Wywiad z Maya_Ward przeprowadził FFlynn

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

D – dziennikarz FFlynn
M – Maya_Ward

D: Dziękuję że zgodziłaś się udzielić wywiadu. A więc zacznijmy może od tego, skąd wzięła sie Twoja nazwa?

M: Z generatora. Wylosowały mi się trzy, które bardzo mi się podobały. I tak chwilę nad tym myślałam. Padło na Mayę haha.

D: Okey. Maya brzmi bardzo ładnie, a czy ma jakiś związek z Twoim imieniem, bądź jakąś postacią z książki, czy filmu?

M: Absolutnie nie. Moje imię jest zupełnie inne i zależało mi na anonimowości. Nie znam też żadnej postaci ,,Mai'', którą mogłabym się zauroczyć.

D: Rozumiem, bycie anonimowym jest jak najbardziej okey. Od ilu lat jesteś na Wattpadzie?

M: Ohoho nie mam pojęcia. Miałam kilka kont wcześniej. Aż w końcu 11 listopada 2021 roku powstało to konto i jego się trzymam.

D: Czyli nie licząc poprzednich kont, to z obecnym jesteś tu młodą osóbką. Jak długo piszesz i skąd wziął się pomysł by zacząć pisać? Na jakim urządzeniu piszesz?

M: Piszę od czwartej klasy podstawówki. Właśnie wtedy koleżanka przyniosła swój zeszyt z historią, którą wymyśliła. Spodobało mi się to i postanowiłam również tak robić. Aktualnie piszę na laptopie, ale czasem zdarz się też pisać na telefonie, czy zwykłym papierze.

D: Na laptopie czy komputerze najwygodniej. Przy pisaniu preferujesz całkowitą ciszę czy wolisz słuchać muzyki?

M: A to akurat różnie. Muzyka mi nie przeszkadza, a gdy nie mam weny to nawet mnie inspiruje. Także jak nie zapomnę jej włączyć to mi towarzyszy.

D: Dobra muzyka nie jest zła. Skąd bierzesz pomysły na książki? Czym się inspirujesz przy tworzeniu?

M: To zależy. Na przykład ,,Mirror" powstało przez totalny przypadek. Do głowy przyszło mi dwóch bliźniaków i ich przyjaciółka. Później ewulowało to w samego Leo i Melissę. ,,Wspólnicy" to nawet nie pamiętam, po prostu usiadłam i zaczęłam pisać. Mam też często tak, że stawiam siebie w różnych i dziwnych sytuacjach. Mam wybujałą wyobraźnię. Nie ukrywam jednak, że dużo czytam i oglądam, co z pewnością podsuwa pewne zabiegi i rozwiązania.

D: Wybujała wyobraźnia z pewnością tutaj jest pozytywną rzeczą i naprawdę bardzo pomaga w pisaniu. Jakie długości pisania preferujesz? Względem pisania oraz czytania.

M: Krótkie. U mnie eskaluje to w okolicach 1000 słów. Ale lubię czytać też dłuższe rozdziały, byle by nie godzinne, bo zwyczajnie ciężko mi się to czyta. Możesz wyobrazić sobie moja minę, gdy czytam książkę, pierwsze rozdziały są do powiedzmy 20 minut i nagle pojawia się taki godzinny.

D: Czyli możnaby rzec, że krótko i na temat. Jakie cechy charakteru często pojawiają się u Twoich bohaterów?

M: Ohoho różnie. Chyba nie mam jeszcze tyłu bohaterów, abym mogła zauważy takie powtarzające się. Chociaż patrząc na ,,Mirror" to lekkomyślność, impulsywność i naiwność.

D: No to takie trochę... Niezbyt dobre cechy, aczkolwiek pewnie ciekawie sie czyta z takową postacią. Najwygodniej pisze Ci się z perspektywy męskiej czy żeńskiej? Ile lat muszą mieć bohaterowie by pisanie sprawiało Ci największą przyjemność?

M: Odkąd tylko zaczęłam pisałam w perspektywie żeńskiej. Jako nastolatce było mi łatwiej wcielać się w kobiety i mówić o ich uczuciach i tak dalej. Teraz jednak pisze mi się dobrze w obu perspektywach, choć nadal częściej goszczą kobiety. Powoli wdrążam się w świat mężczyzn, jeśli mogę to tak ująć. Co do wieku bohaterów. Zależy od mojej ,,fazy''. Raz bym ciągle pisała o licealistach, więc takie 16+, a raz o gangsterach i zwyczajnie dorosłych osobach z problemami i wtedy najlepiej, gdy bohaterowie mają 20+. Nigdy natomiast nie pisałam z perspektywy osoby starszej i nie chodzi mi tu tylko o seniorów, ale też takich rodziców z 40+.

D: Rozumiem... Są jakieś cechy charakteru w postaciach, które Cię denerwują?

M: O tak. Między innymi naiwność, ale taka bardzo mocna. W większości książek które czytam, czy to na wattpadzie, czy już wydanych, nie zauważam jednak takich cech. Są bohaterowie, którzy mnie denerwują, ale przez to bardziej mnie interesują i upiększają fabułę. Zdarza się jednak, zwłaszcza tutaj, że kiedy autor jest początkujący to bohaterowie nie są dopracowani i wkurzają bardziej. Wiem z doświadczenia, bo kiedy czytam jakieś stare historię, to łapie się za głowę i nie wierzę, że to napisałam.

D: No tak, naiwność zdecydowanie potrafi zdenerwować. Lepiej czujesz się w dialogach czy w opisach?

M: I w tym i w tym. Zdarza się, że nie wiem jak ubrać coś w słowa, aby czytelnik mógł wyobrazić sobie to co widzę ja i zdarza się to też przy dialogach. Bo coś co dla mnie jest np. śmieszne lub okropne, dla drugiego człowieka może być nudne i nie poruszające.

D: No tak, dla nas może być coś śmieszne, dla kogoś innego nudne. Ile książek masz aktualnie na swoim profilu? O czym są?

M: Książek mam 5, 2 one shoty, jeden poradnik odnośnie bohaterów i miejsce na wywiady z nominacjami. Pierwszą książką byli ,,Wspólnicy" - historia o Ivy i Michaelu. Ona dostała w spadku firmę, a z firmą związany był Michael. Pewne nieścisłości zmusiły ich do poznania się. Obecnie książka jest w korekcie. Drugą książką był pierwszy tom ,,KINGS Aiden". Typowy romans z mafią. Później pojawiło się ,,Mirror TOM I" i tom II. Ta historia jest historią kilku osób, problemy miłosne to tam codzienność. I niedawno ukazało się ,,Rotten Roses" o gangu dzieciaków, który niesie złą sławę miasteczku.

D: No, no... Ciekawe tytuły, nie powiem... Na pewno wśród nich każdy znajdzie coś dla siebie. Na Wattpadzie tylko piszesz czy również czytasz?

M: Czytam! Mam niezłą listę rozpoczętych książek, ale też tych do przeczytania. Nie wiem tylko, kiedy ja znajdę na to czas haha.

D: Liczę, że w końcu czas znajdziesz, by je przeczytać. :) Wolisz książki papierowe czy jednak te z Wattpada? Dlaczego?

M: Wiesz co? To naprawdę różnie bywa. Nigdy nie lubiłam czytać książek. Oczywiście to za sprawą szkoły. Pamiętam, że zainteresowałam się nimi jako tako w pierwszej klasie. Później mi przeszło, kiedy zaczęło się zmuszanie do czytania lektur i to też takich, które absolutnie nie interesowały mojego młodego umysłu i nadal nie interesują. Więc, kiedy odkryłam SameQuizy, a później Wattpada byłam wniebowzięta, bo znalazłam platformy z ciekawymi pozycjami. Miłość do papierowych książek przywróciła mi wychowawczyni w gimnazjum. Prosiła, abyśmy samodzielnie raz na semestr wybrali sobie książkę, przeczytali ją i zrecenzowali klasie. Od niedawna, bo od dwóch lat kupuję książki papierowe. I teraz albo czytam cugiem papier, albo Wattpad. Obecnie jest to Wattpad.

D: Więc u Ciebie to tak wygląda. No, ciekawie... A czy chciałabyś wydać w przyszłości swoje książki w wersji papierowej?

M: Chciałabym, ale nie wszystkie. Z pewnością marzę o papierowej wersji Mirror i pierwszego i drugiego tomu. Ta dylogia to moje dziecko. Włożyłam w nią swoje serce i nadal wkładam, bo nie jest zakończona. Bardzo utożsamiam się z silnymi emocjami jakie władają bohaterami, czasami sama nad swoimi nie panuję, a nawet mogę stwierdzić, że to uczucia i emocje rządzą mną. Nie do każdego trafi ta dylogia i w zupełności to rozumiem. Czuję, że gdyby nie ta historia to nie było by May'i.

D: To wspaniale. Wierzę, że książka odniesie sukces, a nawet jak odniosła, to że odniesie jeszcze większy i może, z czasem, wydrukujesz wersje papierową. Jesteś pisarzem. Według Ciebie pisanie to umiejętność nabyta czy talent?

M: Nie powiedziałabym, że jestem pisarzem, raczej amatorem. Jednak uważam, że pisanie to talent, który można szlifować. Nigdy nie uczyłam się pisać, od małego wymyślałam najróżniejsze opowiadania do szkoły i nie miałam problemu z wymyśleniem ich. Cokolwiek trzebaby napisać, wystarczy, że usłyszę temat i automatycznie pojawia mi się tekst w głowie.

D: No i super. Też tak uważam, że pisanie to talent, który można szlifować. Są jakieś elementy w książkach, które uważasz za nudne lub zbyt przerysowane?

M: W fantasy zauważyłam coś takiego, że często tam gdzie występuje magia jest ona odpowiedzią na wszystko. I to jest nudne. A czasami nawet absurdalne. Nudne dlatego, że można zrobić wszystko za jej pomocą, a absurdalne, że np. zmyjesz magią naczynia, ale ciasta już tak nie upieczesz. W romansach też przerysowane są relacje i to często. Ale tutaj akurat za bardzo to nie ma się co czepiać. Ludzie chcą czytać o syndromach sztokholmskich. Sama śmiałam się do przyjaciółki, że pisze takie coś, a gdyby to mnie zaczepił gangster na ulicy to bym uciekała, a nie się łasiła. Myślę, że warto poruszać w ogóle tematy o niezdrowych relacjach, żeby te 14-latki nie wzdychały do przestępców.

D: No tak, to też ważne, bo wzdychać do przestępców to tak niezdrowo i może sie to źle skończyć. Jakie książki – jako czytelnik – poleciłabyś innym użytkownikom Wattpada?

M: Jest bardzo wiele cudownych książek, ale moje ukochane to na pewno: Klątwa lodu od Szaraklin, Execution od ne_essi, I. Latte i Marlboro od Justine_Agnes, Rodzina Moenet: Panna Idealna i jej bracia TOM I i II od isabelas7, Chłopak ze słonecznikiem od lostwissper, Unforgiven Victory od jude_traitor i The Devil's Son - The Dark od PolishNeverMind. Trochę tego jest hahaha.

D: Noo, dużo tego. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Co sądzisz o lekturach szkolnych? Którą czytało Ci się najlepiej, a którą gardzisz?

M: O mój Boże! Nienawidzę szkolnych lektur. Uważam, że przez takie nakazy czytania i to jeszcze książek napisanych ciężkim językiem, bo XIX wiecznym, dzieciaki nie chcą czytać niczego na własną rękę, bo mają zakrzywiony obraz książki. Mimo wszystko była jedna, którą kocham do dziś. Nie była to strikte lektura obowiązkowa, tylko w kategorii jakiejś do wyboru z inną. Więc dzięki ,,I nie było już nikogo'' Agathy Christie dowiedziałam się, że lubię kryminały. Książek, którymi gardzę jest sporo, ale najbardziej w pamięci utkwili mi ,,Krzyżacy'' i ,,Ferdydurke''.

D: To jest fakt. Często w szkole nauczyciele narzucają lektury, które są niby "obowiązkowe", a później sie i tak w życiu nie przydadzą, więc moim zdaniem to też bez sensu i rzeczywiście mogą potem zniechęcić młodzież do czytania. Jest to w pełni zrozumiałe. Ale zejdźmy już z lektur... Jak myślisz, czego nienawidzą pisarze?

M: Myślę, że nienawidzą zastoju i presji czasu. Takie dwa w jednym.

D: Rozumiem... Czym jest dla Ciebie Wattpad? Jakie są jego plusy, a jakie minusy?

M: Wattpad to dla mnie taki cud z nieba. Zapisuję tutaj swoje pomysły bo z worda czy innych programów nie potrafię korzystać, w sensie takim, że mnie denerwują. Dodatkowo na plus idzie kontakt z czytelnikiem i możliwość rozwoju. Minusem jest algorytm hahah. Jest wiele wspaniałych treści, ale nie mają dużych osiągnięć, a takie gnioty (nie obrażając nikogo) bez ładu i składu zyskują najwyższe noty w rankingach. Ktoś powinien siadać i niestety to sortować, czytać nawet i pierwszych kilka rozdziałów, bo już po nich można stwierdzić, czy książka jest warta uwagi, czy też nie.

D: To jest prawda. W ogóle to mnie też Word czy inne programy z pakietu Office denerwują. No dobrze... Chcesz kogoś pozdrowić?

M: Tak! Bardzo chciałabym pozdrowić dziewczyny, które są moim sporym wsparciem MekitaXd i JBEnsom❤️❤️❤️❤️

D: Ja też dołączam sie do pozdrowień. Z kim w przyszłości chciałabyś przeczytać wywiad na grupce C'est la Vie?

M: Szrzecze powiedziawszy to nie zaglądałam w sekcję z wywiadami i nie wiem, kto już go udzielił, ale bardzo, bardzo, bardzo chciałabym przeczytać wywiad @Szaraklin, Justine_Agnes, ne_essi, jude_traitor i lostwissper. To są też dziewczyny, z którymi w moich początkach miałam świetny kontakt, a obecnie popiszemy od czasu do czasu. Mogę nawet się ośmielić i powiedzieć, że to moje wattpadowe przyjaciółki.

D: No dobrze.
W takim razie to by było na tyle. Dziękuję za udzielenie ze mną wywiadu, życzę samych sukcesów, no i powodzenia w rozwijaniu dalszej twórczości.

M: Dziękuję!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro