Rozdział 7

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Następnego dnia Wodospanie futro rozmawiała z Nocnym sercem i Malinowym kolcem
—Dziewczyny może pójdziemy do Drewnianej gwiazdy i spytamy się czy możemy iść na polowanie?—Spytała Wodospanie futro
—No możemy iść.—odpowiedziała Malinowy kolec-Zgadzasz się Nocne serce?
—No zgadzam. Choćmy.-odpowiedziała Nocne serce.
Kotki poszły do przywódczyni.
—Drewniana gwiazdo...—Zaczeła mówić Wodospanie futro.
—Tak—przerwała Wodospaniemu futru—możecie iść na polowanie.
—Dziękujemy.—powiedziała Wodospanie futro.
Trójka kotek poszła do rzeczki przy ich oboźe.
Kotki łowiły i łowiły aż zaczął pojawiac się książyc na niebie.
—Dziewczyny—Miaukneła Malinowy kolec pokazując ogonem na niebo— Spujszcie!
—Musimy iść Się spotkać z rsztą!-Zoriętowała Się Nocne Serce.
—To zanieśmy ryby do obozu i idźmy.—Miaukneła Wodospanie futro.
Kotki zaczeły brać ryby (było ich chyba z biliard bo zaczeły łowić z samego ranka kiedy słońce dopiero zaczynało wschodzić)
Gdy już kotki doniosły wszystkie ryby poszły do legowiska. Gdy wszystkie koty które nie miały przyjść zaczeły wychodzić koty które miały się spotkać.
(Na spotkaniu)
—No to o czym porozmawiamy?—Spytał się Mały krok.
Zanim kto kolwiek zdążył coś powiedzieć usłyszeli jagby coś chowało się w krzakach.
—Co to było?!-miaukneła przestraszona Łaciate serce z klanu pioruna.
—Może jakaś mysz?—Powiedział Piórowy pazur brat Łaciatego Serca.
Wtedy zza krzaków wyszły trzy szczury. Wodospanie futro odrazu się na nie żuciła.
—Złapane.—miaukneła po chwili.—są dość spore. Starczą na nas wszystkich.
Cała pietnastka kotów (bo Mleczowe oko nie przyszła) zaczeła się dzielić szczurami.
—Zobaczcie!—muaukneła Wodospanie futro patrząca na krzaki przy których było widać kawałek łapy oraz.—Tam jest jakiś kot!
Każdy bardzo szybko zareagował. Gdy wszyscy spojrzeli łapa nagle znikneła. Lecz na nieszczęście tamtego kota zdażyli zobaczyć że ktoś ich podgląda.
—Wiecie co? Chyba powinniśmy wrucić do obozów-miaukneła Wodospanie futro po czym dodała ciszej—widzimy się tu jutro

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro