Wywiad z Fernmist przeprowadziła Adalyn_Kinga

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

D - dziennikarka Adalyn_Kinga
F - Fernmist

D: Dziękuję, że zgodziłaś się na wywiad! Uważam, że początki są najważniejsze, dlatego od tego zaczniemy. Jak znalazłaś aplikację Wattpad? I ile czasu już tu jesteś? 

F: Cóż, tak naprawdę to znalazłam się tu przypadkiem. Przeglądałam sobie jakieś rzeczy na internecie, aż trafiłam na jakieś AU z wojowników, których wtedy jeszcze nie znałam. Spodobało mi się, więc z ciekawości sięgnęłam po tę serię i pobrałam wattpada, jakoś chyba w wakacje 2020.

D: W takim razie dobrze, że przypadki się zdarzają, haha. A jak wpadłaś na pomysł swojej obecnej nazwy? To twoje jedyne konto?

F: Tak, to moje jedyne konto, ale nie pierwsze. Tamto jest już dawno usunięte. Kiedy zakładałam, to konto miałam OC Paprotkową Mgłę,  czyli po angielsku Fernmist. Kilka razy chciałam ją zmienić, ale mam do niej straszny sentyment.

D: I to jest w pełni zrozumiałe! Na Wattpadzie publikowałaś opowiadania od początku? Czy raczej tylko czytałaś i masz coś do polecenia?

F: Jak to ja, poszłam na żywioł i od razu zaczęłam coś pisać. Choć mój pierwszy fanfik nigdy nie ujrzał światła dziennego, to drugi opublikowałam. To było chyba „Stars”, jeśli dobrze pamiętam. 

Czytałam też dużo, i przeczytałam parę świetnych książek, oczywiście wojowniczych. Polecam na przykład serię „Sekrety Klanu Rzeki” autorstwa Liya_Ivy. Jest napisana z dobrze i z pomysłem. Tak naprawdę to ona zainspirowała mnie do serii „Potomkowie Gwiazd”, nad którą obecnie pracuję.

Z pewnością poleciłabym jeszcze „Spadające Gwiazdy” (@Niekreatywni), serię „Młody Księżyc” (@_warrior_1)  i alternatywne uniwersum „Cień Gwiazdy” (@_SilverForest_) oczywiście wszystko dla fanów wojowników:3

D: A z której książki jesteś najbardziej dumna? 

F: Obecnie wydałam tylko jedną taką „na poważnie”, więc „Dług Jesionowego Świtu”. Ale i tak jestem bardzo dumna z tej książki. Choć kto wie, może jak napiszę całą serię, to moje zdanie się zmieni.

D: W takim razie czekamy na rozwinięcie listy twoich książek! Planujesz napisać kiedyś historię, którą będziesz chciała wydać?

F: Szczerze to tak, jak chyba każdy, jeśli uważnie czytałam wywiady. Jest pewna historia, która miała swoje korzenie nawet w pierwszej klasie podstawówki (ostatnio znalazłam jakieś zapiski). Może opublikuję ją na wattpadzie, ale nie jestem pewna. Co ciekawe, nie jest ona o kotach tylko o trochę uczłowieczonych koniach. Przez „uczłowieczonych” mam na myśli, że wykonują ludzkie zawody, mówią i mają własną kulturę oraz rozwiniętą cywilizację. Nie brakuje tam także szczypty fantazji i magii. Historia ma swój ogólny plan, jednak wiele szczegółów należy jeszcze dopracować.

D: Coś niespotykanego! Jeśli ją opublikujesz, to z pewnością przyciągnie fanów fantastyki. A skoro jesteśmy już wokół tematu, to jaki gatunek historii lepiej Ci się pisze?

F: Hmmm, zastanówmy się. Jak już się pewnie domyślasz, to oczywiście wojownicy (od dzisiaj to jest gatunek, change my mind), fantasy i przygodowe. Jakoś jestem przywiązana do tych gatunków, czytam takie książki itp. 

D: To zrozumiałe! Każdy ma jakieś swoje upodobania i się ich trzyma. Wrócę na moment jeszcze do tematu książek, czy polecasz jakieś wydane pozycje?

F: Z takich to książki „Był sobie pies” 1 i 2 oraz „Bella i Sebastian” na zawsze pozostaną w moim sercu. Chętnie czytam również polską serię „Felix, Net i Nika”.

D: Wszystko jest w wątku książek Wojowników, więc jak podejrzewam, chodzi tutaj również o inspirację. Skąd ją bierzesz? Co jest dla Ciebie tak naprawdę weną do pisania?

F: Tutaj ciężko mi powiedzieć. Zazwyczaj świetne pomysły na ff pojawiają się w najmniej oczekiwanych momentach, np. na sprawdzianie z matematyki. Kiedyś słyszałam, że człowiekowi rodzą się pomysły w głowie z tego, która mogą mieć podłoże w rzeczach, które kiedyś zobaczył, usłyszał lub przeczytał, i ja myślę, że najprawdopodobniej tak jest. Nawet jeśli inspiruje się wątkiem z innej książki/filmu to staram się, aby miał on inne znaczenie dla fabuły. Jednak często inspiruje mnie również muzyka i ludzie z RP. Tutaj, jeśli można, chcę podziękować ludziom z jednego RP na discordzie. Choć trochę umarło, to dało mi wiele pomysłów do pisania. 

Co do weny, też zazwyczaj pojawia się znikąd i trwa albo bardzo krótko, albo nie chce się odczepić. Mam takie dni, kiedy nic nie napiszę, ale również takie, kiedy mogę napisać kilka rozdziałów.

D: A jak sobie radzisz z brakiem motywacji? Często Ci doskwiera?

F: Tak, dość często. Niestety nie mam określonych sposobów. Najciężej jest mi się wziąć za pisanie, ale jak już zacznę, to się rozkręcam i nie mogę przestać.

D: Zdarza mi się podobnie, ale przeważnie ktoś mi przerywa i niestety tracę mój nagły przypływ motywacji! Zmuszasz się czasami do pisania? Na przykład po to, aby utrzymać systematyczność?

F: Staram się tego nie robić, ponieważ wtedy rozdziały wychodzą nie takie, jakbym chciała, wychodzą po prostu gorsze. A co do pojęcia „systematyczność” to powiedzmy, że u mnie ono nie istnieje :).

D: Według Ciebie pisanie to umiejętność nabyta czy talent?

F: Cóż, tak naprawdę to ciężko to wytłumaczyć. Pisać może każdy, bo tego uczy się w szkole, w którą angażuje jeden mniej drudzy bardziej, więc to jak najbardziej umiejętność nabyta. Jednak niektórzy chcą jeszcze bardziej to doskonalić i może im to wychodzić. Chociaż niektórzy mogą mieć też od początku predyspozycje do pisania (moja nauczycielka polskiego twierdzi, że jestem jedną z nich) i ma „talent” od początku.

D: Możliwe, że twoja nauczycielka ma rację! Musisz to sama stwierdzić, a ja liczę na to, że wkrótce dasz nam jasną odpowiedź. Powiedz mi jeszcze, co sądzisz o zdaniu “Raczej ciężko negatywnie ocenić twórczość przyjaciółki”? 

F: Jest to ciężkie, zgodzę się z tym. Na szczęście na świecie istnieje coś takiego jak konstruktywna krytyka. Można powiedzieć, co ci się nie podoba i co byś zmieniła, a nie od razu hejtować.

D: W sumie masz rację. A ty doświadczyłaś kiedyś hejtu od czytelników? 

F: Z tego, co pamiętam to nie.

D: Może zdradzisz swoje nastawienie do gwiazdek, wyświetleń i komentarzy? Jak bardzo są dla Ciebie ważne?

F: Kinga, co ty takie ciężkie pytania zadajesz? 

W każdym razie nie przywiązuje do nich zbytniej uwagi. Znaczy wiesz, to jest znak, że komuś podoba się moja twórczość i to jest fajne. Ale nie jestem takim typem osoby, dla którego liczy się tylko to. To są tylko liczby. 

A co do komentarzy, to lubię sobie je czasem poczytać. Zazwyczaj jest śmiesznie.

D: Cudowna reakcja na pytanie, haha. Nie każdy autor integruję się ze swoimi czytelnikami, a jak jest z tobą? Odpisujesz ciekawskim duszom?

F: Tak jak już wspomniałam, często czytam komentarze innych i na nie odpisuję. Zależy mi na dobrej relacji z czytelnikami, bo mogę wśród nich znaleźć osoby o podobnych zainteresowaniach i zajawkach. Jako, iż w życiu prywatnym nie mam zbyt wielu, prawie żadnych znajomych, to cieszy mnie fakt, iż mogę znaleźć kogoś takiego wśród wattpadowiczów.

D: Dajesz swoje dzieła do przeczytania rodzinie, znajomym?

F: Raczej nie, ale to ze względu na to, że nikt nie interesuje się tą tematyką (wiele razy im proponowałam, uwierz mi na słowo!). Mam za to jedną przyjaciółkę, z którą omawiam wszelkie projekty i śmieje się z talksów. Choć nie ma wattpada, jest ona (poza mną) najbardziej wtajemniczoną w moje dzieła osobą.

D: Warto jest mieć taką osobę, która wspiera Cię i jednocześnie pomaga z dopieszczeniem twoich prac. Zawsze to większa szansa na sukces! Powiedz mi jeszcze, co sądzisz o reklamowaniu się u innych twórców, robiłaś to kiedyś?

F: Sama nigdy tego nie robiłam, ale kilka osób zrobiło to u mnie. Uważam, że jeśli znasz tę osobę chociaż trochę (obserwujesz ją, śledzisz jej książki itd.) i ona interesuje się tematyką dzieła, to ja nie mam jakichś specjalnych przeciwwskazań.

Jednak reklamy na moim profilu były jedynie od osób, które widziałam na oczy pierwszy i ostatni raz. Były to również książki, które zupełnie nie interesowały mnie swoją tematyką i już od początku mnie odtrącały. Podejrzewam, że twórcy chcieli po prostu zareklamować się u jak największej liczby osób, a nóż widelec ktoś przeczyta. Ale jeśli reklamujesz, powiedzmy fanfiction z wojowników u osoby, która wojowników nienawidzi całym serduchem i jest to gdzieś napisane w opisie, według mnie nie jest to okej.  

D: Powiedz mi jeszcze, czego twoim zdaniem nienawidzą pisarze? Jak to wygląda u Ciebie?

F: Cóż… Nie wiem, jak to wygląda u innych, ale ja z całego serca nienawidzę wymyślania charakterów postaci. Nie wiem, jakoś taki podstawowy przychodzi mi łatwo, ale jak już mam się zagłębiać w szczegóły to mam zawsze z tym trudność.

D: Czyli utożsamiasz się ze swoimi bohaterami? Czy jednak nie?

F: Tak, z niektórymi się utożsamiam, na przykład z Jesionowym Świtem. Jej historia nie jest bezpośrednio związana z moją, ale charakter jest mocno ze mną związany ze mną. Mogę tu również przytoczyć postać Słonecznego Sztormu, który posiada kawałek z mojej historii. Nie jest on jeszcze znany, ale pojawi się w jednej z przyszłych opowieści.

D: O ile dobrze rozumiem, to zdarza Ci się opisywać sytuacje ze swojego życia? A może większość jest wymyślona?

F: Zdecydowana większość tak. Ale tak jak już mówiłam, historie niektórych bohaterów są wzorowane na moich przeżyciach lub historiach moich przyjaciół, których serdecznie pozdrawiam, ale i tak pewnie na to nigdy nie natrafią.

D: Cóż, będziemy mieć nadzieję, żeby jednak pozdrowienia do nich dotarły. W każdym razie myślę, że warto zmienić już temat i przejść do ciekawszych tajemnic. Planujesz w najbliższym czasie zacząć pisać nową powieść? 

F: Oczywiście! Obecnie jestem w trakcie pisania „Tajemnic Nieba”, czyli pierwszej książki z mojej serii (dla jasności, „Dług Jesionowego Świtu” był swego rodzaju prequelem). Wprawdzie opornie mi to idzie, ale jakoś idzie. Myślę, że opublikuję ją przed wakacjami.

D: Czy osoba, która nie czyta książek, ma szansę napisać dobrą książkę, która przyciągnie wielu czytelników?

F: Tak szczerze- nie wiem. Ale jak czasami czytam wypracowania osób z klasy (którzy książek wcale nie czytają lub prawie wcale) to po dobrej obróbce sama fabuła nadawałaby się na książkę. Jednak ortografia, interpunkcja i inne takie wypracowują się również podczas czytania. Rozwija się także słownictwo, dzięki czemu można pisać bardziej rozwinięte prace. 

Podsumowując: Osoba taka mogłaby wymyślić ciekawą fabułę, a pisarz przelać ją na papier.

D: Nieźle ujęte! Masz jakieś rady dla początkujących pisarzy?

F: Przede wszystkim, nie można się zmuszać do pisania, bo zawsze wychodzi to gorzej, niż wyglądało to w naszej głowie. Najważniejsze jest, żeby wkładać w swoje prace serce i nie zniechęcać się hejtem innych. Mówię tu o hejcie, ale należy też umieć przyjmować konstruktywną krytykę i rady od bardziej doświadczonych twórców. Raczej nie spotkałam jeszcze doświadczonego pisarza, który chciałby źle dla osoby początkującej. Ja może nie jestem jakaś super zaawansowaną w tej sprawie, ale mam już swoje książki za sobą i chętnie pomogę komuś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z pisarstwem.

Jest jeszcze jedna sprawa – nie chcę tu wymieniać nikogo z nazwy ani wrzucać wszystkich do jednego wora, ale najczęściej właśnie u początkujących zdarza się plagiat. Trzeba rozróżniać pojęcia „plagiat” i „inspiracja”. Sama zainspirowałam się pomysłem twórczyni Sekretów Klanu Rzeki (@nadmanganian_potasu), aby akcja moich książek działa się w Klanie Rzeki, jednak mój zamysł na tę serię jest zupełnie inny, i z tego, co wiem, sama autorka nawet ją czyta. Także inspirować się można do woli, ale plagiat nie jest okej. 

D: Ostatnio wiele się słyszy o plagiacie, więc bardzo dobre spostrzeżenie i miło, że o nim wspomniałaś. Czy oprócz pisania masz jeszcze inne pasje?

F: A kto nie ma? Uwielbiam rysować, grać na gitarze i w tenisa oraz piec ciasta. To takie główne z moich zainteresowań, ale lubię też robić wiele innych rzeczy, o których nie będę się zbytnio rozpisywać, bo nie mają one końca. 

D: Masz pełną rację! Większość z nas ma więcej niż jedno czy dziesięć zainteresowań, haha. Niestety, powoli zbliżamy się do końca, ale przed nami jeszcze ostatnie pytania. Czy możemy Cię znaleźć na innych social mediach prócz Wattpada?

F: Możecie. Mam konto na youtubie i discordzie (jeśli to social media) pod tą samą nazwą jak tutaj. Mam też instagrama, ale nie korzystam z niego prawie w ogóle. 

D: Wszystkich serdecznie zapraszamy! I na koniec: Chciałabyś kogoś pozdrowić? Zobaczyć wywiad z innym twórcą?

F: Pozdrawiałam już kilka osób w tym wywiadzie XD. Ale jeszcze raz pozdrawiam ludki z RP na discordzie (AstraPeach i Klan Szampana życiem!), większość mojej klasy, ponieważ jest kilka osób, których nie mam ochoty pozdrawiać, chociaż oni nawet nie wiedzą, że mam wattpada. Pozdrowienia również dla wszystkich moich obserwujących (akurat 2 dni temu wybiło 200 :])  i czytających ten wywiad!

Co do wywiadu z innym twórcą… Nie wiem XD. Może z @-mintfur-, jeśli jeszcze nie robiliście? Trochę o niej wiem, ale ciekawa z niej osoba i chętnie dowiedziałbym się więcej.

D: Gratulacje 200 obserwujących! Zobaczymy, co da się zrobić. Jeszcze raz dziękuję za udzielenie mi wywiadu, miłego dnia!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro