5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


- Cześć laleczko - usiadł na krześle obok mnie Aaro.

Mruknęłam pod nosem coś w stylu "cześć' i położyłam się na biurku.

Takich ludzi trzeba po prostu ignorować.

 Chłopak od dłuższego czasu siedział zapisując notatki, a jego usta nie wydały żadnego dźwięku.

Próbowałam nie przyglądać się mu za bardzo, ale gdy jeden raz...no dobra parę razy na niego zerknęłam zauważyłam, że gdy tylko spojrzałam na jego usta zagryzał dolną wargę. Chyba nie rozumie tematu którego omawiamy. 

Mój wzrok posuwał się wolno po jego szczęce, malinowych ustach, zadartym nosie, czekoladowych oczach aż do brązowych włosów, które układały się u góry w falę. Choć był do mnie obrócony tylko lewym bokiem mogłam powiedzieć o nim super ciacho.

Niespodziewanie jego oczy popatrzały w lewo prosto na mnie.

Pospiesznie obróciłam wzrok oglądając ławkę.

Wyciągnęłam z ust długopis, którego nieświadomie pogryzłam i odłożyłam go na zeszyt.

Podciągnęłam rękaw sukienki by sprawdzić godzinę na zegarku.

Zostało 5 minut do dzwonka.

Z nudów rysowałam w zeszycie małe gwiazdki i serduszka pisząc imię Luke.

Uśmiechnęłam się pod nosem.

Ah, mój uroczy głupek.

Poczułam na karku ciepły oddech, a ten oddech mógł należeć tylko do dwóch osób.

Profesora lub lowelasa obok mnie.

- Kto to Luke? - usłyszałam głos Aaro.

- Nie twoja sprawa czarusiu - mruknęłam.

Zamknęłam zeszyt, równo z dźwiękiem dzwonka.

Schowałam go i piórnik do plecaka i wyszłam z klasy.

- Laleczko zostawiłaś długopis - krzyknął za mną.

Niech on mi da już spokój! 




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro