Rozdział 11

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Koty czekały aż przywódcy zaczną coś mówić. Po krótkiej chwili odezwała się Drewniana gwiazda
-Pewnie wszyscy oczekujecie że zaczniemy mówić o tym ile mamy zwierzyny itp. Lecz tak nie będzie!-miaukneła a reszta przywódców kiwneła głową.
Koty były zdziwione i zmieszane. A Drewniana gwiazda znów przemówiła.
-Niech wszystkie koty się odsuną na parę kroków-Jak powiedziała tak koty zrobiły. Drewnianej gwieździe zaszkliły się oczy-Teraz każdy przywódca wymówi imiona kotów które mają stanąć pod Brzozą zebrań- Drewniana gwiazda spojrzała na Szafirową gwiazde-ty zacznij. Ja chcę ostatnia. Muszę się na to przygotować.
Wtedy Szafirowa gwiazda zaczął wymieniać
-Piórowy pazur, Łaciate serce, Ognista mgła, Trawiaste serce oraz Nadziejowa mgła. -po czym kocór spojrzał na Bursztynową gwiazde
Bursztynowa gwiazda zaczął wymieniać:
-Łaciaty ogon, Liściasty kwiat, Księżycowe serce.—Po czym kocór spojrzał na Szczura (Szczurzą gwiazdę)
-Mały krok!- spojrzał na Drewnianą Gwiazdę - Teraz ty.
Drewniana gwiazda zaczeła mówić z zaszklonymi oczami
-Rekinia szczęka, Mleczowe oko, Burzowy liść, Sztormowe serce, Deszcz,-Wtedy drewnianej Gwieździe poleciało kilka łez- Malinowy kolec, Nocne serce oraz... Wodospanie futro.
Wodospanie futro zamarła.
Czemu ja?-pytała się w myślach-Co wszystkie koty wymienione zrobiły?
Kotka wystąpiła.
-Ja Drewniana gwiazda, przywódczyni klanu rzeki w imieniu wszystkich przywódców wygnaje was za złamanie kodeksu wojownika!- wszystkie koty były zdziwione, a szczególnie koty które właśnie zostały wygnane.
-Ale przecież nikt nie złamał kodeksu!-warkneła Wodospanie futro
-Przyjaźniliscię się mimo iż byliście w innych klanach! Robiliście sobie spotkania!-warkną szczur (szczurza gwiazda)
-Jak oni zostają wygnani to ja też!-wtrąciła się Niebieska łapa
Odrazu po niej weszła Skoczna łapa
-Ja również!
I do przyjaciółek podeszła Kwiatowa łapa
-I ja!
Po chwili podszedł do kotów Fiołkowy świt.
-Też odchodzę!-Warknął
Po chwili doszła Wietrzna sadzawka
-Jeśli oni odchodzą to ja też!
Potem jeszcze podszedł Krucze pióro
-Ja też idę!
Większość kotów była zła na wygnańców za... W sumie to za nic.
-Ja Różowy nos, Zielony liść, Wodny plusk, Wiewiórczy ogon oraz Jadowity kieł też odchodzimy!-Sykneła Motyle spojrzenie.
-Co ty gadasz?!!-miauknął Kamienna szczęka który był nie miły dla wygnanych kotów-Nie możesz!
-A właśnie że mogę!-Warkneła Motyle spojrzenie
Zaczeło się robić zamieszanie aż każdy zapomniał że przyjaźń z kotami z innych klanów jest dozwolona. Po jakimś czasie odezwała się Wodospanie futro
-Dobra. Wszystkie koty które idą z nami będziemy iść w stronę wschodzącego słońca! A teraz choćmy z tąd skoro nas tu nie chcą. Poczekajmy aż zacznie wschodzić słońce.

_______________________________________

Od autorki

Wreszcie dotarłam do ciekawej części i bardziej będzie mi się chciało to pisać!!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro