Rozdział 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

•Pov. Dream•

Po tych słowach wszyscy się że mną zgodzili i biorąc swoje bagarze skierowaliśmy się w swoje strony...

-Hej Clay, ta?-spytał Dave patrząc na mnie kątem oka.
-Taaak, ale nie lubię swojego imienia -odpowiedziałem zgodnie z prawdą, źle mi się kojarzy z dzieciństwa...
-Rozumiem, Dreeeam -Przeciagnal ostatni wyraz przeciągając moje imie. Spojrzałem na niego z lekkim zażenowaniem a tamten tylko posłał mi zadziorne spojrzenie.

Szliśmy dalej przez lekko zatłoczone ulice Florydy, co raz rozglądałem się czy napewno dobrze idziemy (Tak, nawet ja który mieszka tu tyle lat umiem się tu z łatwością pogubić mimo mojej dobrej orientacji w terenie). Techno dziwnie się na mnie patrzył, tak jak by chciał coś ze mnie wyczytać ale ja nie miałem znowu pojęcia co. Cały czas się zastanawiam czy to co się dzieje napewno jest normalne... W sensei nie mówię że nie może być, ale chodzi bardziej o to że nagle zapominam o tak ważnym spotkaniu (Przyjeździe chłopaków) i na dodatek coraz gorzej odnajduje się w tym mieście! Chyba internet mi troche zaszkodził... Cóż, trudno zrobię sobie jakąś przerwe i może mi się polepszy w końcu zdrowie też jest ważne nie?

Po czasie może około 15 minut spacerem, oboje doszliśmy do mojego jakże skromnego bloku lecz mimo tego jak wygląda wewnątrz, środek może zaskoczyć.

-Oh, czyli tu mieszka nasz sławny youtube'er? Myślałem że będziesz mieszkał w jakiejś willi-zaśmiał się chłopak a ja przewróciłem oczami ale zarazem również chichoczac pod nosem.
-Jeszcze się zdziwisz świnko-świnko-otworzyłem mu drzwi żeby mógł spokojnie wejść z bagażem-Panie przodem
-Oh, więc nie idziesz pierwszy? No cóż, ja wejdę tyłem- uśmiechnął się po czym odwracając się plecami do progu wszedł o mało się nie wywalając.

Chłopak nieźle się zachwiał i wtedy na chwilę nasze spojrzenia się skrzyzowały. Staliśmy w ciszy może 3/4 sekundy? Po czym oboję wybuchlismy śmiechem.

-O-oh chyba nie wychodzi ci bycie mężczyzną Techno-zaśmiałem się wchodząc do środka i zamykając drzwi od klatki.
-No cóż, każdy żyje jak Umie-rownież się zaśmiał po czym wysportował się i przeciągnął-Dobra, prowadź do swojego królestwa

Odpowiedziałem skinieciem głowy po czym poszedłem pierwszy do mojego domu. Otworzyłem go(oczywiście uprzednio przez 5 minut szukając kluczy po kieszeniach) i wpuściłem chłopaka do środka, po chwili mogłem zobaczyć jego zaskoczoną minę patrząca na mój dom a dokładniej apartament z którego skladała się...

(Okej, teraz będę opisywać dom Dream'a jak sobie go wyobrażam więc jeśli kogoś to nie interesuje to sobie pomincie ten fragment :p)

Dom składający się dokładniej z 7 pokoi:
Mojej sypialni, w której stał mój komputer (ogółem cały sprzęt do nagrywania), łóżko, szafa, komoda i jeszcze pare kwiatków (uchnietych trochę ale co tam). Następny pokój obok to pokój gościnny, szczerze to po prostu nie wiedziałem co z nim zrobić więc wstawiłem tam łóżko i szafe z komodą i paroma "bardzo żywymi" Kwiatkami. Kuchnia, no cóż tu dużo mówić o niej kuchnia jak każda inna. Łazienka z ogromnym wanno-prysznicem hah. Salon z całkiem sporym telewizorem, ogromną sofą na około 6 osób i z paroma fotelami jak i również "żywymi" Kwiatami (na szczęście niektóre są sztuczne więc aż tak tego nie widać). Schowek, czyli po prostu mały pokoik w którym trzymam jakieś graty lub śmieci które nie chce żeby walały się po domu(Mimo że nie jestem czysciochem ale kiedy moja matka mnie odwiedzi i zobaczyć burdel... Wolę nie kończyć). Ah no i zapomniał bym o miejscu gdzie zwykle montuje! Czyli takim moim drugim pokoju gamingowym, lub "sypialni" (Gdzie dzisiaj przespałem) I teraz dużo osób pewnie by spytało "Ale dream! Po co ci dwa stanowiska? Nie możesz montować na jednym? " Otóż nie, dokładniej tej mój pokój gamingowy czasami zamienia się w pokój gier mojej siostry kiedy tu przyjeżdża co niestety zdarza się jej coraz zarzadziej... Osobiście dał bym jej ten komputer, ale mama się nie zgadza żeby grała w domu plus w domu też ma jeden ale wracając do tematu.
Ogółem jeśli chodzi o rozmieszczenie pokoi:
Po tym kiedy wejdziesz do domu po bokach pokaże ci się przedsionek na buty i te inne, potem są drzwi(które w sumie nigdy nie zamykam i tak) które prowadzą do kuchni, ogromnnej przestronnej kuchni która jest również bardziej po lewej za to po prawej, jest salon gdzie zwykle nic się nie dzieje(Standardowo). Kiedy idziesz dalej korytarzem ukazują ci się trzy drzwi, na środku (i końcu) korytarza jest łazienka po bokach pokój gościnny, obok mój pokój, na przeciwko pokoju goscinnego pokój gamingowy i obok tego pokoju schowek.

(End opisywania domu)

Spojrzałem na chłopaka a tamten po chwili na mnie.
-Wow... Z zewnątrz ta kamienica wygląda na o wiele mniejszą

-No widzisz, pozory mylą-zaśmiałem sie-A teraz chodź, pokaże ci twój pokój

Skierowałem się w strone pokoju goścgościnnego i kontem oka widziałem że tamten idzie za mną. Po otworzeniu drzwi i gdy chciałem już wpuszczać do środka tamtego zamarłem. Wspominałem już chyba że nie należę do czyściochów? Jeśli nie, to teraz wspominam bo zapomniałem że z pokoju goscinnego zrobiłem sobie mini schowek? No skończyło mi się miejsce w tamtym więc musiałem gdzieś trzymać graty! Tylko skoro nie mam pokoju goscinnego... To gdzie przenocuje Techno? Mógł bym w sumie wstawić mu materac w pokoju do montowania lub dać mu spać w salonie ale trochę nie wypada nie? No cóż, chyba przeżyje te pare dni bez wygodnego łóżeczka, trudno.

-Dream? Żyjesz?-powiedział machający mi przed twarzą Dave.
-Co? U-uh tak, tylko ten pokój jest jednak nie czynny-odpowirdziałem szybko zamykając drzwi i zakrywając je plecami.
-To gdzie będę spał?

~Pov.Technoblade~

-Najwidoczniej u mnie, ja prześpię się w salonie -powiedział drapiąc się po karku. Serio? Okej już się boję co jest w tamtym pomieszczeniu ale cóż, będę spać w pokoju wielkiego speedrunera (Sorka jak źle napisałam ;-; dop. Aut)? Brzmi ciekawie.
-No dobraa, a co masz tam martwego człowieka?-zachichotałem kierując się za chłopakiem w stronę jego pokoju.

Weszliśmy do środka pomieszczenia i rozejrzałem się po pokój, nie był on jakoś specjalnie wystrzałowy. Był zwykły, komputer, biurko, szafa, komoda, jakieś inne szafki i łóżko z- czekaj... Czy Dream ma nasze zdjęcie (Zrobione przy naszym pierwszym spotkaniu jakieś pare miesięcy temu) na kołdrze? To w sumie urocze, ale cóż zarazem trochę niepokojące. W końcu nie wiem co robi z kołdrą heh.
Dream po tym kiedy zauważył że parze się na łóżko chyba trochę zdezorientowany czy cokolwiek ale widać było ze się rumieni~ w sumie śmiesznie tak wyglądał, jak burak.

-Masz nasze zdjęcie na kołdrze buraku? -zacząłem się śmiać a tamten jeszcze bardziej się za czerwienił-Wygladasz teraz jak jakiś szympans
-Mówi to typ ze skinem świni

I w tym monecie zapadła cisza, co prawda chwilowa ale oboje wpatrywaliśmy się w siebie nic nie mówiąc aż do momentu gdy oboje wybuchliśmy śmiechem. Chłopak padł na podłogę, nie wiedząc już czy piszczy czajnik czy to dalej jego śmiech też zacząłem się śmiać z nas.
Najpewniej wyglądaliśmy komicznie ale co z tego? Szczerze to nie myślałem że będę się z nim jakkolwiek śmiać, w końcu wiecie
Jesteśmy "wrogami" Chociaż przez ostatnie układy Will'a z Dream'em i Tommy'im na Dream SMP(Dokładniej chodzi o to że dream jest bardziej po stronie Tommy'ego) trochę bardziej się pogodziliśmy or whatever.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro