś to zainteresuje xd






 






 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro