zniknij
Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng
masz obłąkany wzrok
i podkrążone oczy
najpierw szepczesz
później krzyczysz
tak mocno mnie przerażasz
i pragnę śmierci twej
może we mnie
może ze mną
może obok mnie
tym razem to ja
krzyczę, krzyczę
zgiń!
mam cię dość
a idź precz!
ależ czy znikniesz
choćby na chwilę
choćby częściowo
choćby ucichniesz
gdy stłukę to lustro?
***
(Proszę o pomoc z tytułem.)
W pewnym sensie jest to dla mnie bardzo ważny wiersz - (choć może i nie jest najlepszy).
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro