Wywiad z Akerone przeprowadziła xNoorshally

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

D - dziennikarka xNoorshally

A - Akerone

D: Hejka! Jestem dziennikarką grupy C'est la Vie i chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad. Zgodziłabyś się odpowiedzieć na kilka pytań?

A: Hej, przepraszam, że odpisuję tak po czasie. I pewnie, będzie mi ogromnie miło, choć trochę obawiam się tego, że wszystkich zanudzę

D: Nic nie szkodzi. Możesz odpowiadać w swoim czasie. Najważniejsze, żeby Twoi obserwatorzy mogli się czegoś o Tobie dowiedzieć.❤️ Rozpoczynając, opowiedz mi o Twojej nazwie. Jak powstała?

A: Oki! Postaram się od razu odpisywać!  Cóż, muszę przyznać, że to pytanie tylko z pozoru wydaje się takie proste, haha. Wymyślanie wszelkich nazw wychodzi mi topornie, dlatego pamiętam, że męczyłam się nad nią długimi godzinami i ostatecznie wyszło tak, że sięgnęłam, po najlepsze źródło inspiracji, jakim od zawsze była dla mnie mitologia. I teraz pytanie, co słowo 'akerone' ma wspólnego z mitologią i to w dodatku grecką? To, że nazwa Acheron była już zajęta, a ja musiałam porządnie się nagłowić, jakby tu ją zmienić, żeby została przyjęta. Ostatecznie wyszło jak jest i muszę przyznać, że bardzo się z tego cieszę. Czuję się, jakby to było moje drugie imię, które w jakiś sposób pozwala mi zachować tę upragnioną anonimowość.

D: Opowiedziałabyś coś o Acheronie?

A: Acheron w mitologii greckiej to jedna z rzek Hadesu, zwana również rzeką smutku. Niby nic ciekawego, ale zawsze byłam tego zdania, że nawet z pozornie mało interesującej rzeczy można wyciągnąć inspirację. Moja sięgnęła tak daleko, że nie tylko zainicjowałam dzięki temu swoją nazwę, ale również imię głównego bohatera z "Bogów". Jak już wspominałam, jestem fatalna w wymyślaniu nazw i często staram się chodzić na łatwiznę, często wykorzystując przy tym coś, co było mi już wcześniej znane.

D: Dzięki tej inspiracji powstała intrygująca nazwa! No dobrze, a ile lat jesteś już na aplikacji, na której oficjalnie kowersujemy?

A: Pod tą nazwą od prawie dwóch lat. Miałam wiele kont na tym portalu, a pierwsze z nich założyłam jakieś dziewięć lat temu, kiedy jeszcze pisałam swoje pierwsze ff. Mogę chyba stwierdzić, że jestem takim trochę weteranem, który pamięta to stare i urocze logo Wattpada, brak reklam czy też płatnych opowiadań. No i oczywiście ten pamiętny kanał informacyjny!

D: Oj tak. To były piękne czasy!❤️ Jak natrafiłaś na tą aplikację?

A: A wiesz, że nie pamiętam? :D Wydaję mi się, że przez zupełny przypadek. Miałam dwanaście lat, multum pomysłów w głowie, zero doświadczenia i kończyły mi się zeszyty, w których zapisywałam swoje historie, więc chyba stwierdziłam, że trzeba poszukać jakiejś nowej alternatywy. Cóż, okazał się nią Wattpad, dzięki któremu przestałam w końcu marnować papier, a zaczęłam dręczyć biednych czytelników.

D: Dręczyć to chyba za mocne słowo hahah. No dobrze, a dlaczego zdecydowałaś się tutaj tworzyć? Był jakiś inny powód, poza tym o czym przed chwilą wspomniałaś?

A: Hahahah może rzeczywiście! Wracając do pytania, to myślę, że w pewnym sensie chciałam się sprawdzić. Jestem osobą, która widzi bardzo wiele wad w tym co robi i publikując moją historię, chciałam dowiedzieć się, czy faktycznie to co tworzę jest takie złe, jak uważam, czy może jednak widać w tym potencjał. To był swego rodzaju test, który wkrótce potem, dzięki osobom z tej platformy, zamienił się w moją największą pasję. Uświadomiły mi one to, że kurcze, może rzeczywiście nie jestem taka zła, może faktycznie ma to sens, skoro komuś się to podoba. To sprawiło, że zaczęłam tworzyć dla przyjemności i doceniać każdy napisany fragment. Cóż, chyba wyszło mi to na dobre.

D: To doskonały przykład, że nie należy się poddawać i iść ciągle do przodu. Jestem dumna!❤️ Skąd bierzesz pomysły na książki?

A: Racja, życzę wszystkim, żeby biegli cały czas przed siebie, bo naprawdę szkoda się zatrzymywać, wiedząc, że widok na szczycie może być naprawdę satysfakcjonujący!❤️ Cóż, natomiast jeśli chodzi o pytanie, to głównie inspiruje mnie muzyka. Wystarczy mi przesłuchać jedną piosenkę, a pomysł na nową historię albo nowy wątek od razu pojawia mi się w głowie. Jadę autobusem na uczelnie, włączam Spotify i wyobrażam sobie sceny, które potem zapisuję w zapchanym do granic możliwości notatniku. Mam zbyt ogromną wyobraźnię, a tak mało miejsca na telefonie. W ogóle to myślę, że jestem osobą, która mogłaby zaczerpnąć pomysł ze wszystkiego, nawet parującego czajnika haha.

D: Jak faktycznie zainspirujesz się tym czajnikiem, to proszę daj mi znać. Jestem ciekawa co by z tego powstało hahah. Jakiej muzyki słuchasz najczęściej?

A: Haha z pewnością! Tak właściwie to wszystkiego. Jednego dnia potrafię słuchać hard rocka na zmianę z muzyką klasyczną. Jestem wielką fanką mocnych brzmień, a ostatnio przyłapałam się na tym, że pokochałam niemiecki heavy metal! To zabawne, bo jeszcze jakiś czas temu pałałam szczerą nienawiścią do tego języka, a teraz jest jednym z moich ulubionych. Również uwielbiam kompozytora Petera Gundry'ego. Jego utwory chyba najbardziej inspirują mnie do pisania, zwłaszcza że praktycznie każdy z nich świetnie obrazuje klimat mojej opowieści. No i nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o twórczości Fleurie, w której od lat jestem zakochana oraz moim ulubionym zespole, jakim jest Radiohead. Naprawdę łapią za serducho! ^^

D: Rozumiem. Jakie gatunki książek preferujesz pisać?

A: Zdecydowanie fantastykę z nutką romansu w tle.  Według mnie, najlepsze możliwe połączenie haha. Niestety niezbyt dobrze czuję się w historiach umieszczonych w prawdziwych realiach. Mam wrażenie, że znacznie trudniej się o nich pisze, niż o stworzonym przez siebie świecie. Fantastyka daje mi pewną swobodę. Z wielką przyjemnością od podstaw tworzę mroczne światy, gdzie nie ma utartej granicy między dobrem, a złem, a intryga goni intrygę. Gdzie mogę stworzyć własne legendy, nowy ustrój polityczny, mitologię, fakty historyczne... No i oczywiście, oderwać się od otaczającej mnie rzeczywistości.

D: Opisywanie realiów z pewnością jest trudniejsze. Wybierając naturalność odrzucamy wszystko to, co ma charakter fantastyczny. Kreowanie sytuacji jest wtedy ograniczone. Mimo wszystko ludzie radzą sobie z czymś takim, ale nie każdemu przypada to do gustu. Wiem, że to głównie fantastyka, ale czy sytuacje, które opisujesz w swoich dziełach są wzięte z Twojego życia, czy całkowicie wymyślone?

A: Zdecydowanie jestem pod ogromnym wrażeniem takich osób. :D Wszystkie sytuacje, opisywane w moich historiach są całkowicie wymyślone. Staram się nie mieszać mojego życia osobistego z tym, co piszę. W tworzeniu polegam wyłącznie na wyobraźni i inspiracjach.

D: Co w takim razie Cię inspiruje? Możesz o tym opowiedzieć?

A: Hmmm, jest wiele takich rzeczy. Począwszy od seriali i książek, a kończąc na wydarzeniach historycznych. Moimi największymi inspiracjami są zdecydowanie kultura i wierzenia skandynawskie. A wszystko zapoczątkowała „Mitologia Nordycka" Neila Gaimana, którego zresztą bardzo lubię i szanuję za całokształt twórczości. Po przeczytaniu zafascynował mnie ten jakże dziwny i brutalny świat bogów, będący powiewem świeżości po dobrze mi już znanej mitologii greckiej. Od tamtego momentu zaczęłam szukać nieco więcej informacji na temat kultury tychże krajów oraz fascynujących dziejach wikingów. Jednak wcześniej też wspomniałam o serialach, a jednym z nich jest „Dark".  Uwielbiam go za jakże genialny i mroczny klimat, który chciałam poniekąd odwzorować w swojej historii. Także soundtrack jest niezwykle hipnotyzujący. Naprawdę dobrze mi się przy nim pisze. Na sam koniec mogę jeszcze dorzucić grę w szachy. Ten, kto zdołał przeczytać cokolwiek ode mnie, wie, jak bardzo staram się przemycać do swoich tekstów różne nawiązania do nich. Bez nich moje teksty byłyby ubogie haha.

D: Książki, seriale, mitologia Nordycka, szachy. Chyba jesteśmy bratnimi duszami!❤️ Jeszcze nie spotkałam osoby, która miałaby tyle samo, takich samych zainteresowań co ja! Ale teraz nie o tym. Kolejne pytanie brzmi, czy utożsamiasz  się ze swoimi bohaterami?

A: Ojejku!❤️ Dobrze jest poznać kogoś, kto podziela twoje zainteresowania! Od razu jakoś tak robi się cieplej na serduchu. Wracając do pytania, to tak, utożsamiam. Myślę, że w każdym z moich bohaterów jest mniejsza bądź większa cząstka mojej osobowości i zawsze będę to podkreślać. Jednak jest jedna szczególna postać, która do bólu mnie przypomina, a najlepsze jest to, że zrobiłam to zupełnie nieświadomie. Może jest odważniejsza, mądrzejsza i zdecydowanie lepiej gra ode mnie w szachy, ale ze złośliwością i sarkazmem stoimy na tym samym poziomie haha.

D: Czyli można powiedzieć, że odrobinę wyidealizowałaś swoją osobę, na korzyść książki. No dobrze. Na Wattpadzie tylko piszesz, czy również czytasz?

A: Chyba nieświadomie tak właśnie zrobiłam. Również czytam, ale zdecydowanie mniej niż bym chciała.

D: Rozumiem. W takim razie jakie są Twoje ulubione gatunki książek Wattpadowych?

A: Fantasy oraz science fiction. Po inne gatunki bardzo rzadko sięgam.

D: No dobrze, a jak jest z książkami papierowymi? Często je czytasz?

A: Ostatnio bardzo rzadko. Muszę się przyznać, że przez wakacje przeczytałam tylko jedną książkę. Zupełnie nie miałam do tego głowy. Kiedyś potrafiłam połykać je jedna po drugiej, ale ostatnio mam blokadę, która za nic w świecie nie chce odpuścić. Od paru tygodni meczę się nad drugim tomem "Dworów" od Maas i jakoś nie mogę do niej porządnie przysiąść i przeczytać na jednym tchnieniu, tylko dziennie czytam po dwie, trzy strony. To dość dołujące, zwłaszcza że nigdy nie miałam problemów z tymi bardziej obszernymi książkami. Cóż, mam nadzieję, że kiedyś to minie!

D: Trzymam kciuki, że tak będzie! Czy chciałabyś w przyszłości wydać swoje dzieła w wersji papierowej?

A: Myślę, że każdy początkujący pisarz chciałby kiedyś zobaczyć swoją historię na półkach księgarni. Ja nigdy nie utożsamiałam się z byciem nim, a bardziej z kimś, kto próbuje po prostu dobrze się przy tym bawić. Nigdy nie pisałam pod wydawkę, że tak to ujmę. Kocham to robić, w końcu to jedna z moich pasji, lecz nie sądzę, aby moje historie w pewnym stopniu były potrzebne na papierze. Jest multum lepszych osób, których talent powinien zostać oszlifowany, a książki stawać się bestsellerami. To takich diamentów powinno się szukać i pozwalać lśnić. Mnie natomiast wystarczy to, że mogę się tutaj spełniać i dawać moim czytelnikom trochę radochy. Jeśli kiedykolwiek natrafi się okazja na wydanie mojej historii to super, jeśli nie, świat się przecież nie zawali, czyż nie? Życzę wszystkim, którzy do tego dążą, aby spełnili swoje marzenia. Mocno trzymam za nich kciuki!

D: Piękne słowa. W gruncie rzeczy masz rację. Nie należy się przejmować, gdy coś pójdzie nie po naszej myśli. Ciągle się rozwijamy i kształcimy nasze zdolności, a to czy zostaną one wydane do użytku codziennego to tylko kwestia chęci. Dobrze, powiedz mi teraz czy starasz się pisać systematycznie.

A: Jestem też tego zdania, żeby po prostu nie starać się wybiegać przesadnie w przyszłość, bo gdzieś po drodze można zgubić cały ten wolny czas, który mogłoby się poświęcić na doskonalenie swoich umiejętności i poszukiwanie nowych doświadczeń. O nie, obawiałam się tego pytania haha! Cóż, nie, nie staram się. Mam wrażenie, że ja i systematyczność wyjątkowo się nie lubimy. Nie potrafię codziennie siadać przy laptopie i pisać. Jak pomyślę o tym, że niektórzy dzień w dzień wystukują po kilka tysięcy słów, to się za głowę łapę. Jestem pełna podziwu!

D: Nie trzeba się bać! Jeżeli nie chcesz udzielać odpowiedzi na jakieś pytanie, to po prostu mnie o tym poinformuj. Co do Twoich ostatnich słów, to fakt. Trzeba mieć naprawdę ogromną wyobraźnię i mnóstwo zapału, aby napisać tyle słów. Jednakże wiadomo, są ludzie mniej i bardziej uzdolnieni do pisania na ogromną skalę. Może to kwestia wyćwiczenia? Kto wie. Kolejne pytanie odnosi się do Twoich znajomości w realnym świecie. Czy kiedykolwiek dałaś swoje dzieła rodzinie, znajomym, aby mogli je przeczytać?

A: Rozumiem! I może faktycznie tak jest. Ja niestety od jakiegoś czasu nie potrafię nawet kilku zdań sformułować. Wracając jednak do pytania, to dałam kilka razy, ale muszę przyznać, że niezbyt lubię to robić. Co prawda spotkałam się z bardzo miłym odzewem, jednak... Zbyt bardzo mnie to krępuje. Moi rodzice nawet nie wiedzą, że piszę na Wattpadzie. Tak właściwie, zdradziłam to tylko jednej z moich sióstr i dwójce przyjaciół. Czuję, że nikogo i tak by to nie zainteresowało, więc stwierdziłam, że lepiej to zachować dla siebie haha. Może jak w końcu skończę pisać moją historię, to dam im ją przeczytać! Albo schowam ją do szuflady. Jeszcze nie podjęłam decyzji. :D

D: Dlaczego czujesz się skrępowana?

A: Zawsze obawiam się ich reakcji. Przeraża mnie fakt, że mogłabym usłyszeć od osoby mi najbliższej to, że coś mi nie idzie. Zdaję sobie sprawę, że mogę być przewrażliwiona, ale jednak ilekroć próbuję jakoś się przełamać, łapie mnie blokada. Poza tym ja nigdy nie byłam zbyt wylewnym człowiekiem, bardzo nie lubiłam chodzić do rodziców, czy sióstr, aby się czymś pochwalić. Wszystko zawsze chowałam dla siebie i to mi pasowało. I nadal pasuje, choć wydaje mi się, że już bardziej zaczęłam się otwierać. W końcu nawet zgodziłam się na wywiad, choć zwykle trzymałam się z daleka od takich rzeczy! Chyba dzięki tej platformie nabrałam więcej odwagi.

D: Warto próbować nowych rzeczy. Trzeba być silnym. Z czasem człowiek otwiera się na nowe rzeczy, a Ty jak widzę jesteś tego dobrym przykładem!❤️ Obawiasz się reakcji najbliższych Ci osób. Mogłabyś w takim razie odnieść się do zdania: "Raczej ciężko jest ocenić negatywnie twórczość swojej przyjaciółki."? Co sądzisz o tych słowach?

A: Miło mi to słyszeć! Cóż, odnosząc się do słów, rzeczywiście zdecydowanie trudniej jest wydać negatywną ocenę przyjacielowi. Myślę, że tutaj głównie chodzi o to, że po prostu nie chcemy ranić bliskich nam osób. Inaczej się ocenia człowieka, którego dobrze nie znamy, a inaczej kogoś, kto jest dla nas ważny. Osobiście nigdy nie miałam z tym problemów i jak coś mi się nie podobało, starałam się to powiedzieć w jak najłagodniejszy sposób. Zadziałało, bo teraz moja przyjaciółka często się do mnie zwraca, jeśli potrzebuje rady. Myślę, że szczerość ujęta w odpowiednie słowa jest najlepszym wyjściem z takiej sytuacji. Nie warto kłamać, bo co taka osoba wyciągnie z tych naszych nieszczerych opinii? W najgorszym wypadku osiądzie na laurach i uzna, że skoro tekst jest dobry, nie warto już nad nim dłużej pracować.

D: Bardzo dobrze powiedziane. Jeszcze wracając do Twoich wcześniejszych słów, chciałam zapytać o to, czy  myślisz, że Wattpadowi twórcy mają problem z ujawnianiem swoich tożsamości?  Od czego to może zależeć?

A: Może nie tyle mają problem, a po prostu nie czują takiej potrzeby. Sądzę, że łatwiej jest pisać, kiedy ludzie nie wiedzą, kim jesteś. Niektórzy mogą obawiać się oceny drugiej osoby, inni po prostu nazbyt cenią sobie swoją prywatność. Czasem zdarzają się takie toksyczne osóbki, które, aby kogoś skrzywdzić, potrafią wykorzystać do tego nasze dane bądź sam wizerunek. Ja na szczęście nie trafiłam na coś podobnego, ale to może dlatego, że zawsze starałam się być ostrożna i dawkowałam informacje o sobie. Nieliczni wiedzą jak naprawdę się nazywam, ile mam lat, gdzie mieszkam, to mi daję pewną swobodę. Poza tym, jak już chyba wcześniej wspominałam, nie jestem osobą wylewną, może inni też właśnie tacy są? Może to część ich osobowości? To możliwe!

D: Skoro już zaczęłyśmy poważniejszą rozmowę, to może powiesz mi co sądzisz o hejcie. Doświadczyłaś go kiedyś?

A: Hejt, cóż nigdy nie pojmowałam jego 'fenomenu', że tak to głupio określę. Widząc, jak ludzie oczerniają innych bądź naskakują na siebie w Internecie, zastanawiam się, ile dojrzałości jest w takim człowieku? Czy naprawdę czerpie on przyjemność w krzywdzeniu drugiej osoby? A co jeśli trafi się na kogoś, kto jest bardzo wrażliwy i weźmie sobie te okropne słowa do serca? Ludzie nie myślą i w tym moim zdaniem jest problem. Każdy jest odważny, kiedy ukrywa się za zdjęciem, bo sądzi, że jest wtedy bezkarny... Ja również uświadczyłam go na własnej skórze, ale że jestem swoim największym krytykiem, to zupełnie się nim nie przejęłam haha. Wiem, że ludzie, którzy piszą takie wstrętne komentarze, są po prostu znudzonymi życiem głupcami. Na takich szkoda marnować nasz cenny czas i nerwy.

D: Niestety nie każdy jest w stanie odstawić to na bok. Niektórym przychodzi to z trudem, a jeszcze inni biorą go sobie do serca, przestając tym samym robić to, co kochają. To naprawdę smutne. Hejt to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może spotkać człowieka. Porozmawiajmy teraz o czymś przyjemniejszym. O reklamie. Co sądzisz o reklamowaniu się na tablicach innych twórców? Robiłaś to kiedyś?

A: Dlatego warto poruszać ten temat, a nie zamiatać go pod dywan. No i oczywiście reagować, jak widzimy, kiedy ktoś zachowuje się niestosownie. Co do reklam, to raczej mi nie przeszkadzają, chyba że ktoś natarczywie je wysyła. Rozumiem chęć wybicia się, jednak czasem wydaję mi się, że takie promowanie swojej twórczości na tablicach innych bardziej szkodzi opowiadaniu, niż zachęca. Zwłaszcza jak jest ona w nieatrakcyjny sposób przedstawiona. Nigdy nie reklamowałam swojej pracy, nawet jak zaczynałam. Zawsze bałam się reakcji innych i nie chciałam ich zrazić do siebie i mojej twórczości. Wolałam przejść bez echa i pozwolić na to, aby to czytelnicy na nią wpadli. Cóż, nie chciałam się zbytnio narzucać. I wyszło mi to na dobre, bo moja praca mimo wszystko zdołała się nieco wybić. Tak myślę haha.

D: Udało Ci się, to fakt. Porozmawiajmy teraz o wenie. Miewasz jej braki? Jak sobie radzisz w sytuacjach, gdy jej brakuje?

A: Oj, ostatnio bardzo często. Zwykle próbuję się pobudzić nastrojową muzyką, która pozwala mi wczuć się w rozdział. Czasem wyobrażam sobie daną scenę z właśnie tą piosenką w tle i automatycznie wena wraca. Jednak moim problemem jest to, że w pewnej chwili ten patent przestał dobrze działać, a ja zamiast pisać z przyjemnością, zaczęłam się do tego zmuszać.

D: Zmuszanie się nie jest dobre. Skutki mogą być różne. Próbowałaś innych sposobów?

A: Wręcz opłakane! Hmmm, raczej nie, ale aktualnie zrobiłam sobie chwilową przerwę od pisania. Musiałam trochę odpocząć i wróciłam do nadrabiania zaległości serialowych. Nie idzie mi czytanie, pisanie, więc stwierdziłam, że serial będzie najlepszym wyjściem. Może akurat coś mnie zainspiruje! Myślę, że taka przerwa z pewnością wiele mi da. ^^

D: W takim razie trzymam kciuki! Co najbardziej motywuje Cię do działania?

A: Dziękuję! Co mnie motywuje? Chyba ta satysfakcja po ukończeniu rozdziału. Fakt, że zdołałam pokonać wszelkie trudności. Łatwo jest dojść do sukcesu, kiedy po drodze nie natrafiło się na żadne przeszkody, jednak czy wtedy byśmy cieszyli się tak bardzo? Nie sądzę. Jako osoba, która posiada więcej zapału niż talentu, zawsze bardziej ceniłam przebytą drogę niż samo osiągnięcie. Również motywują mnie czytelnicy i ich komentarze. Z wielką niecierpliwością na nie czekam! W ogóle myślę, że mam najlepszych czytelników, jakich mogłabym sobie wymarzyć!❤️

D: Słodko.❤️ Jakie zdanie masz na temat wyświetleń i gwiazdek?

A: Na wyświetlenia w ogóle nie patrzę. Wiem, że połowę nabiłam podczas poprawiania rozdziałów. Gwiazdki natomiast są dużo bardziej motywujące, choć szalenie irytuję mnie to, jak ktoś zostawi ją na losowym rozdziale, a potem w ogóle nie wraca. Trochę tego nie rozumiem, ale cóż... No i oczywiście zostawione gwiazdki za gwiazdki bez czytania chociaż jednego akapitu. Nie wiem, po co to komu. Dla mnie zawsze najważniejsze były komentarze, no i cisi czytacze, którzy systematycznie zostawiają gwiazdki pod każdym, nowym rozdziałem.❤️

D: No właśnie, jak jest u Ciebie z komentarzami? Integrujesz się przez nie ze swoimi czytelnikami?

A: Tak! ^^ Uwielbiam odpisywać na komentarze i dowiadywać się tego, jakie są odczucia innych. Staram się nie pomijać żadnego z nich. Uważam, że warto nawiązywać kontakt ze swoimi czytelnikami, bo przez to dajemy im do zrozumienia, że nie są dla nas obojętni. Ja na przykład czuję się o wiele lepiej, kiedy ktoś odpisze na mój komentarz. Automatycznie chce ich jeszcze więcej zostawiać.❤️ Poza tym można dzięki temu nawiązać wiele nowych znajomości. ^^

D: Integracja z innymi użytkownikami jest moim zdaniem bardzo ważna. No dobrze, a czy oprócz pisania masz jeszcze jakieś pasje?

A: Kilka z pewnością. Dużo rysuję i grafikuję (głównie uwielbiam tworzyć mapy do historii fantasy), również interesuję się fotografią i montażem filmów, jednak tego ostatniego nadal się uczę. W liceum trochę grałam w koszykówkę, którą po dziś kocham całym sercem, oraz dużo biegałam. Poza tym moją ogromną pasją jest siatkówka, ale tylko ją oglądam, bo niestety mam dwie lewe ręce do grania w nią. Jeszcze mogłabym dodać, że zawsze fascynowała mnie historia i mam słabość do Kraju Kwitnącej Wiśni i Skandynawii. Także jeden wielki chaos!

D: Z każdą kolejną odpowiedzią widzę w Twej osobie moje odbicie. To jest po prostu niesamowite!❤️ Powiedz mi teraz czym jest dla Ciebie Wattpad.

A: Ojej hahah!❤️ Zdecydowanie to jest niesamowite! I za to właśnie cenię Wattpad, mogę poznać sympatyczne osoby, z którymi dzielę podobne, a nawet i takie same pasje.❤️ I hmmm, czym jest dla mnie ta platforma? Powiedziałabym, że szansą. Szansą na otworzenie się przed innymi oraz na nauczenie się czegoś. To tutaj ukształtowałam i nadal kształtuję swój styl. Powiedziałabym też, że w pewnym sensie Wattpad stał się częścią mnie i, choć nie cieszy się on zbyt dobrą opinią, a niektórzy ludzie wstydzą się tego, że tu zaczynali, ja zawsze będę go ciepło wspominać. Ta platforma dała mi szansę na spełnienie swoich marzeń. Na wyjście z szuflady i pokazanie innym trochę stworzonego przeze mnie świata.

D: Piękne słowa!❤️ Jakaś rada dla początkujących pisarzy?

A: Cóż, żeby uwierzyli w siebie i nie porzucali pisania w chwilach, kiedy wydaje im się, że wszystko dookoła mówi im o tym, jak bardzo to, co robisz, nie ma sensu. Wszystko ma sens. Jeśli kochasz pisać, to pisz. Jeśli kochasz rysować, to rysuj. Jeśli kochasz śpiewać, to śpiewaj. I nabieraj doświadczenia. Nikt nie rodzi się perfekcyjny. Ludzie popełniają masę błędów, trzeba po prostu nauczyć się je poprawiać.

D: Jesteś naprawdę dobrym mówcą i z pewnością będziesz inspiracją dla wielu nowych użytkowników Wattpada. Czy na sam koniec chciałabyś kogoś pozdrowić, powiedzieć coś swoim czytelnikom?

A: A dziękuję! To najlepszy komplement, jaki mogłam dostać.❤️ Oczywiście! Chciałabym pozdrowić, podziękować i ogólnie polecić najwspanialszą na świecie kayoleee, do której genialnych prac gorąco zapraszam. Właśnie przeczytałam z nią wywiad od Was i również pragnę wszystkich zachęcić do zajrzenia tam! To naprawdę świetna i interesująca osoba! Także ogromne podziękowania należą się wspaniałym FannyBrawne99  oraz  tilliana01, których komentarze motywują mnie do dalszego pisania!❤️ Na ich profile również bardzo zapraszam! Jesteście najlepsze! No i oczywiście dziękuję każdemu wspierającemu mnie, cichemu czytelnikowi!❤️

D: Czy chciałabyś polecić kogoś do wywiadu?

A: Myślę, że FannyBrawne99 to bardzo inspirująca i inteligentna osoba, z którą wywiad z chęcią bym przeczytała. Również polecam  TheLipstickMurderer oraz wspaniałą  Rubyilo, która niedawno wydała swoją pierwszą powieść! Zachęcam do zapoznania się z nią, bo autorka naprawdę genialnie pisze!❤️

D: Skontaktujemy się z nimi i postaramy się przeprowadzić rozmowę. No dobrze. Nie pozostało mi nic innego, jak podziękować Ci za przemiłą rozmowę, pełną inspiracji, ciekawych spostrzeżeń i faktów. Życzę Ci samych sukcesów w tym co robisz!❤️

A: To ja dziękuję, za możliwość udzielenia wywiadu.❤️ Również życzę samych sukcesów! Cieszę się, że mogłam poznać tak sympatyczną osobę! Mam nadzieję, że nie zanudziłam ani Ciebie, ani osób czytających ten wywiad haha!

D: Ależ skąd! Rozmowa z Tobą to czysta przyjemność!❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro