Rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kingsley Shacklebolt siedział nerwowo naprzeciwko biurka Albusa Dumbledore'a, a wszystko po to by przekazać mu szokujące wiadomości.

- Co cię tu sprowadza Kingsley ? Herbaty ? A może cytrynowego dropsa ? - zapytał dyrektor z ognikami w oczach.
- Nie, dziękuję Albusie. Obawiam się, że mam pewne niepokojące informacje... Dobre, lecz wciąż niepokojące.
Kingsley kontynuował, zauważając, że tym początkiem przyciągnął uwagę dyrektora.
- Właśnie wróciłem z biura pani Bones, gdzie aurorka skończyła przesłuchiwać Petera Pettegrew.
Na wspomnienie imienia Petera, Albus usiadł prosto, jak struna. Poszukiwania Pettegrew trwały odkąd Syriusz uciekł z Azkabanu. Byli w stanie wyczyścić imię byłego skazańca, przez to, że Peter został zauważony podczas Turnieju Trójmagicznego na cmentarzu.
- Naprawdę? Złapali go ?- zapytał zszokowany Dumbledore.
-Tak, własnoręcznie dostarczyłem go dzisiejszego dnia. Zauważyłem go, wychodzącego z Borgina i Burksa.
- Syriusz będzie szczęśliwy, że osoba, która była odpowiedzialna za śmierć Jamesa i Lily w końcu trafi do Azkabanu. Nie rozumiem tylko, co jest tak niepokojącego w jego schwytaniu, Kingsley.
-Amelia i Rufus przesłuchali go... pod Veritaserum. Pójdzie do więzienia w ciągu kilku dni, ale odkryliśmy, że... Harry jest niewinny.
Dumbledore poczuł, że jego serce staje.
- Przepraszam, co ?- wyszeptał.
Kingsley ukrył twarz w dłoniach.
- Harry jest niewinny, nie zabił Cedrica. Właściwie, Harry nawet pokonał nowonarodzonego Lorda Voldemorta tej nocy. - Kingsley zamknął oczy. Wysłali niewinnego czternastolatka do Azkabanu.
- M-myślę, że powinieneś zacząć od początku. - Dumbledore otworzył szufladę biurka, w której chował swoje specjalne cytrynowe dropsy, wypełnione eliksirem uspokajającym.
- Jak wiesz, Crouch Jr wrzucił imię Pottera do czary. Gdy świstotlik aktywował się, wyrzucił Pottera i Diggory'iego na cmentarzu. Myśleliśmy, że to Potter zabił Cedrica, aby zagarnąć puchar dla samego siebie, ale to wcale nie zakończyło się w ten sposób.
Kingsley wziął głęboki wdech.
- Podczas turnieju wszyscy przyjaciele Harry'ego uważali, że chłopak dziwnie się zachowywał przez cały rok szkolny. Twierdzili, że stał się tajemniczy, znikał przez cały czas w dzień i w nocy. Nauczyciele zauważyli, że oceny Harry'ego znacznie się polepszyły, o wiele bardziej niż oczekiwali od pana Pottera.
- Tak, przyszli do mnie twierdząc, że Harry musiał używać swojej peleryny, by wkraść się do Zakazanego Działu, chcąc nauczyć się zaawansowanych czarów. - powiedział Dumbledore, ssąc cukierka.
- Młody pan Wesley powiedział również, że Harry odmówił wyjazdu z nim do Nory po Balu Bożonarodzeniowym, a gdy wrócił z przerwy świątecznej mógł przysiąc, że magia Harry'ego była inna, potężniejsza.
- Tak, sam zauważyłem zmianę w jego magii, ale nigdy nie była odczuwalna jako mroczna.
- Wszyscy również założyli, że skoro Harry nie krzyczał, że jest niewinny podczas turnieju, musi być sprawcą. - stwierdził auror.
- Wszyscy z wyjątkiem bliźniaków Weasley, którzy wciąż szturmują moje biuro wykrzykując jego niewinność i błagając mnie o pozwolenie na wizytę. Molly skróciłaby mnie o głowę, gdyby dowiedziała się, że zabrałem jej chłopców na wyspę. - próbował zażartować, lecz wiedział, że to poważna sytuacja. - Co dziwniejsze, Severus również twierdził, że Harry jest niewinny.
- Harry nie wymykał się do Zakazanego Działu ani nie znikał z powodu nikczemnych planów. Harry był zakochany. - Kingsley próbował ukryć swoją trzęsącą się rękę. Czuł się chory, myśląc o tym, co zrobili temu chłopcu.
Dumbledore zadławił się cytrynowym dropsem.
- Zakochany ?
- Tak, Harry wymykał się , by spotkać się ze swoim ukochanym, innym młodym mężczyzną. Wychodzi na to, że Harry bał się wyjawić swoją orientację seksualną przyjaciołom, więc się ukrywał. Drugi chłopiec również bał się powiedzieć swemu ojcu, że jest gejem.
- Jak Pettegrew uzyskał te informacje ? - zapytał zszokowany Dumbledore.
- Proste, wślizgnął się do zamku i szpiegował Harry'ego. Kiedy go nie było w szkole, Crouch przejmował tą robotę. W końcu musieli zdawać informacje „czemuś" czym był sam Voldemort.
- Kto był jego ukochanym ? - Dumbledore nigdy nie przypuszczał, że Harry mógłby mieć chłopaka. Naprawdę myślał, że on i Ginny Weasley będą razem. Dziewczyna zawsze była zakochana po uszy w gryfonie i przypominała jego matkę. Mężczyźni z rodu Potter zawsze mieli słabość do rudych kobiet.
- Powodem wzrostu ocen Harry'ego było to, że spotykał się z chłopcem z siódmego roku i dużo czasu spędzali razem, ucząc się. Harry zamierzał zostać uzdrowicielem, więc tym bardziej się starał.
Dumbledore spuścił głowę. Nie miał nawet pojęcia, że Harry aspirował do bycia magomedykiem. Jeszcze rok temu pomyślałby, że gryfon mógłby być wspaniałym medykiem. Harry był przyjacielski i opiekuńczy. Zawsze zastanawiał się czy Harry nie stawał się empatią. Wiele generacji Potterów wcześniej, były silne oznaki kierujące tą rodzinę na drogę stania się empatią. To również tłumaczy dlaczego dementorzy tak mocno na niego działali.
- Również wiem, dlaczego Harry nie pojechał do Nory na święta. Odbywało się wtedy powiązanie. Kingsley musiał przerwać, ponieważ dyrektor po raz kolejny zadławił się cukierkiem.
- Powiązanie ? Jesteś pewny ? - zapytał Dumbledore, czyszcząc gardło.
- Tak, udaliśmy się na poszukiwania i odnaleźliśmy papiery w Ministerstwie Magii. Wygląda na to, że Harry uciekł z Hogwartu podczas przerwy świątecznej i spotkał swojego ukochanego u Gringotta. Gobliny przeprowadziły powiązanie... powiązanie dusz !
Dumbledore został powalony. Powiązane dusze były najsilniejszymi i najrzadszymi w świecie powiązaniem magicznym i były możliwe tylko między prawdziwymi bratnimi duszami. Znalezienie swojej bratniej duszy było właściwie niemożliwe. Ostatnie powiązanie dusz było możliwe 500 lat temu. Jeśli jedna bratnia dusza zmarła, druga zrobi to samo kilka dni później.
- To wyjaśnia zmianę w jego magii. - wyszeptał Albus. - Więź dusz scaliła ich magię, zmieniając jej kształt.
- Kingsley, proszę, kto jest jego bratnią duszą ? Ten biedny chłopiec musiał cierpieć okropnie od zeszłego roku z Harrym w Azkabanie. - Bratnie dusze cierpią katusze jeśli nie mają kontaktu ze sobą każdego dnia. Niektórzy nawet zapadają w śpiączkę.
Kingsley spojrzał Dumbledore'owi w oczy, gotowy by zszokować go tak, jak nigdy nie był w całym swoim życiu.
- Cedric Diggory !

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro